Jakub Jewuła wrote:

> Nie ma problemu ze stalymi odbiorcami - wystawiam f-re,
> wysylam towar, odbiorca podpisuje mi kopie f-ry z
> formulka "Potwierdzamy odbior towarow wyszczegolnionych
> w tej f-rze" i odsyla poczta.

To i tak głęboko sięgasz :-)
Ja poprzestaję na faksie z potwierdzeniem albo nawet skan mailem przyjmuję.
(mam tez inne kwity - to co tam dalej w art 42 dopuszczają -
korespondencja, zapłaty itp)

> W efekcie do kazdej transakcji posiadam: dowod wysylki
> poczta, podpisana kopie f-ry z formulka, dowod wplyniecia
> kasy na konto PayPal. Mam nadzieje, ze to wystarczy ;)

Dowód wysyłki to np wg mojego US było za mało,
ale już wydruk z systemu firmy kurierskiej z nr przesyłki i ze statusem,
że dostarczono dnia xx.yy i ktoodebrał to im wystarczało.
Ale jak masz odrębne potwierdzenie odbioru,
to kwit wysyłki "nabiera mocy".

Poczta oferuje jakiś "tracking" dla zagranicznych paczek?
Pamiętam, że przed 2004 to taniej i szybciej było
mi jechać z Wrocławia do Goerlitz
i nadać niemiecką pocztą.

> Przychodza mi do glowy dwa rozwiazania:
> 1. Wystawiam f-re z VAT 23%. Czy w takim wypadku nabywca odliczy
> sobie caly VAT bez klopotow?

Nie. Dla nich to tak samo nieodliczalne jak dla nas.

> 2. Wystawiam f-re VAT 0% WDT ale pobieram naleznosc + 23%.
> Gdy klient odesle papiery zwracam 23%.

Można, ale kłopotliwe.
Nie wiem jak z kosztami zwrotów przy małych kwotach,
ale na paypalowych rozliczenaich to się nie znam.

Można wystawiać 23% a jak są kwity, to korygować,
ale zabawy co nie miara - bo połowa pewnie zapłaci i trzeba będzie zwracać i
korygować.

> Jak to zalatwiaja wieksze firmy? No po prostu nie uwierze
> ze w duzych firmach za kazdym razem prowadzi sie korespondencje
> z nabywca tlumaczac mu dlaczego musi odeslac dokumenty ;)

Nie wiem jak większe, ale tłumaczyć trzeba tylko raz,
a potem już wiedzą, że w PL to mają jakieś debilne przepisy.
Jak firma ma jakiś obrót w danym kraju na tyle duży lub kłopotliwy, że
jest problemem ogarnięcie tematu potwierdzeń, to rejestruje się
jako podatnik w danym kraju.