eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiUmowa o dzieło zlecenia służby munduroweRe: Umowa o dzieło zlecenia służby mundurowe
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.tb3-253.telbes
    kid.pl!not-for-mail
    From: Robert Tomasik <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki
    Subject: Re: Umowa o dzieło zlecenia służby mundurowe
    Date: Sat, 1 Mar 2025 11:59:14 +0100
    Organization: news.chmurka.net
    Message-ID: <vpupa4$c17$1@news.chmurka.net>
    References: <vps2h8$4g7$1@news.chmurka.net> <vpskff$ian$2@news.chmurka.net>
    <vptd9n$4rm$1@news.chmurka.net> <vptks9$ian$8@news.chmurka.net>
    <vpulqo$c66$1@news.chmurka.net>
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Date: Sat, 1 Mar 2025 10:59:17 -0000 (UTC)
    Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="RTomasik";
    posting-host="tb3-253.telbeskid.pl:185.192.243.253";
    logging-data="12327";
    mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
    User-Agent: Mozilla Thunderbird
    Cancel-Lock: sha1:MnAVsucm0o/cJ9o010jt7pjWgXc=
    sha256:BP+TvkHPVudZ4IwQYb9HrFrMOLX6jRGwa5N1aSiq85E=
    sha1:cuGhQtQuQALxnZMM8I7IPr7z0ZQ=
    sha256:4kNpFWAc24CXOMwALsRF+DOYdEjUnJgKeQSM9vXjEio=
    Content-Language: pl
    In-Reply-To: <vpulqo$c66$1@news.chmurka.net>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:249011
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 01.03.2025 o 10:59, nadir pisze:

    >> Nie. Ale na sprzedaż miodu z takiej hodowli, to już tak. Możesz rozdawać.
    > Jak mała pasieka, to nawet nie ma co rozdawać, jak duża to rodzina
    > dostaje w prezencie a reszta za kasę.

    Twój miód i robisz, co sobie z nim chcesz. Pytani było o policjanta.
    Chyba, że jesteś policjantem.
    >
    >> Przepis mówi o podejmowaniu działalności zarobkowej -
    > ... i chyba może być "za darmo" ale nie powodować konfliktu interesów, z
    > tego co pamiętam.

    Dokładnie. Przy czym nie do końca ogarniam w wypadku pszczelarstwa ten
    konflikt interesów z służbą. Tępione są wszelkiej maści szkolenia bojowe
    - teraz jest we Wrocławiu o to afera. Niemile jest widziane działanie w
    tak brutalnych sportach, jak KEN-DO, JUJITSU, czy SAMBO - bo Policja nie
    może być utożsamiana z brutalnymi sportami - nie będę komentował,
    zacytowałem przełożonego. Przyjąłem do wiadomości.

    Ze strzelectwem, to w ogóle piętrzony jest problem, bo Policja nie do
    końca ogarnia to, że do ludzi w 90% przypadków strzela się z 0~2 metrów
    (z głowy piszę, więc Shrek jest upraszany o nie przy....nie się, bo może
    to akurat 89%), a na zawodach strzeleckich w konkurencjach olimpijskich
    minimalny dystans konkurencji, to 10 metrów (pneumatyk), a z broni
    palnej 25 metrów z krótkiej i 50 metrów z długiej. W dynamicznym i
    praktycznym to już bardziej realistycznie to bywa.

    Nadal z realnym użyciem broni ma to związek luźny, głownie z tego
    powodu, że w mojej ocenie przy realnym użyciu broni o wiele ważniejsze
    jest to, by strzelec nie popierdzielił się w manualu i przykładowo
    pamiętam o odbezpieczeniu, czy przeładowaniu - o ile w danym typie broni
    jest to konieczne. strzelanie obronne na 25 metrów jest trudne do
    wyjaśnienia, chyba, ze to pojedynek ogniowy, a na 2 metrach zgrywanie
    przyrządów wydaje się jakby mniej ważne.
    >
    >> i sam sobie zinterpretuj co to. Bo tu pole do interpretacji jest.
    > Dlatego pytam, bo znam kilka osób ze służb różnorakich, którzy bawią się
    > w pszczoły i u kilku z nich to już jest taka skala, że pod użytek własny
    > się nijak nie łapie. Ale nie jest to tak duży zarobek, żeby bawić się we
    > własną działalność.

