-
1. Data: 2008-02-22 20:02:42
Temat: Dopisanie NIPu w formie noty korygującej
Od: "Funkcyjny" <f...@o...pl>
Hej!
Mam internet w UPC na siebie, jako osobę prywatną. Chciałbym jednak go
odliczać od prowadzonej przez siebie DG, ponieważ jest on do tego celu używany.
Jednak na otrzymywanych fakturach nie ma mojego NIPu. Dostawca internetowy
mówi, że nie umieści NIPu na fakturze, bo dla firm ma inną ofertę (cennikową).
Czy mogę samodzielnie dopisać NIP na fakturze poprzez wystawienie noty
korygującej?
I dodatkowe pytanie: Czy w obecnym stanie prawnym trzeba mieć dowód odebrania
noty korygującej przez sprzedawcę (potwierdzenie odbioru), czy wystarczy tylko
potwierdzenie nadania listu?
Funkcyjny
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2008-02-23 00:25:19
Temat: Re: Dopisanie NIPu w formie noty korygującej
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 22 Feb 2008, Funkcyjny wrote:
> Hej!
>
> Mam internet w UPC na siebie, jako osobę prywatną. Chciałbym jednak go
> odliczać od prowadzonej przez siebie DG, ponieważ jest on do tego celu używany.
I co z tego, że "jest używany"?
Czy ten internet to środek trwały? ;)
Bo owszem, dla środków trwałych jest właśnie taki wymóg dla prawa
zaliczania amortyzacji w koszty: własność (lub współwłasność albo
leasing) oraz używanie w celu gospodarczym :)
Może rzucisz okiem do art.22 UoPDoOF?
Uwaga: bynajmniej nie twierdzę, jakoby w omawianym przypadku nie
mogły istnieć przesłanki do zaliczenia owego internetu w KUP.
Postanowiłem tylko podyskutować z powodu podejrzenia, że Twój
post zawiera (nie wymienioną jawnie, lecz zasugerowaną) tezę,
jakoby "zużycie w celu" stanowiło samoistny powód do zaliczania
czegoś w koszty!
Zamierzam podważyć SPOSÓB, w jaki chcesz uznać że masz prawo go
"odliczać" (nb określenie nieprawidłowe :)).
Nie zajmuję stanowiska co do możliwości określenia, czy można
znaleźć inny "sposów" - z powodu jak niżej, sam bym się nie
pakował.
Ad rem.
Znaczy jak kupisz DLA SIEBIE coś, cokolwiek, powiedzmy - papier
toaletowy (cokolwiek, co może być materiałem, ale nie środkiem
trwałym) w celach osobistych (no.... ;)) i dopiero później
ZMIENISZ cel tego nabycia, czyli *przeznaczysz* go na cele
gospodarcze, to z tego powodu ma to coś stać się kosztem
uzyskania?
To byłoby zbyt proste ;)
Tak jest tylko w przypadkach wyjątkowych i chyba (?) wszystkie
wyjątki wiążą się ze środkami trwałymi - nawet, jeśli dana rzecz
nie stanowi ST poddanego amortyzacji; dajmy na to, jak ktoś
sprzedaje samochód albo dom który "posiadał osobiście", to
rzeczywiście przepis pozwala "udokumentowane nakłady, które
zwiększyły wartoć rzeczy i praw majštkowych, poczynione w czasie
ich posiadania" zaliczyć w KUP.
W tych przypadkach wystarcza.
Ale ogólnie... ogólnie jest tak:
+++
Art. 22
1. Kosztami uzyskania przychodów sš koszty
poniesione w celu
^^^^^^^^^^^^^^^^^
osišgnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia ródła przychodów
---
Nie to, że koszt "przyniósł dochód".
To mały pikuś.
On musiał być *poniesiony* *w celu* - czytać łącznie!
Czyli nie "poniesiony a *później* przeznaczony w celu*...
Że tak powiem: "normalnie" może być trudno udowodnić podatnikowi, że
nieprawidłowo zaliczył coś w koszty, bazując na tezie że "nie miał
ZAMIARU wykorzystania wydatku w koszty, a dopiero PÓŹNIEJ mu tak
wyszło że zaliczył"
:)
Ale dura lex...
Jak druga strona umowy twierdzi, że zawierający umowę stwierdził, iż
"nabywa internet w celach osobistych", to ja bym się bał zaliczyć
go w koszty.
A jak druga strona ma to zapisane w pisemnej (znaczy podpisanej)
umowie i US może to sprawdzić krzyżowo...
> Jednak na otrzymywanych fakturach nie ma mojego NIPu. Dostawca internetowy
> mówi, że nie umieści NIPu na fakturze, bo dla firm ma inną ofertę (cennikową).
Obawiam się, że nie każdy jest świadom iż ów dostawca na swój sposób
trzyma kontrahentów w szachu :)
> Czy mogę samodzielnie dopisać NIP na fakturze poprzez wystawienie noty
> korygującej?
IMO nie ma przeszkód:
http://www.gofin.pl/5,35,43180,0.html
+++
§ 18.
1. Nabywca towaru lub usługi, który otrzymał fakturę lub fakturę
korygujšcš zawierajšcš pomyłki dotyczšce jakiejkolwiek informacji
wišżšcej się zwłaszcza ze sprzedawcš lub nabywcš lub oznaczeniem
towaru lub usługi, z wyjštkiem pomyłek w pozycjach faktury okrelonych
w § 9 ust. 1 pkt 5-12, może wystawić fakturę nazwanš notš korygujšcš.
---
Jeszcze raz: bardzo proszę rozdziel od siebie obie częsci mojej
wypowiedzi.
NIE WIDZĘ przeszkód w wystawieniu noty.
Ale IMO to *nie jest* tożsame z prawem przyznania sobie "możliwości
zaliczenia w koszty", bo o tym prawie NIE decyduje WYŁĄCZNIE
posiadanie prawidłowego dokumentu księgowego (nieposiadanie dokumentu
może być przeszkodą w prawidłowym zaksięgowaniu i zaliczeniu :)),
lecz tzw. "stan faktyczny" ani (nie decyduje o prawie zaliczenia
w koszty) "wykorzystywanie w celu". Sam *wydatek* musi już mieć
cel gospodarczy.
A z opisu wynika ów "stan" jest taki, że dostawca jest w posiadaniu
oświadczenia (stanowiącego część umowy) że kupujący nabywa usługę
w celach nie związanych z DG!
Czyli NIE dokonał "nabycia w celu"... dopiero później PRZEZNACZA.
Znasz przepis, pozwalający uznać za koszt PRZEZNACZENIE na cele
gospodarcze czegoś, co NIE JEST ST ani nie stanowi wydatku na
utrzymanie ST? (bo dla ST jest wyjątek, jak zaznaczyłem).
> I dodatkowe pytanie: Czy w obecnym stanie prawnym trzeba mieć dowód odebrania
> noty korygującej przez sprzedawcę (potwierdzenie odbioru), czy wystarczy tylko
> potwierdzenie nadania listu?
+++ adres j.w. +++
4. Jeżeli wystawca faktury lub faktury korygujšcej akceptuje treć noty,
potwierdza jš podpisem osoby uprawnionej do wystawienia faktury lub
faktury korygujšcej.
---
Nie wiem jak to interpretować, czyli jaki skutki ma pociągnąć
nieakceptowanie noty.
IMHO w przedstawionym stanie, w razie kontroli, przede wszystkim
spowoduje zapytanie "dlaczego nie zaakceptował".
A później albo kontroler się nie przyczepi albo się nie przyczepi.
UWAGA.
Opis dotyczący prawa zaliczenia w koszty (a ściślej, braku takiego prawa
w razie "przeznaczenia" czegoś, co nabyto w innym celu) stanowi wyłącznie
mój *wniosek* z przepisu!
Proszę mi nie i*n*putować ;) jakobym uważał, że tak *powinno* być!
