Jest umowa z klientem na świadczenie usług dostępu do Internetu. Jest tam
informacja, że klient będzie płacił zgodnie z obowiązującym cennikiem.
W cenniku jest podana wysokość abonamentu.

Firma chciałaby zrobić promocję i w określonych przypadkach dawać klientowi
miesiąc "gratis". Jak to rozwiązać, żeby US się nie przyczepił?

Widzę takie warianty:
- aneks do umowy ustalający na dwa miesiące abonament w wysokości
połowy normalnego abonamentu (w końcu można chyba zaproponować
dowolną cenę)
- aneks do umowy ustalający na miesiąc abonament w wysokości 1 zł (no,
będzie niezupełnie gratis)
- wystawienie faktury, skorygowanie jej do zera z adnotacją, że przyczyną
korekty jest "rabat" (tylko co jeśli US zapyta, z jakiej okazji był
rabat - jeśli powiem "chłyt marketingowy", to się odczepią?)

Generalnie - trzeba klientowi dać coś za darmo tak, żeby było to zgodne
z umową i nie było traktowane jako wynagrodzenie.

Mi najbezpieczniej wygląda wariant pierwszy - połowa abonamentu przez dwa
razy dłuższy czas. Co o tym sądzicie?

P.

do góry

> Mi najbezpieczniej wygl?da wariant pierwszy - połowa abonamentu przez dwa
> razy dłuższy czas. Co o tym s?dzicie?

Prosciej jest podwyzszyc mu dwukrotnie predkosc transmisji ...

Ewentualnie razem z fakturą wysłać jakis dobry film "gazetkowy", np. "O
dwóch takich, co ukradli Księżyc" ;)

--
Krzysiek, Kraków, http://kp.oz.pl

do góry

KrzysiekPP <j...@n...ceti.pl> wrote:
> Prosciej jest podwyzszyc mu dwukrotnie predkosc transmisji ...
>
> Ewentualnie razem z fakturą wysłać jakis dobry film "gazetkowy", np. "O
> dwóch takich, co ukradli Księżyc" ;)

Nie, tutaj niestety takie rozwiązania nie wchodzą w grę - musi być za
darmo :)

P.

do góry