> czytajac twój post wpadam w kompleksy - bo nic z tego nie rozumiem.
> Mozesz wyjasnic jak 7 latkowi? Ale bez tekstów typu "nie popadajmy w
> przesade" bo moim zdaniem to ZUs popada w przesade odmawiajac wyplaty
> zasiłku np. za niedoplate w wysokosci 50 gr czy tez wlasnie za jednodniowe
> spoźnienie z platnoscia. W koncu ZUs to nie jakas prywatna firma - zostali
> powolani po to aby uczciwie dzielic nasze pieniadze - takie postepowanie
> srednio mi sie wydaje uczciwe - wiec nie przesadzajmy! :)
>
Zastanawiam się co odpowiedzieć. Najlepiej dla siebie przyjąć takie
założenie, że instytucje są po to aby chronić państwo i jego interesy. To
założenie zabezpieczy nas przed niespodziankami. Instytucja zakłada, że
termin wpłaty to termin wpływu na ich rachunek. W banku przelew powinien
odbywać się w tym samym momencie, ale nie wszędzie tak to działa. Jak się w
banku przelew robi samemu to tak powinno być. Jak się wpłaca na poczcie lub
w prywatnej instytucji od wpłacania to oni przelew robią raz dziennie o
określonej godzinie, zwykle koło południa. Sumę trzeba prawidłowo policzyć.
W tym celu przezorni utrzymują na swoich rachunkach niewielką nadwyżkę
kilkuzłotową. Jak się wpłaci w terminie i ma pokwitowanie to łatwo to w
sądzie wykazać, jakby co. Przekroczenie terminu powoduje naliczenie odsetek,
ale są również zasady, że do zdaje się 6 zł, co odpowiada wysłaniu 2
poleconych, nie bieże się karnych odsetek. A jak się spóźnimy nieco i mamy
pokwitowanie, że zapłaciliśmy, ale nam podważają to się zwracamy o
przywrócenie terminu. Przywrócenie terminu powoduje, że mamy wszystko
zapłacone w terminie. Jak instytucja nie chce terminu przywrócić to
odwołujemy się w kolejności wyżej i do sądu. Wydaje się, że zasada
nieważności wpłat poterminowych jest wewnętrznym zarządzeniem, co by
ułatwiło postępowanie. Jak sąd nam przyzna ważność poterminowych wpłat to
urząd też się do nich zastosuje, bo ma podkładkę.