-
1. Data: 2007-05-19 09:17:21
Temat: Sprzedaż poza kasą
Od: "cef" <c...@i...pl>
Co można zrobić, żeby wymusić w osiedlowym warzywniaku sprzedaż przez kasę?
Tzn kasa jest, ale o pragon zawsze się muszę upominać, a stojąc w kolejce
widzę, że czasami sprzedaż dla kilku klientów z rzędu nie jest nabijana na
kasę. A nawet jest drugie stanowisko
sprzedaży, gdzie jest tylko kalkulator, a jak ktoś poprosi o paragon, to
biegają dopiero do kasy.
W pozostałych sklepach osiedlowych przez ostatni tydzień nigdy nie zdarzyło
się coś podobnego - zawsze drukowali paragon.
Wiem, że mogę napisać donos, ale nie potrafię zrobić czegoś takiego
anonimowo, więc pewnie potem będą mnie ciągać po sądach itd - na co
specjalnie nie mam czasu.
Da się "nauczyć" sklep właściwej rejestracji sprzedaży jakimiś neutralnymi
metodami?
Np przy każdej okazji głośno prosić o paragon i udzielać instrukcji obsłudze
sklepu, tak żeby większość klientów w kolejce zrozumiała, że są okradani
itd.
-
2. Data: 2007-05-19 09:24:55
Temat: Re: Sprzeda? poza kas?
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 19-05-2007 o 11:17:21 cef <c...@i...pl> napisał(a):
> Np przy każdej okazji głośno prosić o paragon i udzielać instrukcji
> obsłudze sklepu, tak żeby większość klientów w kolejce zrozumiała, że są
> okradani itd.
To nie klienci są okradani a państwo, a to duża różnica. Gdybyśmy wszyscy
tak zrobili przez kilka miesiący to by świnie u koryta z głodu zdechły.
-
3. Data: 2007-05-19 11:41:06
Temat: Re: Sprzedaż poza kasą
Od: "MarekZ" <m...@w...irc.pl>
Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:f2mfcg$6g4$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Np przy każdej okazji głośno prosić o paragon i udzielać
> instrukcji obsłudze sklepu, tak żeby większość klientów w
> kolejce zrozumiała, że są okradani itd.
Nie jest to takie oczywiste, że są okradani. A neutralnych metod
raczej nie ma. Tylko donos względnie straszenie właściciela
donosem.
marekz
-
4. Data: 2007-05-19 12:09:33
Temat: Re: Sprzedaż poza kasą
Od: "cef" <c...@i...pl>
MarekZ wrote:
>> Np przy każdej okazji gło?no prosić o paragon i udzielać
>> instrukcji obsłudze sklepu, tak żeby większo?ć klientów w
>> kolejce zrozumiała, że s? okradani itd.
>
> Nie jest to takie oczywiste, że s? okradani.
Skoro po upomnieniu sklep nalicza na paragonie,
tyle ile wcześniej skasował, to znaczy, że tego obrotu sklep
nie uwzględnia ani w VAT ani w dochodowym.
Zacznę się zatem głośno domagać ze 30% taniej bez paragonu :-)
-
5. Data: 2007-05-19 14:20:51
Temat: Re: Sprzedaż poza kasą
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 19 May 2007, cef wrote:
> Zacznę się zatem głośno domagać ze 30% taniej bez paragonu :-)
O. I przynajmniej będziesz z tego coś miał. Zarzut podżegania
mianowicie ;)
pzdr, Gotfryd
-
6. Data: 2007-05-19 15:32:03
Temat: Re: Sprzeda? poza kas?
Od: <s...@a...pl>
>> Np przy każdej okazji głośno prosić o paragon i udzielać instrukcji
>> obsłudze sklepu, tak żeby większość klientów w kolejce zrozumiała, że są
>> okradani itd.
A ja uważam, że i Kaczoland, i nas.
Oszuści dostaną do kieszeni wiecej, a ja - legalnie i zgodnie z prawem
prowadzący biznes - bedę musiał za jakis czas wiecej płacić wszelkiej maści
podatków, bo w Kaczolandzie znowu mega czarna dziura w budżecie się pojawi.
