Witam

Zastanawiam się, jak w świetle polskiego prawa wygląda sprowadzanie
towarów z Chin i sprzedaż, po nieco wyższej cenie na Allegro.

0. Czy tego typu działalność jest w Polsce legalna i jakie przepisy ją
regulują?

1. Jeżeli ktoś zamawia w chińskim sklepie większą ilość towaru (z
zamiarem sprzedaży po nieco wyższej cenie na Allegro) i chiński sklep
wysyła towar do Polski - ale jako gift (czyli bez podatków i ceł) - to
co powinna - osoba odbierająca towar - zrobić, żeby jakoś zalegalizować
tę transakcję?

2. Jeżeli chiński sklep wysyła komuś towar w trybie normalnym tzn. nie
jako gift, to osoba odbierająca towar płaci ewentualny podatek i cło, to
wiem. Ale czy jeszcze coś musi w tej sprawie robić? I czy dostanie jakiś
dowód, że ten podatek i cło faktycznie przy odbiorze zapłaciła?

3. Jeżeli ktoś chciałby się tego typu biznesem zajmować, to kiedy
najpóźniej musiałby założyć działalność gospodarczą, aby było to
najbardziej korzystne, a zarazem - zgodne z polskim prawem? Jeżeli ktoś
zamówiłby taki towar z Chin, to przecież paczki nie dostanie ani jutro
ani pojutrze... Ani nawet za tydzień... Może za dwa tygodnie by
dostał... Płacić za prowadzenie działalności gospodarczej przez pół
miesiąca, kiedy ktoś wie, że zysku przez ten czas nie ma i nie będzie...
to trochę bez sensu. Czy jest na to jakaś sprytny, ale legalny sposób?

4. Czy ktoś, kto chciałbym się tego typu biznesem zajmować, musi
udzielać polskim klientom gwarancji tak, jak sklep?

5. Jeżeli tak, to jak taka gwarancja miałaby być realizowana? Jeżeli
klientowi sprzęt się popsuje, to osoba zajmująca się importem i
sprzedażą sprzętu wady nie naprawi, a wysyłka do Chin - biorąc po uwagę
niską cenę sprzętu - będzie dla klienta nieopłacalna. Chyba, że to
potencjalny klient będzie musiał wziąć na siebie koszt związany z
wysyłką uszkodzonego egzemplarza? Jak wygląda sprawa z tą gwarancją?

6. O czym jeszcze powinna wiedzieć osoba, która nigdy wcześniej nie
miała do czynienia z importem chińskiego towaru i sprzedawaniem go w Polsce?

Pozdrawiam
kostek

do góry

W dniu 2014-05-17 02:02, kostek78 pisze:
> Witam
>
> 3. Jeżeli ktoś chciałby się tego typu biznesem zajmować, to kiedy
> najpóźniej musiałby założyć działalność gospodarczą,

myślę że najpóźniej kilka lat temu był na to dobry czas...

aby było to
> najbardziej korzystne, a zarazem - zgodne z polskim prawem? Jeżeli ktoś
> zamówiłby taki towar z Chin, to przecież paczki nie dostanie ani jutro
> ani pojutrze... Ani nawet za tydzień... Może za dwa tygodnie by
> dostał... Płacić za prowadzenie działalności gospodarczej przez pół
> miesiąca, kiedy ktoś wie, że zysku przez ten czas nie ma i nie będzie...
> to trochę bez sensu. Czy jest na to jakaś sprytny, ale legalny sposób?

2 tygodnie opłacania obniżonego zusu to nie będzie twój największy
problem :)


>
> 4. Czy ktoś, kto chciałbym się tego typu biznesem zajmować, musi
> udzielać polskim klientom gwarancji tak, jak sklep?

oprócz gwarancji jest jeszcze niezgodność towaru z umową (czy jak to tam
się nazywa teraz), oczywiście te przepisy będą dotyczyły również ciebie

