mam chyba nietypowa sprawe jako firemka i w zwiazku z tym mam pytanie do
fachowcow ksiegowych.Pod konic zeszlego roku wykonalem usluge dla
spolki "F...."( tak zwana wspolnota )i do dnia dzisiejszego nie ma zaplaty ,
ale to nie wszystko , spolka podlega gminie wroclaw i tu zaczynaja sie
schody , po wykonaniu zlecenia odbywa sie procedura - skladamy wniosek o
odbior i po spisaniu protokolu odbioru skladamy fakture , i jest ok , czas
zaplaty miesiac , wiec czekam cierpliwie , po miesiacu przychodzi pismo ze
musze fakture przepisac bo nie jest zgodna z wewnetrznymi przepisami jakie sa
w spolce , jade i przepisuje z jednej na dwie , czyli dziele kwote na spolke
i wlasciciela obiektu , tego samego dnia okazuje sie ze jednak ta pierwsza
byla dobra i moze zostac , ale pod nowa data , i wszystko jest niby ok , do
momentu 17 czerwca( termin zaplaty uplynal 27 marca)kiedy sie okazuje ze
gmina wroclaw nalicza odsteki od za pozno zlozonej faktury i wymaga korekty ,
kwota odliczona ponad X zł , niby nie wielka , ale juz cos mi sie nie
zgadza .Mam fakture pierwsza z dziennika i jest terminowa , ale co mi tam
niech bedzie , pytam sie jaka jest kwota w druga strone , i okazuje sie ze
umowa umowa , ale odsetki sa naliczane calkiem inaczej , gmina jesli juz by
miala zaplacic zrobi to oszczedniej , szok. Jaka jest mozliwosc podrapania
gminy po tylku ?
pozdro






--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/