Stawki VAT bez zmian do 2010 r.

Takie stanowisko resortu potwierdził w rozmowie z „Gazetą Prawną” minister finansów Jacek Rostowski. Dodał również, że prace nad wprowadzeniem jednolitych stawek podatku od towarów i usług są już w toku.

Zdaniem ekspertów, wypowiadających się dla dziennika, istnieją jednak palące kwestie, z których rozwiązaniem nie powinno się czekać do 2010 r. Chodzi tu m.in. o rezygnację z kaucji gwarancyjnej czy rozliczanie importu towarów bez wpłaty gotówki. Te regulacje mogłyby z powodzeniem zaistnieć bez oczekiwania na zmiany w ramach UE. Zwłaszcza, że opóźnienia we wprowadzaniu niektórych przepisów narażają budżet państwa na uszczerbek. I tak np. przedłużanie wprowadzenia możliwości rozliczania importu towarów w deklaracji owocuje tym, że podatnicy wolą realizować odprawę celną za granicą, co umniejsza polskie wpływy z należności celnych.

Ponadto należy pamiętać, że polska ustawa o VAT znacznie odbiega od założeń prawa wspólnotowego i to nie tylko w kwestii przepisów dotyczących np. odliczenia podatku naliczonego. Warto tu wspomnieć, że ciągle funkcjonuje m.in. przepis dotyczący 30-proc. sankcji z tytułu zaniżenia zobowiązania w VAT lub zawyżenia kwoty podatku do zwrotu, który nie dość, że jest niezgodny z prawem UE, to pozostaje również w sprzeczności z ustawą zasadniczą, o czym orzekł Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 4 września 2007 r.

Dlatego też rozmówcy dziennika uważają, że odwracanie uwagi od tego problemu nikomu nie wyjdzie na dobre. Po pierwsze uderzy w podatników, którzy, ze względu na wadliwość rodzimych przepisów, będą musieli dochodzić swoich racji na drodze postępowań przed sądami administracyjnymi. Po wtóre, im dłużej ustawa o VAT nie będzie spójna z regulacjami unijnymi, tym większe będą np. kwoty podatku pobranego na podstawie niezgodnych z prawem wspólnotowym przepisów krajowych, które Skarb Państwa będzie musiał zwrócić podatnikom.

Co więcej, resort finansów powinien wziąć również pod uwagę, że podatnicy od dawna oczekują uproszczeń w rozliczaniu podatku VAT, jakimi mogą się już cieszyć mieszkańcy innych krajów UE. Wprowadzenie ułatwień w tym zakresie spowodowałoby wzrost zainteresowania Polską jako obszarem ewentualnych inwestycji zagranicznych.