W odpowiedzi na pismo z piątek, 5 października 2007 14:24
(autor Sowiecki Agent
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <fe5ae5$b5$1@inews.gazeta.pl>):

> i chwala im za to u nas by pewnie siedzial bez dowodu, bo za maizdzacy
> dowod bierze sie czesto samo oskarzenie. Przynajmniej czlowiek niewinny
> ma tam duzo wieksza pewnosc (niz u nas) ze nie trafi do wiezienia bo
> komus sie bedzie wydawalo ze popelnil przestepstwo

No to dzisiaj z Selektywną bodajże jest Skazany na Szołszynk... :D
Se da.

>> Dlatego się tego nie robi, jednak cały wątek jest tak silnie oftopiczny,
>> że po prostu zwróciłem uwagę na moralny a nie prawny aspekt. Jest masa
>> takich przypadków, gdzie społeczeństwo cierpi, bo prawo nie daje rady.
> ale ty sugerujesz ze nalezy zatem uogolniac i wsyztskich bez dowodow
> zamykac (za przynaleznosc do 'dresow') co do niczego dobrego nie prowadzi

Nie, prowadzi. Problem jest tylko w sensownej metodzie badania. Bo jak
przypadkiem spotkam się z dresem to ok. Ale jak ktoś w bandzie dresów bywa
codziennie, to nie czarujmy się, niewinny nie jest.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: b...@n...pl o...@n...pl