-
1. Data: 2002-02-12 18:00:28
Temat: koszty zastępstwa procesowego
Od: "DDX" <d...@a...pl>
witam,
Proszę o poradę bo sprawa wygląda dość dziwnie. Chcę odzyskać w trybie
nakazowym należność, sprawa jest prosta. Zlecam Kancelarii sprawę, podpisuję
w tym samym dniu zlecenie z ustalonym wynagrodzeniem na kwotę XXXXX (max.
dla danej wielkości roszczenia = 4 x wyn. minimalne) płatnym w terminie 7
dni od dnia udzielenia zlecenia oraz aneks do tego zlecenia obniżający
powyższe wynagrodzenie należne ode mnie na kwotę XXXX (min. dla danej
sprawy) oraz
zapis prawnikowi przysługują "koszty zastępstwa zasądzone w niniejszej
sprawie prawomocnym orzeczeniem sądowym na rzecz Zleceniodawcy, ponad kwotę
wynagrodzenia ustaloną w nieniejszym aneksie".
Reasumując ja mam zapłacić kwotę XXXX a jeśli prawnikowi uda się 'wyciągnąć
więcej' to również mam przelać mu tą różnicę. Pytanie jest następujące:
1. czy jest to zgodne z prawem ?
2. jeśli ja otrzymam fakturę na kwotę XXXX + VAT to jest ona moim kosztem ?
(skoro będą zrefundowane poniesione koszta ?)
3. czy różnicę pomiędzy kwotą zasądzoną powiedzmy XXXXX a faktyczną
poniesioną XXXX, która (różnica) należy się dodatkowo w myśl aneksu
prawnikowi jest moim czy jego przychodem ? Jaki i dla kogo będzie efekt
podatkowy (dochodowy)
4. czy można przelać tą różnicę z konta firmowego bez żadnego dokumentu na
konto kancelarii ? (jest tylko faktura na kwotę XXXX)
Wreszcie czy to nie jest jakiś przekręt podatkowy, bo mnie się to nie
podoba. Jeśli jest to nieuczciwy prawnik to, czy mogę rozwiązać takie
zlecenie (jeszcze nie podjął czynności, w umowie brak zapisów o trybie
rozwiązania) ,jakie koszta może mi kazać pokryć ?
To by może tłumaczyło skąd prawnicy mają po kilka willi....
A może się mylę, proszę o jakąś poradę.
Daniel