Witam.

Problem wygląda następująco.
Do września 2002 roku korzystałem w akademiku z internetu
dostarczanego mi przez pewną firmę (provider z Opola).
Wszystkie rachunki płaciłem na bieżąco.
We wrześniu 2002 roku zrezygnowałem z internetu.

Ostatnio dostaję wezwanie do załaty z wyznaczonym terminem
wystosowane przez firmę windykacyjną (list zwykły). Nie ma tam szczegółów za
co.
Firma od której brałem internet nie powiadomiła mnie ani słowem, że jestem
winny
jej jakieś należności (dysponowała moim adresem) lecz od razu sprzedała
prawa do nich firmie windykacyjnej.
Czy jest to postępowanie prawidłowe ???
Jaki jest termin przedawnienia ???



Dziękuję za pomoc
pozdrawiam
GG

do góry

On Tue, 22 Feb 2005, GG wrote:

>+ Firma od której brałem internet nie powiadomiła mnie ani słowem, że jestem
>+ winny
>+ jej jakieś należności (dysponowała moim adresem) lecz od razu sprzedała
>+ prawa do nich firmie windykacyjnej.
>+ Czy jest to postępowanie prawidłowe ???

Zdaje się że tak. Dług "wolno sprzedać" - jak napisano w KC "chyba
że umowa stanowi inaczej".
Czym innym jest coś o co NIE pytasz ;> - czy ty masz dług wobec
windykatora. Odpowiedź też jest w KC.
I o ile pamiętam - dopiero od momentu kiedy wierzyciel POWIADOMI
dłużnika że sprzedał dług.
Przecież ja też mogę ci posłać "wezwanie do zapłaty za przejazd
autobusem", nie ? ;)

>+ Jaki jest termin przedawnienia ???

Pytania (wszystkie) kwalifikują się na grupę .prawo a nie .podatki.
Sprawdź groups.google.pl -> zaawansowane i najpierw poczytaj.
Bo moga cię pogryźć... za nieczytanie archiwum :)

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry