eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Darowizna na operacje...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 86

  • 51. Data: 2013-09-27 18:15:20
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: "tibam" <g...@i...pl>



    <Ale po co przelewa? Tak z kaprysu?

    no zamiast iść tak: ona przelewa mi, ja szpitalowi idziemy na skróty ona -
    szpitalowi

    coś to zmienia z podatkowej strony?


    uciu/tibam



  • 52. Data: 2013-09-27 19:16:33
    Temat: Re: [OT] błędy strukturalne - Re: Darowizna na operacje...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 27 Sep 2013, m wrote:

    > Czyli obecność w systemie bezpieczników na wypadek jakby urzędnicy państwowi
    > łamali prawo to dla Ciebie grubsze błedy systemowe i brak państwa prawa,

    To tylko dowód, że ustawodawca sam w nie nie wierzy.

    > ponieważ zakłada się że urzednicy mogą łamać prawo.

    Nienienie.
    Mało. Dużo za mało.
    Zakłada się, że może to prowadzić do SKUTECZNEJ bezprawności.
    To że w licznej machinie urzędniczej będą urzędnicy łamiący prawo
    jest pewne. Pytaniem jest czy mogą być pewni swojej bezkarności
    aż do zamachu stanu (bo do tego sprowadza się potrzeba immunitetu).
    Jeśli tak, to nie ma państwa prawa i tyle.

    > Ale monarcha który może robić co chce, byle nie przegiął (bo jak przegnie to
    > zostanie zrewoltowany), to jest ok działający system i państwo prawa?

    Przecież to on stanowi prawo, więc w czym byłby sens łamania tego co
    sam ustanowił, zamiast zmienić tak, żeby mu pasowało?
    :P

    Przypominam: prawo to NIE JEST sprawiedliwość.
    Niestety.
    I to zupełnie pomijając problem w określeniu co jest "sprawiedliwe".

    > Bo w powyższym się mieści na przykład monarcha który ewentualne przyczyny
    > niezadowolenia zwala na mniejszości i te mniejszości po kolei eliminuje.

    No, po prawdzie w tym układzie faktycznie mamy ochlokrację, skądinąd
    odmianę demokracji. Opisana "monarchia" się nie utrzyma (nie mylić
    z monarchą sztuk jedna, który rzeczywiście może zdążyć umrzeć
    przed zakończeniem przetwarzania), bo mniejszości braknie.

    >> Oczywiście, te zasady mogłby być "zbójeckie" w rozumieniu
    >> poruszonym w niniejszym wątku, jak najbardziej, szczęśliwie
    >> nie tego dotyczyło pytanie ;)
    >
    > Ale zaraz, w kawałku który niepotrzebnie wyciąłem jest mowa o państwie prawa.
    > Metody zbójeckie stoją jakby w sprzeczności.

    W rozumieniu o którym pisałem (poruszonym przez kogoś w wątku)
    zabieranie jednym celem dawania innym jest "zbójeckie", a jednak
    cieszy się sporym poparciem jako "prawidłowe prawo", prawda?
    Kto ma klasyfikować tę "zbójeckość" i orzekać że nie
    stanowi prawa lecz bezprawie i dlaczego Ty? ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 53. Data: 2013-09-27 19:18:18
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 27 Sep 2013, Gotfryd Smolik news wrote:

    > On Fri, 27 Sep 2013, sqlwiel wrote:
    >
    >> I chwała sędziom takim jak ten, który odwalił Art. 78.4 PoRD.
    >
    > Przypomnisz, czym uzasadnił, bo nie kojarzę?

    A, już doczytałem na .prawo.
    Zakładanie że czytelnik przeczytał na innej grupie jest błędne ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 54. Data: 2013-09-27 19:26:47
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 27 Sep 2013, tibam wrote:

    <do Liwiusza>
    > <Ale po co przelewa? Tak z kaprysu?
    >
    > no zamiast iść tak: ona przelewa mi, ja szpitalowi idziemy na skróty ona -
    > szpitalowi
    >
    > coś to zmienia z podatkowej strony?

    Odpowiedz na pytanie Liwiusza, a się sam domyślisz.

    Liczy się *CEL* tego przelewu, nie sam przelew pieniędzy jako taki!

    Inaczej traktowana jest DAROWIZNA, a inaczej traktowana jest ZAPŁATA.
    Jakby to była pożyczka to byłoby jeszcze inaczej.
    W szczególności dla osób fizycznych darowizna podlega pod zupełnie
    inny podatek. A w jeszcze innej szczególności niektóre osoby prawne
    (takie jak fundacje) niektóre przychody, "przeznaczone na cele
    statutowe", mogą mieć zwolnione z podatku. Zaznaczam "przychody",
    bo w tym przypadku nie wchodzi w rachubę podatek od darowizn
    (ten dotyczy wyłącznie "fizycznych" obdarowanych).
    Ma to istotne znaczenia - darowizna obwarowana jest właśnie warunkiem
    braku zobowiązań zwrotnych, a ponieważ dla fundacji to nie ma
    znaczenia, cel wpłaty może być warunkowany nie tylko tak jak
    ograniczone "polecenie" przy darowiźnie, lecz wprost, "na leczenie
    XYZ". O ile mieści się łącznie w dopuszczalnym zwolnieniu z ustawy,
    statucie fundacji tudzież być może innych warunkach (acz nie wiem
    aby istniały).

