On Sat, 21 Mar 2009, mysiar wrote:

>> Ale mam inne pytanie - gdzie jest "miejsce świadczenia" w takim
>> przypadku? (bo nie wiem)
>> Idzie o to, że w USA nie ma podatku od darowizn (podobnie jak w .pl
>> w przypadku osób prawnych i CIT - wszystko liczy się jako "dochodowy"),
>> i głupio by było jakby USA uznały że *u nich* należy zapłacić podatek
>> dochodowy :)
>
>> Sądzę że tak nie jest, ale np. przy kombinacji takiej że mieszkaniec
>> .pl ma konto w banku w USA (i darowiznę tym samym odbiera *w USA*)
>> głowy bym nie dał.
> to w takim przypadku nawet jak nie ma konta w USA to moze sie tam wybrać
> osobiście i kase sobie wysłać do siebie poprzez Western Union

Hm... ale właśnie piszę, że takiego postawienia sprawy należy *uniknąć*!

Bo wtedy pod podatek podpadnie *dwa* razy:
- raz pod podatek dochodowy w USA
- dwa pod podatek od darowizn w .pl (i na ten podatek jest możliwość
załapania się na ulgę, ale tylko jak dostanie wpłatę *na konto*
i to od brata a nie "od siebie z USA").

Nie jestem na bieżąco, ale tak ze dwa lata temu ciągle było tak,
że umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania USA-pl *nie*
rozwikływała przypadku opodatkowania czegoś *różnym* podatkiem
(a tak było w tym przypadku, wskutek różnych definicji
w USA i pl)
Jakby na mnie trafiło i *musiałbym* bez wcześniejszego sprawdzenia
przeprowadzić taki manewr, to wolałbym aby *darczyńca* przyjechał
do .pl, tu sprowadził pieniądze na *swoje* konto i tu (w .pl)
przelał mi na moje :)
W ten sposób "oczywiście" uniknie się podpadania pod amerykańskie
przepisy.
*Prawdopodobnie* przelew bankowy z USA do .pl też to "załatwi",
ale że na pewno nie wiem, dlatego pytałem.

pzdr, Gotfryd