Jak zwiekszą z tego powodu VAT, to i przysłowiowy Kowalski też wiecej
zapłaci za codzienne zakupy. Więc kogo "okrada" ten sprzedawca?
-
7. Data: 2007-05-19 15:32:51
Temat: Re: Sprzedaż poza kasą
Od: "MarekZ" <m...@w...irc.pl>
Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:f2mpff$e59$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Skoro po upomnieniu sklep nalicza na paragonie,
> tyle ile wcześniej skasował, to znaczy, że tego obrotu sklep
> nie uwzględnia ani w VAT ani w dochodowym.
> Zacznę się zatem głośno domagać ze 30% taniej bez paragonu :-)
Pisałeś, że to warzywniak... :-) Zatem 10% bonifikaty wydawałoby
mi się bardziej odpowiednie, bo nie sądzę aby była stawka 22% na
tamtejszy asortyment. :-)
I ja się wcale nie będę czuł okradziony.
marekz
-
8. Data: 2007-05-19 15:36:48
Temat: Re: Sprzedaż poza kas?
Od: "MarekZ" <m...@w...irc.pl>
Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomoci
news:f2mpff$e59$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Skoro po upomnieniu sklep nalicza na paragonie,
> tyle ile wczeniej skasował, to znaczy, że tego obrotu sklep
> nie uwzględnia ani w VAT ani w dochodowym.
> Zacznę się zatem głono domagać ze 30% taniej bez paragonu :-)
Pisałe, że to warzywniak... :-) Zatem 10% bonifikaty wydawałoby
mi się bardziej odpowiednie, bo nie sšdzę aby była stawka 22% na
tamtejszy asortyment. :-)
I ja się wcale nie będę czuł okradziony.
marekz
-
9. Data: 2007-05-19 16:06:52
Temat: Re: Sprzedaż poza kasą
Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>
Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:f2mpff$e59$1@atlantis.news.tpi.pl...
> MarekZ wrote:
>
>>> Np przy każdej okazji głośno prosić o paragon i udzielać
>>> instrukcji obsłudze sklepu, tak żeby większość klientów w
>>> kolejce zrozumiała, że są okradani itd.
>>
>> Nie jest to takie oczywiste, że są okradani.
>
> Skoro po upomnieniu sklep nalicza na paragonie,
> tyle ile wcześniej skasował, to znaczy, że tego obrotu sklep
> nie uwzględnia ani w VAT ani w dochodowym.
> Zacznę się zatem głośno domagać ze 30% taniej bez paragonu :-)
Alez masz taniej. Oni nie robia tego, zeby napchac sobie kieszenie
pieniedzmi, tylko zeby byc konkurencyjnymi.
Podejrzewam, ze po wymuszeniu fiskalizowania kazdej operacji podniosa ceny,
straca klientow i zamkna interes.
Co nie znaczy, ze pochwalam ich dzialanie.
-- --- -- --- -- ---
sz. & Draco - byrnenski pies pasterski
http://szomiz.republika.pl/dod/draco/
-
10. Data: 2007-05-19 16:51:13
Temat: Re: Sprzedaż poza kasą
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 19.05.2007 szomiz <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net> napisał/a:
>>>> Np przy każdej okazji głośno prosić o paragon i udzielać
>>>> instrukcji obsłudze sklepu, tak żeby większość klientów w
>>>> kolejce zrozumiała, że są okradani itd.
>>>
>>> Nie jest to takie oczywiste, że są okradani.
>>
>> Skoro po upomnieniu sklep nalicza na paragonie,
>> tyle ile wczeniej skasował, to znaczy, że tego obrotu sklep
>> nie uwzględnia ani w VAT ani w dochodowym.
>> Zacznę się zatem głono domagać ze 30% taniej bez paragonu :-)
>
> Alez masz taniej. Oni nie robia tego, zeby napchac sobie kieszenie
> pieniedzmi, tylko zeby byc konkurencyjnymi.
Ale to nieuczciwa konkurencja. Tak nie wolno konkurować. Idąc tym tropem,
to najłatwiej "konkurować" po prostu kradnąc komuś rzecz, a potem ją
sprzedając. Czysty zysk.
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/