> Co prawda w danym miesiącu zyskujemy na zmniejszeniu
> nieodliczonej części podatku naliczonego, ale w styczniu musimy to
> skorygować i prawdopodobnie część "zysku" oddać fiskusowi. Przeciwna
> sytuacja nastąpi kiedy nie dokona się przesunięcia podatku naliczonego
> na następny miesiąc: w miesiącu rozliczeniowym oddamy fiskusowi więcej
> ale w styczniu część odzyskamy dzięki korekcie. I o to mi chodziło kiedy
> mówiłem o "całym roku"

Czyli wychodzi na to, ze VAT "rozliczamy" rocznie a nie miesiecznie. Czyli
przez cały rok odliczam VAT w całosci, a jak przez przypadek wystąpi mi w
ostatnim miesiacu roku sprzedaz ze stawka "zw" to jestem w plecy na VAT za
wczesniejsze miesiace (zgodnie z "nową" roczną proporcją).
Nie bardzo tylko rozumiem zwiazek zakupu np. czynszu za "styczen" ze sprzedaza
opodatkowana, ktora być może wystapi w "grudniu".

Oznacza, to takze, ze w nowej deklaracji trzeba "wykazywac" VAT naliczony ze
sprzedaża opodatkowana i "zw" (nawet jak jej nie ma), bo inaczej nie bedzie
podstawy do dokonania korekty rocznej.

Pozdrawiam,

Karol

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl