Mam mieszkanko do kupienia a
kase na nie bede mial ze sprzedazy domu po babci, polowa domu nalezy sie
wlasnie mojej Rodzicielce i uznala ze te pieniazki pojda na mieszkanie dla
syna. Chodzi o to ze mieszkanie ma byc kupione na mnie wiec trzeba sie
zabezpieczyc przed pytankiem US'u:"Skad masz chlopcze na to
pieniazki?";-)Darowizna jak wiemy moglabybyc do niecalych 10tysi zeby bylo
bez podatku, a chodzi o kwote 50tysi wiec msyle coby tu wykolowac zeby
zaplacic jak najmniej chytrej bestii(US). Moze ktos ma takie doswiadczenie i
cos by doradzil. z tego co patrzylem to lepiej by bylo zrobic to jako
pozyczke wtedy placi sie 2% od kwoty powyzej tej kwoty wolnej czyli
(50tysi-ok 10tys)*2% tylko ze z tego co wyczytalem to obowiazek jest na obu
stronach czyli wychodziloby ze w sumie to 4% trzeba zaplacic. jeszcze sie
zastanawialem czy nie lepiej zorbic tak ze 25tys niby pozyczyc od taty a
druga polowe od mamy wtedy obie kwoty sie pomniejszaja o ta kwote wolna od
podatku. napiszcie prosze co mi byscie doradzili w tej sytuacji.

--
Pozdrawiam