Mało, mi się *wydaje*, że mało kto (włączając urzędników skarbowych) jest
świadom literalnej treści zapisu z art.22 ustawy "dochodowej OF".
Też bym nie był świadom, jakby nie dyskusje lata temu na niniejszej
grupie i "standardowe pytanie Orki" (przypomnę: na jakiej podstawie
podatnik chce, przy rozpoczytaniu DG, zaliczyć w koszty wyposażenie?)
pzdr, Gotfryd
-
3. Data: 2008-02-23 13:35:07
Temat: Re: Dopisanie NIPu w formie noty korygującej
Od: "Funkcyjny" <f...@o...pl>
> Znaczy jak kupisz DLA SIEBIE coś, cokolwiek, powiedzmy - papier
> toaletowy (cokolwiek, co może być materiałem, ale nie środkiem
> trwałym) w celach osobistych (no.... ;)) i dopiero później
> ZMIENISZ cel tego nabycia, czyli *przeznaczysz* go na cele
> gospodarcze, to z tego powodu ma to coś stać się kosztem
> uzyskania?
Wiem, że nie może.
Ale w tym przypadku nie można (imho) mówić, że internet, który mam obecnie
nabyłem w momencie podpisania umowy. Wtedy rzeczywiście kupowałem go w celu
niezwiązanym z DG. Ale abonamenty płacę na bieżąco. I możliwość użytkowania
internetu w styczniu, lutym, marcu itd,. kupuję w każdym miesiącu osobno. I tak
się składa, że załóżmy ze od stycznia kupuję go w celu DG. Czy taki tok
rozumowania jest ok? :)
> Art. 22
> 1. Kosztami uzyskania przychodów sš koszty
> poniesione w celu
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^
> osišgnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia �ródła
przychodów
Załóżmy, że od pewnego okresu (od czasu, kiedy będę chciał odliczać internet)
kwestię udowodnienia tego kosztu z kosztami opisanymi powyżej są bezsporne.
> Nie to, że koszt "przyniósł dochód".
> To mały pikuś.
> On musiał być *poniesiony* *w celu* - czytać łącznie!
Zapłaciłem za abonament, aby móc korzystać z internetu, który wykorzystuję w DG.
> Czyli nie "poniesiony a *później* przeznaczony w celu*...
>
> Że tak powiem: "normalnie" może być trudno udowodnić podatnikowi, że
> nieprawidłowo zaliczył coś w koszty, bazując na tezie że "nie miał
> ZAMIARU wykorzystania wydatku w koszty, a dopiero PÓŹNIEJ mu tak
> wyszło że zaliczył"
W styczniu poniosłem koszt abonamentu i z góry wiadomo było, że to w celu DG.
> Ale dura lex...
> Jak druga strona umowy twierdzi, że zawierający umowę stwierdził, iż
> "nabywa internet w celach osobistych", to ja bym się bał zaliczyć
> go w koszty.
> A jak druga strona ma to zapisane w pisemnej (znaczy podpisanej)
> umowie i US może to sprawdzić krzyżowo...
Uf, uf, na szczęście w umowie takiego zapisu nie ma :)
A nawet jeśli by był: to co najwyżej byłoby to dowodem mojego kłamstwa przed
dostawcą (obiecałem, że będę użytkował prywatnie, a nie użytkuję), co raczej nie
jest karalne. Podobnie jak z programami komputerowymi i licencjami: kupiłem od
upoważnionego sprzedawcy, a jak używam niezgodnie z licencją, to co najwyżej
odpwiedzialność cywilną mogę ponieść, a nie karna.
> > Jednak na otrzymywanych fakturach nie ma mojego NIPu. Dostawca internetowy
> > mówi, że nie umieści NIPu na fakturze, bo dla firm ma inną ofertę (cennikową).
>
> Obawiam się, że nie każdy jest świadom iż ów dostawca na swój sposób
> trzyma kontrahentów w szachu :)
Mówisz o tym oświadczeniu o użytkowaniu do celów prywatnych? W umowie nic nie
ma, zajrzę jeszcze do regulaminu.
