Dobra zmiana czyli "ułatwienia" dla przedsiębiorców
2016-09-16 12:06
Będą ułatwienia dla przedsiębiorców? © Sergey Nivens - Fotolia.com
Przeczytaj także: Działalność gospodarcza: co szykuje Ministerstwo Rozwoju
Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy otoczenia prawnego przedsiębiorców stanowi element pakietu ułatwień dla przedsiębiorców „100 zmian dla firm”, będącego I etapem realizacji Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.Celem projektowanej ustawy jest poprawa warunków prawnych wykonywania działalności gospodarczej w Polsce. Realizacji tego celu służyć będzie redukcja niektórych obowiązków administracyjnych, doprecyzowanie zagadnień wywołujących wątpliwości interpretacyjne, zmiany wspierające rozwój przedsiębiorczości i podniesienie efektywności pracy, usprawnienie procesu inwestycyjnego oraz zmniejszenie uciążliwości kontroli działalności gospodarczej. Proponuje się zmiany m.in. w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, w prawie pracy i ubezpieczeń społecznych, w prawie budowlanym, prawie technicznym, prawie handlowym oraz finansowym i ochrony środowiska. - tak brzmi wstęp do uzasadnienia projektu ustawy, które ma 46 stron (zaś sam projekt ustawy 30 stron).
Projekt ten w sumie ma zmieniać aż 18 różnych ustaw z różnych gałęzi prawa a związanych z prowadzeniem firmy. Znowelizowane mają zostać m.in. ustawa o rachunkowości, ustawa o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne, ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych, ordynacja podatkowa, kodeks postępowania cywilnego, kodeks pracy, ustawa o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, ustawa o Krajowym Rejestrze Karnym, kodeks spółek handlowych, ustawa o swobodzie działalności gospodarczej itp. Projekt jest dopiero na etapie konsultacji publicznych, zaś nowe regulacje mają wejść w życie z początkiem 2017 r.
Dzięki powyższym rozwiązaniom większa część firm będzie mogła korzystać albo ze zryczałtowanych form opodatkowania prowadzonej firmy, albo uproszczonej księgowości (prowadzenie podatkowej księgi przychodów i rozchodów jest dużo mniej praco i czasochłonne aniżeli ksiąg rachunkowych).
fot. Sergey Nivens - Fotolia.com
Będą ułatwienia dla przedsiębiorców?
Dużo większe kontrowersje budzą natomiast projektowane „ułatwienia” w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej. Otóż projekt zakłada, że w przypadku zmiany przez organ administracji publicznej, państwową jednostkę organizacyjną lub organ kontroli zakresu lub sposobu zastosowania przepisów w indywidualnej sprawie przedsiębiorcy, przedsiębiorca nie może być obciążony jakimikolwiek daninami publicznymi, sankcjami administracyjnymi, finansowymi lub karami w zakresie, w jakim zastosował się do:
- ugruntowanej praktyki organu administracji publicznej, państwowej jednostki organizacyjnej lub organu kontroli;
- wydanego wcześniej wobec niego rozstrzygnięcia organu administracji publicznej, państwowej jednostki organizacyjnej lub organu kontroli.
Wyjaśniono też, co należy rozumieć pod pojęciem ugruntowanej praktyki organu administracji publicznej, państwowej jednostki organizacyjnej lub organu kontroli.
Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu, powyższa zmiana ma na celu ukrócić praktykę organów, zgodnie z którą to w wyniku zmiany wykładni przepisów prawa, dokonanej w związku z prowadzonym postępowaniem administracyjnym lub kontrolą, dochodzi do pogorszenia sytuacji prawnej przedsiębiorcy, pomimo braku zmiany przepisu prawa i stanu faktycznego.
Wreszcie przedsiębiorca będzie też mógł powoływać się na interpretację udzieloną innemu przedsiębiorcy, o ile nie została ona zmieniona, a stan faktyczny przedstawiony w interpretacji jest taki sam jak stan faktyczny, w jakim znajduje się przedsiębiorca.
Zarówno powoływanie się na interpretacje wydane na wniosek innych podatników, jak też dominującą wykładnię prawa, budzi spore obawy co do faktycznego stosowania tych mechanizmów.
