Użytkownik Piotr K. <p...@p...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3e2e963f$1@inet39...
> >..
> > jest jawna - są uodstępnione aktualne ddf'y...
>
> No właśnie, są. Niestety można mnożyć przykłady braku tych definicji.
>
> > System jest wg mojej oceny dobry i jest ciągle udoskonalany. Bardzo
wątpię w
> > możliwości udoskonalania gdyby producent bawił się jeszcze w tworzenie
> > własnego systemu bazy danych. Po co wyważać otwarte drzwi?
>
> Nikt, za wyjątkiem Tristana, który chyba miał zły dzień, nie wspominał
> o tworzeniu "własnego systemu bazy danych", ani też własnego formatu.
>
> "1. standardowy format bazy danych"
>
> Chyba nie muszę pisać co oznacza słowo "standardowy".
> W pewnych kręgach btrieve uznaje się za standard, ale niestety
wymierający.
> Po pewnych produktach widać migrację z btrieve do sql.

To ja już nie wiem czy jesteś z nami czy przeciw nam ;-). W pierwotnym
poście stoi:

5. stosowanie "czystego" oprogramowania, tj. bez zaśmiecania
Windows/Linux/...
( bez DBE i jej podobnych )

Jeśli weźmiecie te punkty pod uwagę, to z całą pewnością nie będzie
lamentu na pl.comp.bazy-danych związanych btrievem, czy innym
radosnym wynalazkiem ( ... ).

Dla mnie to brzmi jak potępienie systemów zarządzania bazą danych (może nie
znam się ale DBE to dla mnie taki właśnie system) a w połączeniu z pierwszym
postulatem "standardowy forma bazy danych" wyszło mi, że uważasz, że
najlepiej tworzyć coś w jakimś dbase'u. A w ogóle jaki jest "standard" bazy
danych dla windows? W linuxie jest kilka systemów które można uznać za jakiś
tam standard, ale w windzie? W ogóle dlaczego producenci oprogramowania dla
małych firm ignorują isntnienie linuxa, który w tej chwili jest już w pełni
dojrzałym systemem operacyjnym z wystarczającą dla przeciętnej firmy ofertą
oprogramowania biurowego. Technicznie ma chyba wszystko co jest niezbędne
dla tworzenia oprogramowania i to doskonalsze niż w windzie i zintegrowane z
systemem. Jednocześnie ma te same wodotryski, które ma winda: okienka,
kolorki itp.

>
> Jak chcesz, to możemy pogadać na prive, bo już nie chcę denerwować ludzi
:)
> a i mogą pomyśleć, że dyskutujemy bez związku z tematem grupy.
>

Eee tam, nie ma potrzeby ciągnąć tego wątku

> Po tej dyskusji może ludzie zaczną wymagać od producentów swojego
> oprogramowania szegółowej dokumentacji opisującej strukturę bazy danych.
> Może któraś pani Główna Księgowa doczytała tego posta do końca ;)

Nie tylko mogą, ale powinni wymagać!

do góry

Użytkownik "Grzegorz Krawczyk" <m...@a...in.sig.invalid>
> ksiazki, ale matrwia mnie dwie rzeczy
> (bo sam program mi sie raczej podoba):
>
> 1. sposob zabezpieczenia polegajacy na generowaniu klucza
> na podstawie konfiguracji sprzetowej

To się głeboko zastanów bo to w/g mnie jest najsłabsza strona tego
programu.Wszystko jest OK jesli masz program na kompie
podłaczonym do sieci a sieć jest chodzaca.
Bo jeśli nie to najczęściej bywa tak że jak potrzebujesz dostać
nowy klucz to sieć pada albo numer dostepowy jest zajety.
A jak masz takie fanaberie że program jest na kompie
nie kontaktujacym sie z siecia to zapomnij.
Ja z tego powodu właśnie niestety z niego zrezygnowałem
Andrzej

do góry

Użytkownik Sławomir Dąbrowski napisał:

>Dla mnie to brzmi jak potępienie systemów zarządzania bazą danych (może nie
>znam się ale DBE to dla mnie taki właśnie system) a w połączeniu z pierwszym
>postulatem "standardowy forma bazy danych" wyszło mi, że uważasz, że
>najlepiej tworzyć coś w jakimś dbase'u. A w ogóle jaki jest "standard" bazy
>danych dla windows? W linuxie jest kilka systemów które można uznać za jakiś
>tam standard, ale w windzie? W ogóle dlaczego producenci oprogramowania dla
>małych firm ignorują isntnienie linuxa, który w tej chwili jest już w pełni
>dojrzałym systemem operacyjnym z wystarczającą dla przeciętnej firmy ofertą
>oprogramowania biurowego. Technicznie ma chyba wszystko co jest niezbędne
>dla tworzenia oprogramowania i to doskonalsze niż w windzie i zintegrowane z
>systemem. Jednocześnie ma te same wodotryski, które ma winda: okienka,
>kolorki itp.
>

Zapewne dlatego, że 99% tego rodzaju oprogramowania powstałow
Pascalu/Delphi i jest rozwijane od dawna. Linuks nadaje się do tego od
niedawna, brak jest sensownych narzędzi do tworzenia oprogramowania tego
typu, a te co są, pojawiły się w tym wieku, podczas, gdy istniejące
oprogramowanie tworzone jest od dawna. Do tego fizolofia otoczki
darmowości i otwartych źródeł nie koresponduje z produkcją
oprogramowania ściśle licencjonowanego, zabezpieczanego kodami, kluczami
i innymi szmerami-bajerami.

