Witajcie,

Zwracam sie do Was z prosba o porade.

Potrzebujemy wziac kredyt hipoteczny na remont mieszkania. Mieszkanie
nalezy do mojej Cioci ktora ze wzgledu na wiek nie moze wziac
jakiegokolwiek kredytu.
Ustalilismy ze przepiszemy mieszkanie na mnie i Ja wezme kredyt. Tutaj
wszystko jest jasne. (darowizna, podatki itp.)

Poniewaz kredyt na remot jest skomplikowany i trzeba sie spowiadac z 50%
wydatkow doradzono nam inna alternatywe:
Formalnie kupujemy na kredyt to mieszkanie za jakas tam kwote (1/4
rynkowej) oraz sysponujemy tymi pieniedzmi.

Tutaj tez juz wszystko z google przeczytalem (musi byc wlascicielem 5
lat, US bedzie chcial 2% od rynkowej wartoscie nie transakcyjnej itp. itd.)

Teraz:
Co sie stane w momencie jak wplyna pieniadze na konto bylego wlasciciela ?
1. Czy US przyczepi sie jak przelane zostana na moje konto czy tez
lepiej zostac pelnomocnikiem konta wlasciciela ?
2. moze lepiej wziasc kase w gotowce i wplacic w gotowce (bedzie wesele
- prezenty)
3. moze w ogole sie nie przejmowac ?
4. bedziemy chcieli kupic w Rzeszy samochod (20K) czy tutaj tez uwazac
na US ??
5. bedziemy chcieli ta tania kase w czesci zainwestowac (w razie jak np.
stracimy prace) - czy tutaj tez US bedzie pytal ??

Ogolnie w googlach znalazlem tylko problemy z darowizna gotowki za ktore
ktos kupuje mieszkanie a US pyta za co. Co z gotowka na inne cele ??

Wydatki beda 40% remont, 30% autko, reszta na inwestycje (fundusze
lokaty - jako zabezpieczenie)

Pozdrawiam i Dzieki
mAro - GM

do góry

mAro wrote:
>
> Zwracam sie do Was z prosba o porade.

nic nie rozumiem.

>
> Potrzebujemy wziac kredyt hipoteczny na remont mieszkania. Mieszkanie
> nalezy do mojej Cioci ktora ze wzgledu na wiek nie moze wziac
> jakiegokolwiek kredytu.
> Ustalilismy ze przepiszemy mieszkanie na mnie i Ja wezme kredyt. Tutaj
> wszystko jest jasne. (darowizna, podatki itp.)
>
no rozumiem.

> Poniewaz kredyt na remot jest skomplikowany i trzeba sie spowiadac z 50%
> wydatkow doradzono nam inna alternatywe:
gdzie trzeba się spowiadać w banku? idź do innego banku.

> Formalnie kupujemy na kredyt to mieszkanie za jakas tam kwote (1/4
> rynkowej) oraz sysponujemy tymi pieniedzmi.
Nie rozumiem.
Kupujecie za 1/4 kwoty (jakiej kwoty, wartości? czego?) , czy też
kupujecie za całą "kwotę", ale na początek chcecie dać 1/4 z własnych a
3/4 z kredytu, po to, żeby wam własne zostały na remont i nie trzeba się
było tłumaczyć skąd macie na remont. Gdzie tłumaczyć, po co ? komu?


>
> Tutaj tez juz wszystko z google przeczytalem (musi byc wlascicielem 5
> lat, US bedzie chcial 2% od rynkowej wartoscie nie transakcyjnej itp. itd.)

Kto musi być właścicielem przez 5 lat? Ciocia? ty? i o co tu chodzi?


>
> Teraz:
> Co sie stane w momencie jak wplyna pieniadze na konto bylego wlasciciela ?
Skąd wpłyną? kto wpłaci ? za co ? ty tą 1/4, czy bank ten kredyt?

> 1. Czy US przyczepi sie jak przelane zostana na moje konto czy tez
> lepiej zostac pelnomocnikiem konta wlasciciela ?
Skoro ty bierzesz kredyt, to na twoje, dlaczgo na cioci?