W przypadku interpretacji podatkowych należy przede wszystkim wskazać, że te są jawne i publikowane w internecie w Systemie Informacji Podatkowej Ministerstwa Finansów (sip.mf.gov.pl). Dostęp do tej bazy ma zatem każdy. Przeczesując ją można znaleźć odpowiedzi na wiele nurtujących nas pytań, niemniej bardzo często odpowiedzi te będą się od siebie różnić (mimo bardzo podobnych stanów faktycznych).
Niestety konstrukcja projektowanych przepisów zdaje się wymagać od przedsiębiorcy badania, czy wyszukana interpretacja nadal jest aktualna. Nie wystarczy tutaj jej jednorazowe odszukanie, wydrukowanie i pozostawienie w swojej dokumentacji. Przedsiębiorca ma bowiem na bieżąco analizować to, czy aby nie została ona zmieniona (zaś w ostatnim czasie Minister Finansów dokonał bardzo wielu zmian wydanych wcześniej przez izby skarbowe interpretacji).
Mało tego, możliwość powołania sie na interpretację wydaną dla innego podmiotu występuje jedynie wówczas, gdy stan faktyczny będzie taki sam, jaki znajduje się u przedsiębiorcy zamierzającego powołać się na tę interpretację. Niewątpliwie po wdrożeniu tych przepisów powstanie w związku z tym pytanie, czy mogą wystąpić dwa takie same stany faktyczne, czy też każdy z nich (zdaniem organów podatkowych) będzie inny.
Nadto nie można zapominać, że przepisy regulujące wydawanie interpretacji podatkowych jak też zakres ich ochrony dla podatnika, znajdują się w Ordynacji podatkowej. Omawiane zmiany mają natomiast znaleźć się jedynie w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej.
Projektowane zmiany mają objąć jedynie przedsiębiorców. W związku z tym powołanie się na „cudzą interpretację” nie będzie możliwe w zakresie obszarów niezwiązanych z prowadzoną działalnością gospodarczą. Możliwość ta zatem nie będzie dostępna dla zwykłych Kowalskich, czy też przedsiębiorców, którzy będą mieć wątpliwości co do stosowania prawa w zakresie niezwiązanym z firmą.
Podobne wątpliwości występują także w przypadku dominującej wykładni prawa, a mówiąc dokładniej, co pod nią będą rozumiały organy podatkowe. O ile bowiem na niekorzyść podatników w sprawach wątpliwych z reguły mamy do czynienia w przypadku wydawanych interpretacji podatkowych, tak w orzeczeniach sądowych różnie to już bywa. Bardzo często szala na jedną ze stron przechyla się dopiero po kilku latach i stosunkowo dużym dorobku orzeczniczym.
Powyższe wątpliwości zdaje się potęgować dotychczasowa praktyka fiskusa. Od stycznia tego roku bowiem obowiązują przepisy Ordynacji podatkowej nakazujące interpretować wątpliwości na korzyść podatników (zasada „in dubio pro tributario”). Firma doradcza Grant Thornton sprawdziła ile razy klauzula ta miała zastosowanie przy wydawaniu interpretacji w pierwszym półroczu obowiązywania nowych regulacji.
Eksperci Grant Thornton policzyli, że w pierwszym półroczu obowiązywania klauzuli wydano łącznie aż 17,5 tysięcy interpretacji prawa podatkowego, spośród których w 192 przypadkach podatnicy wnioskowali o zastosowanie tej klauzuli, wskazując na niejednolitą linię orzeczniczą w sprawie dotyczącej wniosku i w związku z tym przedstawiając niedające się usunąć wątpliwości.
W ani jednym przypadku nie zostało wydane pozytywne rozstrzygnięcie dla podatnika z uwagi na zastosowanie klauzuli „in dubio pro tributario”. Jedynie w trzech przypadkach urzędnicy odnieśli się do tej zasady niemniej uznali oni, że to tylko podatnik ma tutaj wątpliwości, nie zaś organy interpretacyjne.
Wniosek - dla urzędników przepisy są jasne, oczywiste i jednoznaczne. Istnieje w związku z tym spora obawa, że losy tej wprowadzonej do Ordynacji podatkowej z dniem 1 stycznia 2016 r. zasady podzielą także projektowane zmiany, o których mowa była wyżej.
oprac. : Krzysztof Skrzypek / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)