"GreG" <g...@w...pl> wrote in message
news:mNhSb.734$rb.53030@news.indigo.ie...
> >poilkj" <...@...a.a.a.invalid> wrote in message
> news:bvc82j$b8b$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Dokładnie tym, że zabulisz podatek jak za zboże.
> > Do tej pory kwota zwolniona od podatku była dosyć spora.
> > Teraz jest prawie zerowa, a dokładnie 12 razy mniejsza.
> > Efekt. Od wszystkiego co zarobisz w krajach o przyzwoitej stopie
życiowej
> > zabulisz 40% podatku.
> > Ja już się nie dziwię, że szara strefa istnieje.
> > W 2004 roku grzecznie przemilczę zarobki z zagranicy i będzie spokój.
>
> Pieknie. Jakos malo sie o tym mowi, a tu nie chodzi o groszowe sprawy.
> Czy mozna sie jakosc odciac od tego naszego fiskusa w przyszlosci?
> Mozna sie wymeldowac na amen? Czy wystarczy przebywac wieksza czesc
> czasu poza granicami i nie miec dochodow w PL, zeby zapomniec o polskim
> fiskusie?
>
Mało nie wychodzi, bo wcięło diety, które np. w przypadku USA dawały 2400
dolarów miesięcznie zarobku bez podatków.
Teraz od tego już grzecznie płaci się podatek.
Co z niepłaceniem podatków to nie wiem.
Ja się profilaktycznie wymeldowałem i nie zamierzam nawet składać pit za
2004 rok. Mam to w nosie.
zapłacę niezłę sumkę prawnikowi, który mi napisz jak legalnie nie zapłacić
podatku.