> Witam, mialem dzis przyjemnosc zostac pociagniety do
> odpowiedzialnosci przed sadem grockim, przez policjanta (nie z
> drogowki) [..]
> powiedzial, ze ktos z mojej miejscowosci mnie
> przeslucha! A sprawe kieruje do sadu grockiego tu i tu.
Nie musi być wcale policjantem. Wystarczy już nawet zwykłe
doniesienie/pomówienie dowolnej osoby na policji i też tak się
może skończyć.

> 1. Mam pytanie, czy mogl mnie tylko chciec nastraszyc?
To pytanie do niego.

> 2. Czy zglosil sprawe na centrali i zostane powiadomiony poczta
> do domu.
Jak zgłosił, to tak.

> 3. Jakie moga byc za to konsekwencje?
> (wyprzedzanie na ciaglej, jazda przez wysepke z lewej strony)
Zależy od kwalifikacji (art...) jaki Ci przedstawią, bo skoro
twierdzisz, że on był świadkiem "uniknięcia wypadku"...
Ale polecam www.google.pl - kiedyś coś szukałem i znalazłem...

> dziekuje za uwage i czekam na odpowiedzi :)
Jeżeli nie masz niezależnych świadków, to nic ci nie pomoże
niestety :(. Co najwyżej możesz się starać złagodzić karę,
ale jak - lepiej spytać tych, co mają w tym praktykę :).