On Wed, 22 Aug 2007, Cavallino wrote:

> No to zapytałem czy to jest bukiet czy nie?
> Bo jeśli jest, to próba sprzedaży INACZEJ niż jako bukiet może wpędzić
> pytającego w kłopoty.

Acha, to zrozumiałem (w końcu :)).

pzdr, Gotfryd

do góry

RoMan Mandziejewicz wrote:
> Hello Cavallino,
>
> Tuesday, August 21, 2007, 2:05:33 PM, you wrote:
>
>>> Dziękuję za wszystkie odpowiedzi; zawsze czegos nowego i ciekawego
>>> człowiek się dowie...
>>> Zatem skoro rzeczywiście prościej, łatwiej i... bezpieczniej jest nie
>>> dawać coś gratis, a sprzedawać za przysłowiową złotówkę,
>> Moim zdaniem dostałeś inną konkluzję.
>> Kupujesz kwiatek i wstążkę, a sprzedajesz bukiet składający się z kwiatka i
>> wstążki.
>> I tak faktycznie jest - nie musisz tu nic kombinować.
>
> Sprzedając bukiet zapłaci 22% VAT...
>

Owszem, sprzedając jako bukiet muszę dać 22% VAT na całość
Podczas sprzedaży kwiatu i wstażki osobno VAT płacę tylko od ceny
wstążki. Nawet kiedy drugą złotówkę plus 22% wezmę dodatkowo "usługę
przywiązania wstążki do kwiatka" metoda rozdzielenia jest korzystniejsza.

Moje pytanie wiec, które zdaje się umknęło podczas dyskusji: Czy urząd
może mieć objekcje względem tego, za jaką cenę sprzedaje dany przedmiot?
Konkretniej, czy moja cena sprzedaży może być mniejsza niż cena kupna?

Pozdrawiam,
Jakub

do góry