On Mon, 13 May 2002, WW wrote:

>+ >> 1. proponujesz płacic tym którzy informacji udzialają. Nie ma
>+ >> sprawy, tylko *baaardzo* proszę nie wmawiać mi później że to
>+ >> jest informacja "rzetelna" *o całym społeczeństwie*
>+
>+ Jesli ktos bierze pieniadze za informacje to musi udzielic prawdziwych
>+ informacji. Wystarczy wprowadzic odpowiedni przepis w jakies ustawie i po
>+ sprawie /ale sie zrymowalo/. Podpisujesz cyrograf ze bedziesz udzielal
>+ prawdziwych inforamcji i tyle. jesl isprawdza ze udzieliles falszywej to moga
>+ ci wlepic kare. I na to sie godze. Bierzesz pieniadze za cos wiec musisz byc
>+ rzetelny.

Słuchaj, chyba ci NIE dam rady wytłumaczyć że owszem, to JEST
metoda na zdobycie dość dobrej informacji o "chętnych na 50",
ale NIE JEST metoda o zebraniu informacji o WSZYSTKICH.
Pasuję :(

>+ >> 2. proponujesz że wprowadzić "wolne z urzędu" dla osób udających
>+ >> się na spis: idzie o to że ma "dostać wolne" z mocy prawa.
[...]
>+ A na jakiej podstawie masz dzien wolony od pracy jesli oddales krew, czy byles
>+ czlonkiem komisji wyborczej lub musiales stawic sie na komisje poborowa?
[...skomentowałem i wyciąłem co napisałem, za dużo wody...]
>+ Prywatni pracodawcy musza to honorowac wiec dlaczego nie maja honorowac dnia

Ano, nic takiego. Wyciąłeś cytat o Cesarstwie Rzymskim ;>

>+ Pracodawca niejeden sie ucieszy bo nie zawsze ma prace dla ludu
>+ pracujacego.

No tak. Tych co się nie ucieszą (bo muszą znaleźć zastępstwo,
a tu limit nadgodzin...) to, panie, obtentegować i już.

Pozdrowienia, Gotfryd