>
> > Czy mogę samodzielnie dopisać NIP na fakturze poprzez wystawienie noty
> > korygującej?
>
> IMO nie ma przeszkód:
Niemniej jednak dziękuję za zwrócenie uwagi na tę drugą stronę medalu w tej
sprawie.
> Nie wiem jak to interpretować, czyli jaki skutki ma pociągnąć
> nieakceptowanie noty.
> IMHO w przedstawionym stanie, w razie kontroli, przede wszystkim
> spowoduje zapytanie "dlaczego nie zaakceptował".
> A później albo kontroler się nie przyczepi albo się nie przyczepi.
A jeśli "nie zaakceptuje", to jaka jest droga odwoławcza?
Funkcyjny
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2008-02-23 18:29:31
Temat: Re: Dopisanie NIPu w formie noty korygującej
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 23 Feb 2008, Funkcyjny wrote:
> Ale w tym przypadku nie można (imho) mówić, że internet, który mam obecnie
> nabyłem w momencie podpisania umowy. Wtedy rzeczywiście kupowałem go w celu
> niezwiązanym z DG. Ale abonamenty płacę na bieżąco. I możliwość użytkowania
> internetu w styczniu, lutym, marcu itd,. kupuję w każdym miesiącu osobno. I tak
> się składa, że załóżmy ze od stycznia kupuję go w celu DG. Czy taki tok
> rozumowania jest ok? :)
Przyjmuję, bo nie mam wyboru :)
[...]
> Załóżmy, że od pewnego okresu (od czasu, kiedy będę chciał odliczać internet)
> kwestię udowodnienia tego kosztu z kosztami opisanymi powyżej są bezsporne.
[...]
> Zapłaciłem za abonament, aby móc korzystać z internetu, który wykorzystuję w DG.
[...]
>> Ale dura lex...
>> Jak druga strona umowy twierdzi, że zawierający umowę stwierdził, iż
>> "nabywa internet w celach osobistych", to ja bym się bał zaliczyć
>> go w koszty.
>
>> A jak druga strona ma to zapisane w pisemnej (znaczy podpisanej)
>> umowie i US może to sprawdzić krzyżowo...
>
> Uf, uf, na szczęście w umowie takiego zapisu nie ma :)
Hm... to już jest trudniejsze do podważenia :)
Zakładałem, że z czegoś wynika że JEST umowna regulacja dotycząca
korzystania tylko w celach osobistych.
Jeśli jej nie ma, to się wypisuję z dyskusji ;)
Załóżmy, że pogdybamy:
> A nawet jeśli by był: to co najwyżej byłoby to dowodem mojego kłamstwa przed
> dostawcą (obiecałem, że będę użytkował prywatnie, a nie użytkuję), co raczej nie
> jest karalne.
Tak się zastanawiam, czy *jeśliby* istniały odrębne cenniki dla usługi
"do różnych celów", przewidujące *różne* ceny, to (czy) użytkowanie
wbrew umowie i "za niższą cenę" nie miałoby cech szalbierstwa lub
oszustwa.
Na podbnej zasadzie, jak jazda ze skasowanym biletem ulgowym, jeśli
jadącemu ulga nie przysługuje.
Ktoś skomentuje?
>> Nie wiem jak to interpretować, czyli jaki skutki ma pociągnąć
>> nieakceptowanie noty.
>> IMHO w przedstawionym stanie, w razie kontroli, przede wszystkim
>> spowoduje zapytanie "dlaczego nie zaakceptował".
>> A później albo kontroler się nie przyczepi albo się nie przyczepi.
>
> A jeśli "nie zaakceptuje", to jaka jest droga odwoławcza?
W przepisach nie wskazano, dobre pytanie :) - IMHO taka sama, jakby
nie chciał np. przyjąć faktury. Żeby się sądzić trzeba umieć wykazać
*szkodę*, a IMVHO tutaj "szkody" nie będzie, a to sprzedawca będzie
miał nieprawidłowe f-ry.
pzdr, Gotfryd