Witam,
mam następujące pytanie. Samochód zarejestrowany jako ciężarowy od
zakupu którego uzyskałem zwrot VAT-u został uszkodzony z mojej winy. Z
autocasco dostanę zwrot kwoty kosztów naprawy pojazdu a uszkodzony
samochód chcę sprzedać. Pojazd był amortyzowany, niezamortyzowana część
jest już bardzo niewielka. I teraz moje pytanie. Samochód sprzedam na
fakturę VAT, wiadomo, że zapłacę od tego podatek i VAT. Czy kwotę z
ubezpieczenia powinienem doliczyć do dochodu? Jest to bezsensowne, bo
auto sprzedam za kwotę około 6 tys netto, a z ubezpieczenia dostanę 11
tys. Wartość auta przed szkoda wynikającą z AC wynosiłą 20,5 tys. Co w
takiej sytuacji zrobić?
Pozdrawiam
Wojtek

do góry

Użytkownik "Voytek" .
> Witam,
> mam następujące pytanie. Samochód zarejestrowany jako ciężarowy od zakupu
> którego uzyskałem zwrot VAT-u został uszkodzony z mojej winy. Z autocasco
> dostanę zwrot kwoty kosztów naprawy pojazdu a uszkodzony samochód chcę
> sprzedać. Pojazd był amortyzowany, niezamortyzowana część jest już bardzo
> niewielka. I teraz moje pytanie. Samochód sprzedam na fakturę VAT,
> wiadomo, że zapłacę od tego podatek i VAT. Czy kwotę z ubezpieczenia
> powinienem doliczyć do dochodu? Jest to bezsensowne, bo auto sprzedam za
> kwotę około 6 tys netto, a z ubezpieczenia dostanę 11 tys. Wartość auta
> przed szkoda wynikającą z AC wynosiłą 20,5 tys. Co w takiej sytuacji
> zrobić?
> Pozdrawiam
> Wojtek
-----------------------
Jeśli zamortyzowany pojazd to wszystko co dostaniesz jest przychodem czyli
kwota ze sprzedaży i od firmy ubezpieczeniowej.
Wiola

do góry

On Sun, 18 Dec 2005, Voytek wrote:

> Pojazd był amortyzowany, niezamortyzowana część jest już bardzo
> niewielka.

...czyli jakby niezamortyzowana kwota rzeczywiście odzwierciedlała
"wartość auta" wypadałoby uznać że jest mało wartościowe :]

> I teraz moje pytanie. Samochód sprzedam na fakturę VAT, wiadomo,
> że zapłacę od tego podatek i VAT. Czy kwotę z ubezpieczenia powinienem
> doliczyć do dochodu?

No a jak ??
Oczywiście nie do VATu (bo nie podlega i wypłacane jest
w kwocie "bez VAT").

> Jest to bezsensowne, bo auto sprzedam za kwotę około 6
> tys netto, a z ubezpieczenia dostanę 11 tys.

...no i ?
A ile zostało "wtopione" do amortyzacji - a tym samym JUŻ
pomniejszyło kwotę podatku ?

> Wartość auta przed szkoda
> wynikającą z AC wynosiłą 20,5 tys.

...popatrz na to tak: jakby amortyzować wolno było jedynie
"wycenialne zużycie", to w koszty zaliczyłeś... za dużo.
Oczywiście zaliczenie w koszt tyle ile pozwalają przepisy
mimo że w danym przypadku jest to *więcej* niż wyniosło
faktyczne zużycie sprzętu jest legalne.
Tyle że próbujesz o nim zapomnieć :) i wyrażasz ubolewanie
iż w razie zamiany auta na pieniądze okazuje się że masz
dochód.
Popatrz na to tak: jakby auto się już całkiem zamortyzowało
i rozpadło (zero przychodu ze sprzedaży i odszkodowania)
to uważałbyś że wszystko OK. Nawet jakby kilka stów trzeba
było dopłacić do złomowania.
A tu się okazuje że podatkowo *prawie* tak jest traktowane,
do tego dostajesz odszkodowanie i coś ze sprzedaży złomu
i....jeszcze marudzisz ;) !

Policz:
- samochód kosztował: [wydatek FAKTYCZNIE poniesiony]

- do amortyzacji poszło [KOSZT, kwota która zmniejszyła
podstawę podatku do zapłacenia]

- kwota sprzedaży [tyle ZAROBIŁES]
- kwota odszkodowania [tyle ZAROBIŁEŚ, a dokładniej zwrócili]

Różnica: (zarobek - wydatek)
oraz koszt podatkowy: (kwota zamortyzowana)

I co ? ;)

> Co w takiej sytuacji zrobić?

Hm... a o co chodzi ?

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

Gotfryd Smolik news napisał(a):
> On Sun, 18 Dec 2005, Voytek wrote:
>
>> Pojazd był amortyzowany, niezamortyzowana część jest już bardzo
>> niewielka.
Generalnie chodzi mi o to, że wartość samochodu bez uszkodzeń z dnia
szkody wynosi 20,5 tys zł. Z AC dostanę 12 tys, samochód uszkodzony
sprzedam za 7 tys. Wynika z tego, że za auto poważnie uszkodzone będę
zmuszony dodać do przychodu kwotę prawie identyczną jak ze sprzedaży
samochodu nieuszkodzonego. Normalne to to nie jest :)

do góry

Voytek wrote:
> Generalnie chodzi mi o to, że wartość samochodu bez uszkodzeń z dnia
> szkody wynosi 20,5 tys zł. Z AC dostanę 12 tys, samochód uszkodzony
> sprzedam za 7 tys. Wynika z tego, że za auto poważnie uszkodzone będę
> zmuszony dodać do przychodu kwotę prawie identyczną jak ze sprzedaży
> samochodu nieuszkodzonego. Normalne to to nie jest :)

Raczej normalne. Od tego jest ubezpieczenie :-)

do góry

On Mon, 19 Dec 2005, Voytek wrote:

> Gotfryd Smolik news napisał(a):
>> On Sun, 18 Dec 2005, Voytek wrote:
>>
>>> Pojazd był amortyzowany, niezamortyzowana część jest już bardzo
>>> niewielka.
> Generalnie chodzi mi o to, że wartość samochodu bez uszkodzeń z dnia szkody
> wynosi 20,5 tys zł.

No i *na tym* polega twój problem.
Jeśli samochód wart był np. 40,5 kzł a pozostało ci do zamortyzowania
500 zł to *już* "przejadłeś" 40 kzł odliczenia.
To że przepis podatkowy ci na to *pozwala* nie jest żadną stratą:
nikt ci nie bronił liczyć "uczciwie", jakbyś miał amortyzacji odliczonej
dopiero 20 kzł - to wyszłoby że podatku nie ma.
Ty jesteś *do przodu*, szanowny panie... ;)
Poważnie - *już* wliczyłeś w koszty więcej niż "stracona wartość"
pojazdu wynosiła.
Ja rozumiem że to trudne do przełknięcia..... ale taka jest *zasada*.
Zadaj googlowi pytanie o "ST kupuje się z już opodatkowanych pieniędzy"
czy jakoś tak, kilka razy wałkowaliśmy dogłębnie.

> Z AC dostanę 12 tys, samochód uszkodzony sprzedam za 7
> tys. Wynika z tego, że za auto poważnie uszkodzone będę zmuszony dodać do
> przychodu kwotę prawie identyczną jak ze sprzedaży samochodu nieuszkodzonego.
> Normalne to to nie jest :)

Jak to nie ???
Wytłumacz mi jedno: a jakbyś go sprzedał....
Albo ktoś inny (mający taki sam, tak samo amortyzowany ale nie
rozbity samochodów) by go sprzedał.
Czym *miałby* się różnić od ciebie, który uzyskujesz *tyle samo*
pieniędzy co on, możesz wyjaśnić ? Dlaczego miałby być *gorzej*
potraktowany ?
Przypomnę iż ideą podatku dochodowego jest opodatkowanie przyrostu
majątku. Całego majątku.

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

>
> Jak to nie ???
> Wytłumacz mi jedno: a jakbyś go sprzedał....

No kilka pomysłów by się znalazło...
Jak dla mnie EOTPozdrawiam i dziękuje za pomoc.

do góry