> 2. moze lepiej wziasc kase w gotowce i wplacic w gotowce (bedzie wesele
> - prezenty)
> 3. moze w ogole sie nie przejmowac ?
> 4. bedziemy chcieli kupic w Rzeszy samochod (20K) czy tutaj tez uwazac
> na US ??
W razie kontroli z US, US będzie sprawdzał wszystkie twoje dochody, a w
sczególności czy coś jeszcze w ostatnim czasie nie kupiłeś kosztownego,
ale w ogóle nie rozumiem po co to wspominasz.

> 5. bedziemy chcieli ta tania kase w czesci zainwestowac (w razie jak np.
> stracimy prace) - czy tutaj tez US bedzie pytal ??
>
> Ogolnie w googlach znalazlem tylko problemy z darowizna gotowki za ktore
> ktos kupuje mieszkanie a US pyta za co. Co z gotowka na inne cele ??



Wiesz, co usiadź jeszcze raz i napisz normalnie po polskiemu, kto ma ile
pieniedzy i komu będą przelewane, używając słów ja, ciocia, bank
bo jak piszysz my, właściciel to nic z tego nie wiadomo. bo kto to jest
my? ty z żoną, czy ty z ciocią i o którego właściciela ci chodzi ciocie,
ciebie, czy coś jeszcze innego.

do góry

witek wrote:

> mAro wrote:
>
Witam,

> Wiesz, co usiadź jeszcze raz i napisz normalnie po polskiemu, kto ma ile
> pieniedzy i komu będą przelewane, używając słów ja, ciocia, bank
> bo jak piszysz my, właściciel to nic z tego nie wiadomo. bo kto to jest
> my? ty z żoną, czy ty z ciocią i o którego właściciela ci chodzi ciocie,
> ciebie, czy coś jeszcze innego.

Maszz racje, dzieki za odpowiednie nakierowanie i Twoj czas.

1. mieszkanie: wlascicielem jest ponad 70 letnia osoba, rodzina ja jako
spadkobierca (uczestniczylem finansowo w wykupie 7 lat temu)
2. w mieszkaniu mieszkam ja plus moja przyszla zona (przy nadzieji)
3. potrzebujemy kredytu w gotówce na remont i inne wydatki

Jak dotychczas opcje:
1. przepisanie mieszkania na mnie i wziecie kredytu na remont.
2. kupienie przezemnie mieszkania po zanizonej wartosci (tyle ile mi
jest potrzebne) na kredyt z banku - kasa wraca do mnie.

Opcja dwa jest wygodniejsza ale obawiam sie ze US ze wzgledu na fakt iz
faktycznie osoba od ktorej kupuje mieszkanie darowuje mi uzyskane w ten
sposob srodki.


Pozdrawiam Serdecznie i Dzieki
maro

do góry

mAro wrote:
>
> Jak dotychczas opcje:
> 1. przepisanie mieszkania na mnie i wziecie kredytu na remont.

Darowizna na ciebie. Ona może sobie w kacie notarialnym wpisać
dożywotnią służebność, tak żebyście nie mogli jej wyrzucić jak już wam
to mieszkanie przepisze.
Tylko czy tej babci nic wówczas nie będziesz chciał dać żadnych pieniędzy?
Bo będziesz miał problem jak to zrobić legalnie. To jeszcze zależy ile
byś chciał jej dać.
No chyba, że ona nic nie chce za to mieszkanie jak widzę poniżej.






> 2. kupienie przezemnie mieszkania po zanizonej wartosci (tyle ile mi
> jest potrzebne) na kredyt z banku - kasa wraca do mnie.
>
> Opcja dwa jest wygodniejsza ale obawiam sie ze US ze wzgledu na fakt iz
> faktycznie osoba od ktorej kupuje mieszkanie darowuje mi uzyskane w ten
> sposob srodki.


Jak te pieniądze babcia ma ci dać z powrotem to nie ma sensu tego
kupować, tylko niech ci to mieszkanie daruje. Jak wyżej.

Chyba, że ona po porstu chce kasę dla siebie zostawić w zamian za
mieszkanie.
To wówczas niech ci je sprzedac. Ale to chyba nie o to chodzi, czyli
patrzy punkt pierwszy.

do góry