Użytkownik margaritka napisał:
>>Dlaczego nie może byc nieoprocentowana i dlaczego nie wspominać że to
>>rodzina? Co to znaczy że "źle patrzą"? I co z tego patrzenia wynika?
>>Bo mam dziwne wrażenie że pleciesz...
>
>
> Moze byc niepprocentowana o charakterze darmy, ale US nabiera podejrzen, czy
> nie traktowac tej pozyczki nieco jak darowizny tylko do oddania. Jezeli

Jeżeli do oddania to nie może byc to darowizna.
Darowizna z zasady jest bezzwrotna. I oświadczenie woli stron sie liczy.

US musiałby *udowodnić* że obie strony od początku *zgodnie* zakładały
iz suma nie zostanie zwrócona.
Czyli udowodnic co strony szeptały pomiędzy sobą spisując umowę.
Bo intencja jednej ze stron nie wystarczy. Jeżeli ktos mi pożycza a ja
od razu w duchu zakładam że mu nie oddam to to nie jest darowizna, to ja
oszukuję pożyczkodawcę.

To że pozyczka była w rzeczywistości darowizna można udowodnic
najszybciej w momencie gdy nie zostamnie spłacona w terminie, a i to
tylko gdy strony nie zawrą np. aneksu przedłużającego termin spłaty.

> plote, to nie ja, ale moj doradca podatkowy, z ktorym sie widzialam w piatek
> i ktory ma chyba wieksze doswiadczenie. Sory za chec pomocy.

Jeżeli to doradca to bardzo mętnie uzasadnia. Mnie nie przekonał.
"Źle patrzy"... jakież to profesjonalne stwierdzenie.
"Potraktowac nieco..." to jak "jajeczko częściowo nieświerze."

US nie może niczego potraktowac troche tak a troche tak.
Jeżeli uważa że strony poświadczyły nieprawdę (bo taki zarzut nalezy
postawic gdy uważamy że pozyczka jest w rzeczywistości darowizną, i jest
to zarzut powazny) to musi to udowodnić.

Maddy

--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl