-
1. Data: 2009-07-09 15:19:21
Temat: Reaktywacja kasy fiskalnej
Od: Ensimo <s...@g...com>
Witam,
Mam ogromny problem wynikający trochę z mojej niewiedzy, trochę z
niewiedzy pracowników Urzędu Skarbowego, a mianowicie:
W czerwcu 2007 r. zarejestrowałem działalność gospodarczą w Pruszczu
Gdańskim. KPIR, podatek liniowy, kasa fiskalna (nie skorzystałem z
ulgi). W maju 2008 roku skończyłem handlować i wykreśliłem firmę,
ale... nie dokonałem odczytu z pamięci kasy. Nie wiedziałem, księgowa
mi nie powiedział. No cóż... moja wina.
Z dniem 01.07.2009 zarejestrowałem nową działalność w Gdańsku. Ten sam
NIP, ten sam REGON. I tutaj moje pytanie: Czy mogę używać mojej starej
kasy fiskalnej nie wymieniając modułu, a dokonując jedynie przeglądu?
Sprawa wydaje się być prostą.. mam obowiązek odczytu z pamięci kasy po
zakończeniu działalności. Zadzwoniłem jednak do US, celem
potwierdzenia moich przypuszczeń i ku mojemu zaskoczeniu w US w
Gdańsku powiedziano mi, że mogę pracować na starej kasie po dokonaniu
przeglądu oraz zmianie nagłówka. Pracownik US zastrzegł jednak, że
dobrze byłoby gdybym potwierdził tę informację w US Pruszcz Gdański.
Niestety... tam powiedziano, że nie mogę korzystać ze starej kasy. Z
lekkim nerwem zadzwoniłem do serwisanta, z pytaniem jak to w jego
opinii wygląda. Przytaknął pracownikowi US z Ggdańska.
Do dnia dzisiejszego obdzwoniłem sześć urzędów w różnych miastach
Wynik: 3:3. Zadzwoniłem do Krajowej Informacji Podatkowej. Uzyskałem
informację, że mogę dalej korzystać z kasy, ale po pytaniu o podstawę
prawną usłyszałem... krępującą ciszę.
Jeżeli ktoś może odpowiedzieć na w/w pytanie, to będę bardzo
wdzięczny.
Pozdrawiam,
Mateusz
-
2. Data: 2009-07-09 17:40:15
Temat: Re: Reaktywacja kasy fiskalnej
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 09-07-2009 o 17:19:21 Ensimo <s...@g...com> napisał(a):
>
> Jeżeli ktoś może odpowiedzieć na w/w pytanie, to będę bardzo
> wdzięczny.
>
http://tinyurl.com/mfe6og
MSPANC - primo - to co mówią w USach i w KIP to nie ma żadnego znaczenia,
secundo - skoro widzisz że to jest bagno legalne, to trzeba się szarpnąć
żeby nie wtopić.
--
Pozdrawiam,
Tomek