>
> 5. Jeżeli tak, to jak taka gwarancja miałaby być realizowana? Jeżeli
> klientowi sprzęt się popsuje, to osoba zajmująca się importem i
> sprzedażą sprzętu wady nie naprawi, a wysyłka do Chin - biorąc po uwagę
> niską cenę sprzętu - będzie dla klienta nieopłacalna. Chyba, że to
> potencjalny klient będzie musiał wziąć na siebie koszt związany z
> wysyłką uszkodzonego egzemplarza? Jak wygląda sprawa z tą gwarancją?

klient odda tobie w ramach niezgodności towaru z umową, ty jeśli sam nie
naprawisz to dasz klientowi nową sztukę, a jak uzbierasz xxx sztuk, to
wyślesz do Chin - wtedy będzie to dla ciebie ekonomicznie najbardziej
uzasadnione :)
Napiszę ci coś lepszego: ja zajmuję się usługami i jak zainstalowany
przeze mnie sprzęt ulega uszkodzeniu, to na własny koszt muszę jechać do
klienta, zdemontować go, odesłać do serwisu i zamontować ponownie u
klienta. Pomyśl jakie to może generować koszty (jak się gówno sprzedaje)


>
> 6. O czym jeszcze powinna wiedzieć osoba, która nigdy wcześniej nie
> miała do czynienia z importem chińskiego towaru i sprzedawaniem go w
> Polsce?

Powinna się zastanowić czy w ogóle chce poświęcić swoje życie
prowadzeniu DG :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

do góry

On Sat, 17 May 2014, kostek78 wrote:

> 3. Jeżeli ktoś chciałby się tego typu biznesem zajmować, to kiedy najpóźniej
> musiałby założyć działalność gospodarczą, aby było to najbardziej korzystne,

W sprawie formalnej.
Nie "założyć", lecz "zarejestrować".
DG się "prowadzi" i po prostu wcześniej byłaby to działalność
"niezarejestrowana", czy jak niektórzy mawiają: "nielegalna".
Prawdopodobieństwo że ktoś się przyczepi nikłe, ale niezerowe.
No i szczegół - mamy co najmniej 7 definicji "działalności gospodarczej"
w ustawach. Różnych (definicji).
Dla VAT faktycznie liczy się moment pierwszej sprzedaży.
Ale dla innych celów niekoniecznie.

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 2014-05-17 11:16, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Sat, 17 May 2014, kostek78 wrote:
>
>> 3. Jeżeli ktoś chciałby się tego typu biznesem zajmować, to kiedy
>> najpóźniej
>> musiałby założyć działalność gospodarczą, aby było to najbardziej
>> korzystne,
>
> W sprawie formalnej.
> Nie "założyć", lecz "zarejestrować".
> DG się "prowadzi" i po prostu wcześniej byłaby to działalność
> "niezarejestrowana", czy jak niektórzy mawiają: "nielegalna".
> Prawdopodobieństwo że ktoś się przyczepi nikłe, ale niezerowe.
> No i szczegół - mamy co najmniej 7 definicji "działalności gospodarczej"
> w ustawach. Różnych (definicji).
> Dla VAT faktycznie liczy się moment pierwszej sprzedaży.
> Ale dla innych celów niekoniecznie.
>
> pzdr, Gotfryd

Jeżeli jest 7 definicji, to znaczy, że urzędnik może sobie wybrać tę,
która jemu bardziej pasuje, a podatnikowi - szkodzi, prawda?

Czy jest na to jakaś rada?

Co Ty byś zrobił w takiej sytuacji?

