-
1. Data: 2009-01-29 12:30:06
Temat: Umowa współpracy - co na fakturze?
Od: "MariuszM" <m...@T...onet.pl>
Witam,
Podpisałem umowę o współpracę, pomiędzy mną (1os DG) i firmą outsourcingową
na świadczenie usług informatycznych (rozliczane jest to godzinowo). Teraz
przyszedł czas wystawienia pierwszej faktury. Oni chcą żeby na fakturze był
numer umowy i numer zamówienia.
Czy mogę na fakturze VAT wpisać takie coś:
Usługi informatyczne - dotyczy umowy nr ... i zamówienia nr... ?
Co wpisać w jednostkach: 1 szt., czy może ilość godzin?
O czym jeszcze muszę pamiętać i na co uważać, żeby nie władować się w kanał?
--
pozdrawiam,
Mariusz
-
2. Data: 2009-01-29 13:53:48
Temat: Re: Umowa współpracy - co na fakturze?
Od: bokomaru <b...@z...com>
MariuszM wrote:
> Usługi informatyczne - dotyczy umowy nr ... i zamówienia nr... ?
Usługi informatyczne zgodnie z umową nr...z dnia..., zam. nr...
> Co wpisać w jednostkach: 1 szt., czy może ilość godzin?
moim zdaniem lepiej 1 szt. i dodatkowo timesheet z potwierdzeniem
godzin. w ten sposob rozdzielasz potwierdzenie wykonania pracy z
dokumentem finansowym, moze byc to bezcenne w przypadku sporu lub odmowy
zaplaty czy tez przyjecia faktury. timesheet powinien podpisywac ci bez
problemu upowazniony pracownik kontrahenta, podczas gdy fakture to
zwykle przyjmuje ksiegowy/prokurent/zarzad - i wszedzie po drodze to sie
moze wykrzaczyc. a jak masz podpisany timesheet nawet przez osobe
nieupowazniona wprost, ale bedaca pracownikiem kontrahenta - to masz
twardy dowod, ze zrobiles. jesli bedzie tylko faktura, coz - zawsze moga
sie wykpic "ten pan wykonal prace niezgodnie z umowa" albo "nie bylo go
przez 10 dni".
na timesheecie powinna byc formulka "potwierdzam wykonanie pracy w
podanym wyzej wymiarze godzin i nie zglaszam zastrzezen do jakosci /
potwierdzam zgodnosc z zamowieniem/umowa.
--
bartek (w ww. konfiguracji od 12 lat z kilkunastoma kontrahentami ;-))
-
3. Data: 2009-01-29 14:57:35
Temat: Re: Umowa współpracy - co na fakturze?
Od: "MariuszM" <m...@T...onet.pl>
Dzięki wielkie,
--
pozdrawiam,
Mariusz