Witajcie!

Na poczatku nadmieni, ze "wpadlem" na gupe ok. 2 tyg temu, czytalem co
ciekawsze watki, ale ze wzgledy na moj analfabetyzm w temacie podatkow- nic
a nic nie napisalem :)))
Za to zwracam sie do Was z problemem:

Mam mieszkanie - kupione w lutym 1999 r. Teraz, w zwiazku z wyjazdem
chcialbym je sprzedac. Ale doszly mnie sluchy, ze jesli sprzedam mieszkanie
przed uplywem 5 lat od mometu zakupu, to zaplace duzo wiekszy podatek, niz
jesli bym sprzedal to po np. 5 latach.
Czy to sie zgadza?

Tak, wiem- poniewaz wyjezdzam za granice- moge zapakowac kase i... po 10
latach jest przedawnienie ( a ja pewnie predzej nie wroce do PL).
I tu jest wlasnie problem- chcialbym jednak byc uczciwy i zaplacic ten
podatek- ew. obejsc to w jakis LEGALNY sposob. Chyba wiecie co mam na mysli?
Moze ktos mnie poinformowac jak duzy jest to procent od wartosci mieszkania?
Jak sie on zmienia po 5 latach?
Jak to ew. legalnie pomniejszyc przd tymi 5 laty?
Ja slyszalem o czyms takim: sprzedaje tamto mieszkanie, kupuje od rodzicow
i... No fikcyjnie ;)
Ale czy rodzice nie beda musili placic podatku? (To mieszkanie jest akurat
od ok 15 lat wlasnosciowe).

Z gory dziekuje za wszystkie rady!
Ja niestety nie mam wiedzy nawet w stopniu minimalnym w tym temacie (jak i
ogolnie podatkow).

Pozdarwiam serdecznie!
Z wyrazami szacunku
Krzys.

--
"Wszyscy wiedza, ze czegos nie da sie zrobic,
i przychodzi ktos, kto nie wie, ze sie nie da,
i on to wlasnie robi." - Albert Einstein.

do góry

"columb" <krzys@[!no-spam!]s-i.one.pl> wrote in message
news:ajaobd$7t2$1@news.tpi.pl...
> Witajcie!
>
> Na poczatku nadmieni, ze "wpadlem" na gupe ok. 2 tyg temu, czytalem co
> ciekawsze watki, ale ze wzgledy na moj analfabetyzm w temacie podatkow-
nic
> a nic nie napisalem :)))
> Za to zwracam sie do Was z problemem:
>
> Mam mieszkanie - kupione w lutym 1999 r. Teraz, w zwiazku z wyjazdem
> chcialbym je sprzedac. Ale doszly mnie sluchy, ze jesli sprzedam
mieszkanie
> przed uplywem 5 lat od mometu zakupu, to zaplace duzo wiekszy podatek, niz
> jesli bym sprzedal to po np. 5 latach.
> Czy to sie zgadza?
>
> Tak, wiem- poniewaz wyjezdzam za granice- moge zapakowac kase i... po 10
> latach jest przedawnienie ( a ja pewnie predzej nie wroce do PL).

Nic z tego...
Sprzedarz jest pod rygorem niewaznosci wymagana w formie notarialnej,
a notariusz jest platnikiem podatku....
Obliczy i pobierze przy spisywaniu umowy.

Sprzedaz przed uplywem 5 lat jest jako "nieuzywana" i
placi Pan od dochodu (cena zakupu - cena sprzedazy)
(jesli sienie myle)

pozniej zryczaltowany podatek ...
Wiec moze nie trzeba czakac ?


Boguslaw

do góry

Użytkownik Boguslaw Szostak <b...@u...agh.edu.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ajaptb$bv7$...@g...uci.agh.edu.pl...
>
> >
> > Mam mieszkanie - kupione w lutym 1999 r. Teraz, w zwiazku z wyjazdem
> > chcialbym je sprzedac. Ale doszly mnie sluchy, ze jesli sprzedam
> mieszkanie
> > przed uplywem 5 lat od mometu zakupu, to zaplace duzo wiekszy podatek,
niz
> > jesli bym sprzedal to po np. 5 latach.
> > Czy to sie zgadza?

> Nic z tego...
> Sprzedarz jest pod rygorem niewaznosci wymagana w formie notarialnej,
> a notariusz jest platnikiem podatku....
> Obliczy i pobierze przy spisywaniu umowy.
>
> Sprzedaz przed uplywem 5 lat jest jako "nieuzywana" i
> placi Pan od dochodu (cena zakupu - cena sprzedazy)

> pozniej zryczaltowany podatek ...
> Wiec moze nie trzeba czakac ?
>
>
> Boguslaw
> >
Oczywiście tak ale, w przypadku sprzedaży nieruchomości przed upływem 5 lat
(obliczanie tego terminu jest osobną sztuką) skutkuje podatkiem dochodowym
od osób fizycznych (art.10 ust.1 pkt 8 Ustawy PDOF, lecz podstawą
opodatkowania jest przychód, tj wartość sprzedaży pomniejszona o koszty
odpłatnego zbycia tj. opłatę skarbową, opłatę notarialną, kosty pośrednika
jeżeli koszty te obciążają sprzedającego.
Stawka na podstawie Art. 28 ust.2 PDOF wynosi 10% przychodu obliczonego w
powyższy sposób Podatek ten jest płacony bez wezwania w terminie 14 dni od
dnia dokonania sprzedaży na rachunek Urzedu właściwego ze względu na miejsce
zamieszkania podatnika.
Tak w skrócie to tyle
Mariusz

do góry