Pozdrawiam
kostek

do góry

W dniu 2014-05-17 08:30, dddddddd pisze:
> W dniu 2014-05-17 02:02, kostek78 pisze:
>> Witam
>>
>> 3. Jeżeli ktoś chciałby się tego typu biznesem zajmować, to kiedy
>> najpóźniej musiałby założyć działalność gospodarczą,
>
> myślę że najpóźniej kilka lat temu był na to dobry czas...
>
> aby było to
>> najbardziej korzystne, a zarazem - zgodne z polskim prawem? Jeżeli ktoś
>> zamówiłby taki towar z Chin, to przecież paczki nie dostanie ani jutro
>> ani pojutrze... Ani nawet za tydzień... Może za dwa tygodnie by
>> dostał... Płacić za prowadzenie działalności gospodarczej przez pół
>> miesiąca, kiedy ktoś wie, że zysku przez ten czas nie ma i nie będzie...
>> to trochę bez sensu. Czy jest na to jakaś sprytny, ale legalny sposób?
>
> 2 tygodnie opłacania obniżonego zusu to nie będzie twój największy
> problem :)
>
>
>>
>> 4. Czy ktoś, kto chciałbym się tego typu biznesem zajmować, musi
>> udzielać polskim klientom gwarancji tak, jak sklep?
>
> oprócz gwarancji jest jeszcze niezgodność towaru z umową (czy jak to tam
> się nazywa teraz), oczywiście te przepisy będą dotyczyły również ciebie
>
>>
>> 5. Jeżeli tak, to jak taka gwarancja miałaby być realizowana? Jeżeli
>> klientowi sprzęt się popsuje, to osoba zajmująca się importem i
>> sprzedażą sprzętu wady nie naprawi, a wysyłka do Chin - biorąc po uwagę
>> niską cenę sprzętu - będzie dla klienta nieopłacalna. Chyba, że to
>> potencjalny klient będzie musiał wziąć na siebie koszt związany z
>> wysyłką uszkodzonego egzemplarza? Jak wygląda sprawa z tą gwarancją?
>
> klient odda tobie w ramach niezgodności towaru z umową, ty jeśli sam nie
> naprawisz to dasz klientowi nową sztukę, a jak uzbierasz xxx sztuk, to
> wyślesz do Chin - wtedy będzie to dla ciebie ekonomicznie najbardziej
> uzasadnione :)
> Napiszę ci coś lepszego: ja zajmuję się usługami i jak zainstalowany
> przeze mnie sprzęt ulega uszkodzeniu, to na własny koszt muszę jechać do
> klienta, zdemontować go, odesłać do serwisu i zamontować ponownie u
> klienta. Pomyśl jakie to może generować koszty (jak się gówno sprzedaje)
>
>
>>
>> 6. O czym jeszcze powinna wiedzieć osoba, która nigdy wcześniej nie
>> miała do czynienia z importem chińskiego towaru i sprzedawaniem go w
>> Polsce?
>
> Powinna się zastanowić czy w ogóle chce poświęcić swoje życie
> prowadzeniu DG :)
>

+ za odpowiedź.

Pozdrawiam
kostek

do góry

Dnia Sat, 17 May 2014 02:02:03 +0200, kostek78 napisał(a):

> 6. O czym jeszcze powinna wiedzieć osoba, która nigdy wcześniej nie
> miała do czynienia z importem chińskiego towaru i sprzedawaniem go w Polsce?

Import (a konkretnie wprowadzanie do obrotu) niektórych produktów regulują
dodatkowe przepisy. Np. w przypadku akumulatorów jest to niezła jazda. Nie
napisałeś jednak jaki towar chcesz ściągać.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

do góry

W dniu 2014-05-17 16:51, Borys Pogoreło pisze:
> Dnia Sat, 17 May 2014 02:02:03 +0200, kostek78 napisał(a):
>
>> 6. O czym jeszcze powinna wiedzieć osoba, która nigdy wcześniej nie
>> miała do czynienia z importem chińskiego towaru i sprzedawaniem go w Polsce?
>
> Import (a konkretnie wprowadzanie do obrotu) niektórych produktów regulują
> dodatkowe przepisy. Np. w przypadku akumulatorów jest to niezła jazda. Nie
> napisałeś jednak jaki towar chcesz ściągać.
>

Ta osoba zastanawiała się nad sprowadzaniem elektroniki... Ale w
zestawie też są akumulatory...

Mógłbyś napisać coś więcej na ten temat?

do góry

Dnia Sun, 18 May 2014 16:27:19 +0200, kostek78 napisał(a):

> Ta osoba zastanawiała się nad sprowadzaniem elektroniki... Ale w
> zestawie też są akumulatory...
>
> Mógłbyś napisać coś więcej na ten temat?

Nie jest trudno znaleźć te informacje. Np:
http://www.ekoportal.gov.pl/warto_wiedziec_i_odwiedz
ic/artykuly/Ustawa_o_bateriach.html

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

do góry