-
11. Data: 2008-12-11 07:41:37
Temat: Re: [praca nakladcza] - Chałupnicy zapłacą wyższe składki do ZUS
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Wed, 10 Dec 2008 13:25:34 +0100, Liwiusz napisał(a):
> A to jest już oczywista oczywistość :) Choć w opinii polityków (czy
> też dziennikarzy), nie odłożyłbym tylko przepił, a na emeryturze
> chciałbym się przyssać do państwowego cyca.
Dopóki nie "odejdziemy" od bismarckowskiego systemu, dopóty będziemy
pogrążać się w coraz większym syfie.
Ale to czeka całą europę, a wcześniej USA. My tego zaszczytu (bankructwa)
dostąpimy jakieś 10 lat później.
Spójrzmy na "system emerytalny" w Nowej Zelandii - i bierzmy z tego
przykład....
-
12. Data: 2008-12-13 09:30:47
Temat: Re: [praca nakladcza] - Chałupnicy zapłacą wyższe składki do ZUS
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 11 Dec 2008, Herald wrote:
> Dnia Wed, 10 Dec 2008 13:25:34 +0100, Liwiusz napisał(a):
>
>> A to jest już oczywista oczywistość :) Choć w opinii polityków (czy
>> też dziennikarzy), nie odłożyłbym tylko przepił[...]
>
> Dopóki nie "odejdziemy" od bismarckowskiego systemu
Ależ problem nie w "bismarckowskim systemie".
Rozdawnictwo przywilejów "temu panu pozwolimy pójść wcześniej na
emeryturę a tamtemu nie" nie ma nic wspólnego z owym "systemem".
Problem przybliżający katastrofę chyba leży w samym prawie pracy,
zakładającym nie wiedzieć czemu że mianowanie na kolejarza,
górnika, nauczyciela czy cóś innego jest dożywotnie.
Niedawno zadałem to pytanie na .pregierz: jeśli nie możemy się
spodziewać ze *nauczyciele* pokażą, iż człowiek umie sobie zmienić
zawód, to po kim tego można się spodziewać?
> Spójrzmy na "system emerytalny" w Nowej Zelandii - i bierzmy z tego
> przykład....
Możesz streścić w dwu słowach?
Jak tam rozwiązali "podatek na emeryturę"?
pzdr, Gotfryd
-
13. Data: 2008-12-13 14:45:04
Temat: Re: [praca nakladcza] - Chałupnicy zapłacą wyższe składki do ZUS
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 13-12-2008 o 10:30:47 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
napisał(a):
>
>> Spójrzmy na "system emerytalny" w Nowej Zelandii - i bierzmy z tego
>> przykład....
>
> Możesz streścić w dwu słowach?
> Jak tam rozwiązali "podatek na emeryturę"?
>
Zdaje się że najzwyczajniej w świecie przestali walczyć z problemem
nieznanym
w innych niż socjalizm ustrojach :-)
Pozdrawiam,
Tomek
-
14. Data: 2008-12-13 22:02:47
Temat: Re: [praca nakladcza] - Chałupnicy zapłacą wyższe składki do ZUS
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Gotfryd Smolik news wrote:
> Możesz streścić w dwu słowach?
> Jak tam rozwiązali "podatek na emeryturę"?
Bardzo prosto. Zlikwidowali ubezpieczenia emerytalne.
Po osiągnięciu wieku (powiedzmy dla uproszczenia) "emerytalnego" jest
wypłacany zasiłek, który nie zależy od Twojej dotychczasowej pracy. Jak
chcesz mieć coś więcej to musisz sobie uzbierać.
Piotrek
-
15. Data: 2008-12-17 10:38:47
Temat: Re: [praca nakladcza] - Chałupnicy zapłacą wyższe składki do ZUS
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Sat, 13 Dec 2008 10:30:47 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
>> Spójrzmy na "system emerytalny" w Nowej Zelandii - i bierzmy z tego
>> przykład....
>
> Możesz streścić w dwu słowach?
> Jak tam rozwiązali "podatek na emeryturę"?
Sorki - nie było mnie tu parę dni :(
l kwietnia 2007 r. wchodzi w Nowej Zelandii w życie dobrowolny system
emerytalny. Każdy, kto rozpoczyna pracę, będzie mógł do niego przystąpić.
Co miesiąc od 4 proc. do 8 proc. jego pensji przejmie nowozelandzki urząd
skarbowy (jak widać, taka instytucja jak ZUS nie jest potrzebna!). Państwo
nie gwarantuje stopy zwrotu z inwestycji i nie rekompensuje ewentualnych
strat. Przed upływem 65. roku życia pieniądze będzie można pobrać, jeśli
ktoś popadnie w tarapaty finansowe, będzie chciał wyemigrować lub zbudować
dom. Zdaniem Micheala Cullena, ministra finansów Nowej Zelandii, dzięki
temu programowi co roku 3 tyś. nowozelandzkich rodzin wybuduje sobie własny
dom.
Nowa Zelandia znajduje się na 6. miejscu w rankingu wolności gospodarczej
Heritage Foundation i Wall Street Journal i na 12. miejscu w rankingu
przyjazności systemu podatkowego PricewaterhouseCoopers i Banku Światowego.
Nowa Zelandia to też pierwszy kraj, w którym zlikwidowano państwowy system
ubezpieczeń emerytalnych (nie odnoszę się do państw, w którym nigdy go nie
było), zastępując go jedynie państwowym zasiłkiem na poziomie minimum
socjalnego dla tych, którzy ukończyli 70 lat. Nie istnieją też żadne
preferencje dla oszczędzania na emerytury - istnieje co prawda obowiązek
odkładania części dochodu na konto, jednak zaoszczędzonymi pieniędzmi można
swobodnie dysponować.
A tutaj malutka ballada ;)
http://www.zlikwidujzus.com/ballada-o-nowej-zelandii
-n107.htm
A co w naszym systemie?
>>>> Rząd wyliczył, ile będzie wynosiła przeciętna emerytura według nowego
>>>> systemu, który wejdzie w życie w styczniu 2009 r. Dla niektórych będzie
>>>> nawet o jedną czwartą niższa niż ta, która obowiązuje dzisiaj.
>>>>
>>>> Dlaczego? To skutek reformy emerytalnej z 1999 r., która zakładała, że
>>>> państwo przestanie dopłacać do emerytur. W nowym systemie, czyli już
>>>> od stycznia 2009 r., ich wysokość będzie zależała wyłącznie od składek
>>>> odłożonych w otwartych funduszach emerytalnych i ZUS.
>>>>
>>>> Ile więc sobie w funduszach uzbieramy, tyle na starość dostaniemy.
>>>> I to niezależnie od tego, czy zdecydowaliśmy się na OFE, czy zostaliśmy
>>>> tylko w ZUS. I tak 45-letnia dziś lekarka, jeśli zarabia 5 tys. zł
>>>> brutto, w starym systemie emerytalnym dostałaby 3,5 tys. zł emerytury.
>>>> Ale dostanie tylko 2,2 tys. zł brutto.
>>>>
>>>> Marek Góra, twórca reformy emerytalnej mówi: Trudno, tak jest
>>>> sprawiedliwie. Nie można dostawać pieniędzy za nic.
Ten koleś twierdzi że to "sprawiedliwe"???
Co za wszarz .... ta przykładowa lekarka została ograbiona z setek tysięcy
złotych i gdyby to "matematycznie" podzielić to nie powinna otrzymywać
3,5tysiąca tylko 4,5-5tysięcy emerytury!!!
A taki bałwochwalczy koleś śmieje się w żywe oczy wielu pokoleniom ludzi
których ograbił .... za to powinno się wyciąć cały jego miot "wstecz" i w
"przód" by nie robili więcej krzywdy społeczeństwu.
>>>> A nauczyciele uciekają na wcześniejszą emeryturę, póki jeszcze mają
>>>> tę możliwość. Takiego wyboru dokonała 52-letnia Maria Mazur,
>>>> nauczycielka nauczania początkowego z Chełma. Ma za sobą 31 lat pracy,
>>>> jeśli odejdzie z końcem roku szkolnego, dostanie ok. 1,4 tys. zł
>>>> brutto. Wyliczyliśmy jej, jaką miałaby emeryturę, gdyby dopracowała
>>>> do ustawowych 60 lat - niespełna tysiąc złotych. Ha, ha, ha, ale
>>>> śmieszne. Nie będę czekać na tę głodową stawkę - przyznaje "GW"
>>>> nauczycielka.
I tutaj tylko można wykorzystać "przywileje branżowe" - ale to mają tylko
nieliczne grupy zawodowe - większość ich nie ma.
>>>> Co można zrobić, żeby zwiększyć swoje szanse na godną starość?
>>>> Chłoń-Domińczak radzi: Pracować dłużej niż obowiązujący teraz wiek
>>>> emerytalny.
Ku...a mać!!!
Czy ten babsztyl widział kiedyś 65-70 mężczyznę który będzie zapierdalał na
budowie z betonem/klepkami/wiadrem/taczką/cegłami?
Czy widziała 65-75 faceta zapierdalającego pod "drabinkach" w np.
Media-markt z kabelkami na 8m wysokości???
czy zdaje sobie sprawę ten babsztyl że człowiek w takim wieku jest "nie
wydajny"????
Zaraz pewnie odezwą się głosy że taki budowlaniec może się przebranżowić
.... zapytam - na jaki fach ma się przebranżowić?
>>>> Czy jest jeszcze inna droga? Trzeba odkładać dodatkowe pieniądze na
>>>> emeryturę. I to już od momentu, kiedy się podejmie pierwszą pracę
>>>> - mówi Filip Chybalski, ekspert emerytalny z Politechniki Łódzkiej.
Tego złamasa to nic tylko wysłać do jakiegoś zamykanego szybu i zakopać
czym prędzej. Dupny ekspierD ... takich jak np. Góra jest wielu - i co
zrobili?
Ano zrobili WIELE - tzn WIEEEEEEEELLLLKKIIIEEEE pieniądze dali zarabiać
prywatnym (kapitał obcy) całym "funduszom emerytalnym". Zresztą jaki to
kapitał ... jak komuś wepchniemy kasę do kieszeni to ten ktoś ma kapitał i
będzie nim obracał.