W dniu 2012-05-14 14:19, Kazik pisze:
> A ja pracuje w US i zajmuję się "złymi długami" i wcale nie wymagam
> od podatników zaświadczenia, czy dłużnik jest czynnym czy nie. Oni
> wydadzą 21 zł a ja i tak muszę sama to potwierdzić, czy był czynny
> na dzień transakcji i co najważniejsze, czy był na dzień dokonania
> korekty. Takie zaświadczenie przedłożone nie jest dla mnie istotne,
> bo jak sam zauważyłeś moło prawdopodobnym jest, że data wydania
> zaświadczenia i data złożenia korekty się pokryją.
A ja właśnie wydam kolejne 21 zł. Pierwsze zaświadczenie US wysłał mi
równo 7 dni po jego wystawieniu, czyli do mnie doszło gdzieś po 2
tygodniach i nie miałem szans dokonać korekty i jednocześnie wysłać do
dłużnika zawiadomienia o korekcie w ciągu 7 dni po jej wystawieniu.
Zadzwoniłem, jeszcze raz wytłumaczyłem, że potrzebuję zaświadczenie
_szybko_, najlepiej drogą elektroniczną. Wszystko w porządku, proszę
wysłać wniosek, wystawią powtórnie. Wystawili, tym razem znów nie mogli
zaświadczenia wysłać przez epuap, ale tą drogą przynajmniej zawiadomili,
że wysłali pocztą (tym razem 2 dni po wystawieniu). Przyszło pocztą po 5
dniach, czyli miałem akurat parę godzin na dopełnienie procedury :-)
Niestety wkrótce okazało się, że za powtórne wystawienie też chcą
pieniądze, więc właśnie dostaję kolejne ponaglenie, tym razem już z
Urzędu Miasta :-)

PS: Jak widać co urzędnik to inne podejście, więc o ile dobrze jest
słyszeć, że masz "ludzkie" podejście do tematu, to nie ma żadnej
gwarancji, że koleżanka/kolega po fachu podatnikowi za brak
zaświadczenia nie "dokopie" i w sumie słusznie, bo ustawa mówi, że
podatnik może korekty dokonać, w dniu, w którym dłużnik jest czynnym
podatnikiem podatku VAT ;-)
--
Pozdrawiam
Maciek