    Działalność rejestrowana oraz zgłoszenie prowadzenia działalności
    nadzorowanej (o tym często zapominają, a to przestępstwo), to osobna
    sprawa. Ja się "bawię" w sędziowanie zawodów. I tu kluczowym jest, jak
    organizator chce płacić. Jeśli płaci za delegację, to nie jest to
    przychód i te 200 zł kosztów dojazdu mogę przyjąć bez zgody
    przełożonych. Ale raz jeden organizator tej różnicy nie ogarnął i dał mi
    na koniec roku PIT na to 200 zł i musiałem się "gęsto" tłumaczyć, bo
    suma przychodu z PIT z służby nie zgadzała się z sumą przychodu w
    oświadczeniu majątkowym, a nie miałem zgody. Skończyło się na wyjaśnieniu.

    Nie wiedziałem, że oni te 200 zł jako umowę o dzieło rozliczą, a
    przeważnie ze względów podatkowych rozliczają to jako delegację. Ale od
    tego czasu upewniam się, jak sobie to ktoś rozlicza i wolę za darmo
    sędziować, niż pisać o zgodę na przyjęcie 200 zł. Najwyżej wypłacając
    koszty dojazdu koledze, który w ramach jazdy ze mną moim samochodem
    prywatnie funduje paliwo do niego :-) Przeważnie w kilku jedziemy
    jednym. Przy czym dokąd to jest te 30 kilometrów, to raz jedzie
    natomiast, a innym razem drugi i w ogóle nikt tego nie rozlicza,
    natomiast zdarza się kilkaset kilometrów.

    To jest taki niuans, którego cywile nie ogarniają. Że ja wolę za darmo
    zrobić zawody, bo nikt mi się do tego nie czepi. Koszt wydrukowania
    kilku dyplomów na domowej drukarce nie jest porażający. Tarcze kupione w
    hurcie też majątku nie kosztują, a można pozaklejać. Oczywiście można by
    do słoika pozbierać, ale ja strasznie nie lubię kombinować, zwłaszcza na
    małe kwoty. Dużych łapówek nie chcą dawać, a małych nie opłaca się
    przyjmować. Czemu Ty nie chcesz przytulić tych kilku stówek, bo
    normalnie za zawody płaci się startowe 100 zł.
    >
    >> Jak będę sprzedawał miód z plantacji żony, to jest to dla mnie
    >> zarobek? Czy dla niej?
    > A macie rozdzielność majątkową, PITy rozliczacie razem?

    Ja nie mam pszczół akurat. Natomiast nie rozumiesz problemu. Moja żona
    pracuje i osiąga przychody. Mamy wspólnotę majątkową. Ale ja nie muszę
    pisać raportu o wyrażenie zgody na zarobkowanie przez moją żonę. Ja,
    pomagając jej "pro bono" nie prowadzę działalności zarobkowej - akurat
    jej nie pomagam, ale to osobna sprawa. To akurat po prostu jest zgodne z
    prawem rozwiązanie tego problemu. Przy czym wątpię, by jakikolwiek
    przełożony odmówił policjantowi zgody na zarobkowanie poprzez sprzedaż
    własnego miodu, ale rozumiem, że komuś nie chce się pisać raportu.
    Zwłaszcza, że to chyba na rok, maksymalnie dwa lata dają.
    >
    > Nie żebym miał jakieś donosy wypisywać, ale chyba przyznasz, że
    > funkcjonariusz KAS który nakłada mandat za brak paragonu czy w ogóle
    > kasy fiskalnej na przysłowiową babinkę z pietruszką a prywatnie handluje
    > własnym miodem, to nie jest zdrowa sytuacja?

    Zdecydowanie Cię popieram. Przy czym akurat KAS chyba zgody nie
    potrzebuje. Rozliczyć to jako inny przychód może bez problemu. Ważne, by
    rozliczył. Nie chce mi się po ustawach sprawdzać, które służby mają
    wymóg uzyskiwania zgody. Policja ma. Ja robię masę rzeczy, ale właśnie
    zawsze "pro bono". Już nie jeden raz powodowało to różne domysły,
    pytania czy problemy. Niektórzy lubią mieć dokumentacyjnie to dopięte i
    zdarza mi się podpisywać umowy o wolontariat. Bo oni chcą umowę z osobą
    posiadającą stosowne uprawnienia, która weźmie na siebie za coś tam
    odpowiedzialność, a ja nie chcę wynagrodzenia.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 03.03.25 11:29 J.F

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1