Ale będą się pojawiać, już są pierwsze produkty.


--
Jego Szara Eminencja Czcigodny mag. Tristan hrabia Alder
(ZTJ: mag. Przemysław Adam Śmiejek)

Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/

do góry

> Zapewne dlatego, że 99% tego rodzaju oprogramowania powstałow
> Pascalu/Delphi i jest rozwijane od dawna.
^^^^^^^^^^^^^^^^^ ^^^^^^^

Cześć
To zdanie nadaje się na grupy np.:

pl.comp.bazy-danych, pl.comp.lang.c, pl.comp.lang.vbasic, ..

ale by było śmiechu. Oj, Tristan, przesadzasz.


Piotr

do góry

Użytkownik "Andrzej" <e...@p...gliwice.pl> napisał w wiadomości

---
Chyba troszeczke przesadzasz.
Klucz prychodzi e-mailem a więc możesz go odebrac na dowolne konto
oczywiscie podajac swoje dane identyfikacyjne i kod generowany przez
program, ktory masz na kompie,
Jezeli juz zupelnie nie ma dostepu do sieci np w kawiarni internetowej etc.
to jeszcze sa komorki np. SMS oraz fax, a jeśli juz nie mażadnej łaczności
to i tak program działa tyle tylko, ze nie mozes drukować pitów ale możesz
je w nagłej potrzebie spisac recznie z ekranu.
No a jesli nie ma elektryczności to może Laptop

- sorry
to ostatnie to chyba żart nie mam dzis zbyt lotnego umysły po 14
godzinach pracy

Pozdr.

do góry

Użytkownik Piotr K. napisał:

>>Zapewne dlatego, że 99% tego rodzaju oprogramowania powstałow
>>Pascalu/Delphi i jest rozwijane od dawna.
>>
>>
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^ ^^^^^^^
>
>Cześć
>To zdanie nadaje się na grupy np.:
>
>pl.comp.bazy-danych, pl.comp.lang.c, pl.comp.lang.vbasic, ..
>
>ale by było śmiechu. Oj, Tristan, przesadzasz.
>

W czym przesadam? No fakt -- zapomniałem jeszcze o dzikich produktach w
FoxPro jak ,,słynny'' Insert.... Też zapewne średnio przenaszalne pod
Linuksa.

--
Jego Szara Eminencja Czcigodny mag. Tristan hrabia Alder
(ZTJ: mag. Przemysław Adam Śmiejek)

Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/

do góry

> W czym przesadam?

Uf, OK.
Czy wiesz, że cały czas mówimy o oprogramowaniu dla firm.
Jest to oprogramowanie, które ma wspierać w wykonywaniu
różnorodnych przedsięwzieć. Do największej grupy można
zaliczyć programy ksiegowe i magazynowe.

Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że masz dwadzieścia kilka lat 8-)
Dlaczego ?

Po prostu nie słyszałeś o COBOL, CLIPPER, C, QBASIC....
Myślę, że najwięcej aplikacji dla firm napisano w Clipperze :-o

Z czasem programiści rozpoczęli migrację ze środowiska DOS
do windows. Wielu piszących pod Clipperem przeniosło się na Visual FoxPro,
Visual C, Visual Basic, Delfi i Visual Objects ( ja piszę w VO ), .......

oraz [x]Harbour, który w/g mnie spowoduje zmianę znaczenia systemu Linux w DG.

Dlatego uważam, że produkty z Defiaka stanowią jakiś procent,
ale na pewno nie 99% !
^^^^^^^^^

Tristan,
Świat nie zaczyna się i nie kończy na Delfim i TGsofcie.
To nie ważne, że piszesz w Delfim i używasz oprogramowania
napisanego w Delfim. Wygląda na to, że oprócz twojego
młodego wieku, cierpisz jeszcze na krótkowzroczność ( bez urazy ).
Delfiak z definicji nie nadaje się do aplikacji pracujących na bazach danych.
Owszem, ma kilkanaście protez, które to umozliwiają, ale ...

Poczytaj trochę i odezwij się na prive, pogadamy ;)
Nie obrażaj się na mnie, bo swojeją wypowiedzią nie chciałem Ciebie ani
obrazić, ani zdenerwować.

Pozdrawiam
Piotr

do góry

Użytkownik Piotr K. napisał:

> Dlatego uważam, że produkty z Defiaka stanowią jakiś procent,
> ale na pewno nie 99% !
> ^^^^^^^^^
To ja sie odezwe jako osoba z drugiej strony płota.
Widziałam wiele programów FK i innych wspomagajacych zarządzanie firmą.
99% z dosowych napisano w Clipperze. DO tego np. CDN robi swój pakiet
dosowy w czymś co sie nazywa clarion, ale wg. informacji które uzyskałam
to jest toto bardzo do clippera podobne, a może od niego pochodne (nie
wnikam w szczegóły bo mnie przerastają).

Nie wiem w czym sa windowsowe z którymi sie spotykam. Średnio mnie to
interesuje.
Z programami napisanymi w clipperze jest tak że jeżeli zna sie
możliwości i ograniczenia clipper to bardzo ułatwia nauke programu.
Z windowsowymi juz tak nie jest więc srednio mnie interesuje co siedzi w
środku.

I to sobie powinien każdy informatyk wstawić w sygnaturke ku pomięci:

*"Księgowego nie intersuje co siedzi w środku i jaki demon*
*popycha kółka, ważne żeby kółka kręciły sie w dobra stronę".*

Jak zapytacie grupę księogwych co by polecali to pewnie ten powie że
symfonie, ten że cdna insert, tgsofta varico, sfinks itp. itd. i każdy
powie dlaczego ( z reguły prawdziwa odpowiedz jest jedna "ten program
znam i umiem sie nim posługiwać" smutne) ale raczej żaden nie powie "bo
jest napisany w c++" albo "bo da się grzebac w bazach łatwo dostępnym
programem do baz danych" - akurat to ostatnie przemawia *przeciwko*
takiem programowi bo jak tu zabezpieczyc trwale dane przed modyfikacją???

9 na 10 moich znajomych z branży nie wie co to baza danych! rekordy?
indeksy? zapytania? czarna magia! Ma działac i już.

Faktem jest że wlasnie dlatego trudno o idealny program FK...
Po prostu przeciętny księgowy z przeciętnym informatykiem ma małe szanse
żeby sie dogadać.

Maddy dogadująca sie jakos z mężem informatykiem :-))

--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl

do góry

Użytkownik "Piotr K." <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3e311364$1@inet39...
> > W czym przesadam?
>
====================
nie bede pisal wlasnych komentarzy do watku bo piotr w 100% mnie wyrecza
zgadzam sie z jego wszystkimi wnioskami

Tomek A.

do góry

Użytkownik Piotr K. napisał:

>>W czym przesadam?
>>
>>
>
>Uf, OK.
>Czy wiesz, że cały czas mówimy o oprogramowaniu dla firm.
>Jest to oprogramowanie, które ma wspierać w wykonywaniu
>różnorodnych przedsięwzieć. Do największej grupy można
>zaliczyć programy ksiegowe i magazynowe.
>
>Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że masz dwadzieścia kilka lat 8-)
>

Chciałbym. To były najlepsze lata...

>Dlaczego ?
>
>Po prostu nie słyszałeś o COBOL, CLIPPER, C, QBASIC....
>

Słyszałem. Ale JA MÓWIĘ O OBECNEJ SYTUACJI na rynku. To że kiedyś był
clipper, to inna bajka. Nikt już teraz nie rozwija tego.

>Myślę, że najwięcej aplikacji dla firm napisano w Clipperze :-o
>

Statystycznie być może, ale nie obecnych na rynku. Pokaż mi jedną/dwie
aktualnie sprzedawane...

>Tristan,
>Świat nie zaczyna się i nie kończy na Delfim i TGsofcie.
>

Wiem. To, że akurat produkt TGSoftu mi się spodobał i go polecam, to
jedno, a drugie, że nie na jego podstawi oceniam rynek.

>To nie ważne, że piszesz w Delfim i używasz oprogramowania
>napisanego w Delfim. Wygląda na to, że oprócz twojego
>młodego wieku,
>

Hm... Po raz kolejny powiadam Ci, że nie jestem już taki młody i
powiadam, że chciałbym znów mieć dwadzieścia parę lat.

>Delfiak z definicji nie nadaje się do aplikacji pracujących na bazach danych.
>

hihihihi... Delphi właśnie powstało jako środowisko do tworzenia
palikacji bazodawnowych. Inne zastosowania też są, ale od początku
stawiano na bazy danych.

>Owszem, ma kilkanaście protez, które to umozliwiają, ale ...
>

Hm... Protez?

>Poczytaj trochę i odezwij się na prive, pogadamy ;)
>

Może przeniesiemy się na grupę Delphi.bazy-danych ? Może ktoś wspomoże
wiedzą w tym zakresie?

--
Jego Szara Eminencja Czcigodny mag. Tristan hrabia Alder
(ZTJ: mag. Przemysław Adam Śmiejek)

Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/

do góry