eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiSKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna) › Re: SKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna)
  • Data: 2011-06-24 10:24:37
    Temat: Re: SKLEP INTERNETOWY - OTWARCIE DZIALNOSCI prosba o rade (VAT i kasa fiskalna)
    Od: RD <r...@g...com1> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-06-24 09:35, mvoicem pisze:
    > (24.06.2011 08:37), Liwiusz wrote:
    >> W dniu 2011-06-24 08:06, mvoicem pisze:
    >>> (23.06.2011 23:55), RD wrote:
    >>>> W dniu 2011-06-23 14:26, mvoicem pisze:
    >>>>> (23.06.2011 11:08), RD wrote:
    >>>>>> Więcej kłopotu jest z "omijaniem" kasy, niż z jej wdrożeniem i
    >>>>>> wykorzystaniem.
    >>>>>
    >>>>> Jest to argument za tym że przepisy kasowe są durne, niż że kasa nie
    >>>>> jest taka straszna.
    >>>>>
    >>>>> Problem z kasą bywa też taki, że ja - o profilu zupełnie niekasowym,
    >>>>> czasem mam potrzebę zrobić coś podlega pod kasę.
    >>>>
    >>>> I dlatego właśnie uważam, że posiadać kasę czasami warto - jest mniej
    >>>> kłopotu, niż się jej nie ma.
    >>>>
    >>>> Kurcze, jeśli się nie zarabia, to się zamyka działalność.
    >>>> A jak się robi obroty, sprzedaje się to, co podlega pod kasę - to się
    >>>> ma kasę.
    >>>
    >>> Wyobraź sobie że jest obowiązek posiadania tachografu w samochodzie
    >>> osobowym. Zwolnieni z niego są Ci, którzy nie podróżują poza kraje Unii
    >>> Europejskiej, ale jak już ktoś się wybierze np. na Ukrainę (raz w życiu
    >>> na wakacje), to musi założyć tachograf do końca swojej samochodowej
    >>> działalnosci. Z obowiązkowymi konserwacjami, przeglądami i tak dalej.
    >>>
    >>> I teraz, ktoś Ci pisze "kurcze, jak się nie jeździ to się sprzedaje
    >>> samochód" i "i dlatego uważam że posiadać tachograf czasami warto - jest
    >>> mniej kłopotu niż jak się go nie ma".
    >>>
    >>> Dla jednego, wakacyjnego, wyjazdu!.
    >>
    >>
    >> Kiepska analogia,
    >
    > Każda analogia jest obarczona problemem kiepskości w tym czy innym
    > zakresie :).
    >
    >> bo kasa jest ułatwieniem nawet dla tego, "który na
    >> Ukrainę nigdy się nie wybiera". Łatwiej się rozlicza, mniej kłopotów (z
    >> pilnowaniem przelewów, limitów, zastanawianiem się, czy można to
    >> sprzedać bez kasy, czy nie,
    >
    > Liwiuszu - po tobie się nie spodziewałem takiego argumentu, że zaletą
    > kasy fiskalnej jest to że nie trzeba się martwić czy kasa nie grozi.
    >
    > Tak argumentując, zaletą bycia niewolnikiem jest to że nie musisz się
    > zastanawiać czy cię nie złapią, bo już jesteś złapany.

    To idź i pikietuj przed MF. Barykaduj drzwi każdego US, przebijaj
    opony firmom obsługującym Kasy, i rób nie wiem, co tam jeszcze chciałbyś
    w imię zwalczania kas fiskalnych.

    Ja podziękuję, kupię kasę, zapomnę - wolę nie tracić czasu na
    zastanawianie się nad pierdołami, a wykorzystać ten czas na zarabianie
    pieniędzy.

    I wcale nie chodzi *tylko* o zastanawianie się, czy kasa nie grozi -
    pomijasz to, co się do Ciebie pisze - pilnuj sobie tych przelewów, pisz
    raporty, nie sprzedawaj telefonu i wylewaj swoje żale na p.s.p.podatki.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1