    Dlatego wstawianie w łańcuszek czy to osoby fizycznej czy to fundacji
    owszem, WPŁYWA na podatek.

    pzdr, Gotfryd


  • 55. Data: 2013-09-30 14:31:45
    Temat: Re: [OT] błędy strukturalne - Re: Darowizna na operacje...
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 27.09.2013 19:16, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Fri, 27 Sep 2013, m wrote:
    >
    >> Czyli obecność w systemie bezpieczników na wypadek jakby urzędnicy
    >> państwowi łamali prawo to dla Ciebie grubsze błedy systemowe i brak
    >> państwa prawa,
    >
    > To tylko dowód, że ustawodawca sam w nie nie wierzy.
    >
    >> ponieważ zakłada się że urzednicy mogą łamać prawo.
    >
    > Nienienie.
    > Mało. Dużo za mało.
    > Zakłada się, że może to prowadzić do SKUTECZNEJ bezprawności.
    > To że w licznej machinie urzędniczej będą urzędnicy łamiący prawo
    > jest pewne. Pytaniem jest czy mogą być pewni swojej bezkarności
    > aż do zamachu stanu (bo do tego sprowadza się potrzeba immunitetu).

    Po pierwsze, działania mogą prowadzić do skutków lżejszych niż zamach
    stanu, powiedzmy uwalenie wprowadzenia JOWów, co by było nie na rękę
    którejś grupie polityków, biznesu z nim związanego itd...

    Po drugie - działania mogą być bezprawne ale praktycznie
    nieudowadnialne. Weź udowodnij policjantowi to, że zatrzymując polityka
    do kontroli drogowej i "trzepiąc" mu papiery, robi to z powodu spisku a
    nie zwykłej urzędniczej gorliwości?

    Po trzecie - urzednicy mogą działać zgodnie z prawem, ale moga po prostu
    mieć obowiązek zadziałać automatycznie (np. aresztowaniem) na
    doniesienie ze strony obywateli którym się poseł jeden czy drugi
    naraził. I tutaj może w grę wchodzić zwykła zemsta, co wymyka się
    kryteriom opłacalności.


    > Jeśli tak, to nie ma państwa prawa i tyle.
    >
    >> Ale monarcha który może robić co chce, byle nie przegiął (bo jak
    >> przegnie to zostanie zrewoltowany), to jest ok działający system i
    >> państwo prawa?
    >
    > Przecież to on stanowi prawo, więc w czym byłby sens łamania tego co
    > sam ustanowił, zamiast zmienić tak, żeby mu pasowało?
    > :P

    A taki sens że jeżeli na przykład ustanowił konstytucję, to do zmiany
    tej konstytucji może musieć być znacznie silniejszy niż do zabicia tego
    czy innego posła.

    >
    > Przypominam: prawo to NIE JEST sprawiedliwość.
    > Niestety.
    > I to zupełnie pomijając problem w określeniu co jest "sprawiedliwe".
    >
    >> Bo w powyższym się mieści na przykład monarcha który ewentualne
    >> przyczyny niezadowolenia zwala na mniejszości i te mniejszości po
    >> kolei eliminuje.
    >
    > No, po prawdzie w tym układzie faktycznie mamy ochlokrację, skądinąd
    > odmianę demokracji. Opisana "monarchia" się nie utrzyma (nie mylić
    > z monarchą sztuk jedna, który rzeczywiście może zdążyć umrzeć
    > przed zakończeniem przetwarzania), bo mniejszości braknie.

    Ale agonia może być długa i bolesna. Nadal uważam że taka "monarchia w
    agonii" jest gorsza jeżeli chodzi o trzymanie standardów
    okołopoństwoprawnych niż demokracja z grupą osób z czasowym immunitetem.


    >
    >>> Oczywiście, te zasady mogłby być "zbójeckie" w rozumieniu
    >>> poruszonym w niniejszym wątku, jak najbardziej, szczęśliwie
    >>> nie tego dotyczyło pytanie ;)
    >>
    >> Ale zaraz, w kawałku który niepotrzebnie wyciąłem jest mowa o państwie
    >> prawa. Metody zbójeckie stoją jakby w sprzeczności.
    >
    > W rozumieniu o którym pisałem (poruszonym przez kogoś w wątku)
    > zabieranie jednym celem dawania innym jest "zbójeckie", a jednak
    > cieszy się sporym poparciem jako "prawidłowe prawo", prawda?
    > Kto ma klasyfikować tę "zbójeckość" i orzekać że nie
    > stanowi prawa lecz bezprawie i dlaczego Ty? ;)

    Ok, więc nieporozumienie. Moje rozumienie zbójeckości to działanie za
    pomocą zabójstw, porwań, wymuszeń, szantażu, rozboju i szeroko pojętego
    gwałtu.

    p. m.


  • 56. Data: 2013-09-30 16:08:36
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: m...@g...com

    > Ale wracając do sedna:
    >
    > Mamy w rodzinie osobę, która chciałaby zapłacić za taką operacje - wg
    >
    > przepisów nie jest to najbliższa rodzina - siosta mojego ojca.
    >
    >
    >
    > Jak to wszystko pozałatwiać by tym złodziejom w polsce nie dać ani grosza z
    >
    > podatku - bo pewnie będziemy musieli się z tego rozliczyć.
    >
    > Wszelke sugestie mile widziane. Czy jest to w ogole możliwe??????
    >



    Przeczytałem tylko kilka postów poniższych więc sory jeśli się pojawiła już taka
    odpowiedź.
    Czy ciotka nie może obdarować swojego brata (a więc twojego ojca), a następnie twój
    ojciec Ciebie i twojej żony?
    W ten sposób legalnie i bez podatku masz całą kwotę na raz.


  • 57. Data: 2013-09-30 16:20:44
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    m...@g...com wrote:
    >> Ale wracając do sedna:
    >>
    >> Mamy w rodzinie osobę, która chciałaby zapłacić za taką operacje - wg
    >>
    >> przepisów nie jest to najbliższa rodzina - siosta mojego ojca.
    >>
    >>
    >>
    >> Jak to wszystko pozałatwiać by tym złodziejom w polsce nie dać ani grosza z
    >>
    >> podatku - bo pewnie będziemy musieli się z tego rozliczyć.
    >>
    >> Wszelke sugestie mile widziane. Czy jest to w ogole możliwe??????
    >>
    >
    >
    >
    > Przeczytałem tylko kilka postów poniższych więc sory jeśli się pojawiła już taka
    odpowiedź.
    > Czy ciotka nie może obdarować swojego brata (a więc twojego ojca), a następnie twój
    ojciec Ciebie i twojej żony?
    >
    to przeczytaj reszte zanim napiszesz.

    > W ten sposób legalnie i bez podatku masz całą kwotę na raz.

    ta..
    bylo juz cos o swistaku i sreberku ?




  • 58. Data: 2013-10-01 00:11:06
    Temat: Re: [OT] błędy strukturalne - Re: Darowizna na operacje...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 30 Sep 2013, m wrote:

    [immunitet]

    > Po pierwsze, działania mogą prowadzić do skutków lżejszych niż zamach stanu,
    > powiedzmy uwalenie wprowadzenia JOWów, co by było nie na rękę którejś grupie
    > polityków, biznesu z nim związanego itd...
    >
    > Po drugie - działania mogą być bezprawne ale praktycznie nieudowadnialne. Weź
    > udowodnij policjantowi to, że zatrzymując polityka do kontroli drogowej i
    > "trzepiąc" mu papiery, robi to z powodu spisku a nie zwykłej urzędniczej
    > gorliwości?
    >
    > Po trzecie - urzednicy mogą działać zgodnie z prawem, ale moga po prostu mieć
    > obowiązek zadziałać automatycznie (np. aresztowaniem) na doniesienie ze
    > strony obywateli którym się poseł jeden czy drugi naraził. I tutaj może w grę
    > wchodzić zwykła zemsta, co wymyka się kryteriom opłacalności.

    I teraz zastanawiamy się, dlaczego w USA ciągle jeszcze odbywają się
    wybory.

    pzdr, Gotfryd


  • 59. Data: 2013-10-01 00:29:45
    Temat: Re: [OT] błędy strukturalne - Re: Darowizna na operacje...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Gotfryd Smolik news wrote:
    >
    > I teraz zastanawiamy się, dlaczego w USA ciągle jeszcze odbywają się
    > wybory.
    >

    z powodu 300 000 000 karabinów pod strzechą.



  • 60. Data: 2013-10-01 00:49:26
    Temat: Re: Darowizna na operacje...
    Od: animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2013-09-30 16:08, m...@g...com pisze:
    >> Ale wracając do sedna:
    >>
    >> Mamy w rodzinie osobę, która chciałaby zapłacić za taką operacje - wg
    >>
    >> przepisów nie jest to najbliższa rodzina - siosta mojego ojca.
    >>
    >>
    >>
    >> Jak to wszystko pozałatwiać by tym złodziejom w polsce nie dać ani grosza z
    >>
    >> podatku - bo pewnie będziemy musieli się z tego rozliczyć.
    >>
    >> Wszelke sugestie mile widziane. Czy jest to w ogole możliwe??????
    >>
    >
    >
    >
    > Przeczytałem tylko kilka postów poniższych więc sory jeśli się pojawiła już taka
    odpowiedź.
    > Czy ciotka nie może obdarować swojego brata (a więc twojego ojca), a następnie twój
    ojciec Ciebie i twojej żony?
    > W ten sposób legalnie i bez podatku masz całą kwotę na raz.

    Ciekawa jestem jak się będzie rozliczał Wałęsa. Ma sfinansować podobno
    operację chłopaka, którego pobili w lesie i mu 4 palce ucięli.


    --
    animka

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1