-
1. Data: 2002-09-02 21:04:08
Temat: Re: 6 dniowy tydzień pracy, a urlop
Od: "ESka" <e...@w...pl>
Użytkownik "Sławomir Dąbrowski" napisał w wiadomości
> No i teraz nie
> wiem skąd się to moim kadrówkom wzięło ale twierdzą one, że taki 14 dniowy
> kawałek kończący się w niedzielę nie spełnia warunku, tzn niby trwa 13 dni
> bo niedziela nie liczy się do długości urlopu.
[ciach]
> Spotkał się ktoś z taką interpretacją?
Spotkałam się - wtrakcie kontroli z Inspekcji Pracy, która wytknęła mi, że
w sporządzonych przeze mnie planach urlopu, żaden pracownik nie ma 14 dni
urlopu - ponieważ dwutygodniowy urlop od poniedziałku do niedzieli 14 dni
nie daje. Przy okazji uznali, że jest to dobry powód do ukarania pracodawcy
:(
Pozdrawiam,
ESka
-
2. Data: 2002-09-03 07:05:19
Temat: Re: 6 dniowy tydzień pracy, a urlop
Od: Maddy <m...@i...pl>
Użytkownik ESka napisał:
> Użytkownik "Sławomir Dąbrowski" napisał w wiadomości
>
>> No i teraz nie wiem skąd się to moim kadrówkom wzięło ale
>> twierdzą one, że taki 14 dniowy kawałek kończący się w niedzielę
>> nie spełnia warunku, tzn niby trwa 13 dni bo niedziela nie liczy
>> się do długości urlopu.
To może spytaj o podstawe prawną. Gwarantuje że takiej nie znajdą.
Totalna bzdura.
> Spotkałam się - wtrakcie kontroli z Inspekcji Pracy, która
> wytknęła mi, że w sporządzonych przeze mnie planach urlopu, żaden
> pracownik nie ma 14 dni urlopu - ponieważ dwutygodniowy urlop od
> poniedziałku do niedzieli 14 dni nie daje. Przy okazji uznali, że
> jest to dobry powód do ukarania pracodawcy :(
Zaraz, zaraz. Po pierwsze pipowiec nie umie liczyć na palcach. A to
potrafi juz przeciętnie zdolny przedszkolak. Od poniedziałku do
niedzieli jest 7 dni razy 2 to daje 14. Wyższa matematyka to nie jest.
Po drugie KP mówi "14 dni kalendarzowych". I nic ponadto. Nie ma nic o
niewliczaniu niedziel czy innych świąt jeżli wypadają ostatniego dnia
urlopu. Dzień kalendarzowy to każdy dzień tygodnia. Nie ma żadnych
innych warunków. Ważna jest ciągłość. Jeżeli pracownik na urlopie nie
musi przychodzić do pracy przez 14 dni to ma wymagany kodeksem
14-dniowy urlop, nawet jeżeli w trakcie są 4 dni świąt państwowych +
soboty i niedziele.
Nie dajmy sie zwariować. Pipowcy to szczególny gatunek ludzi którym
obca jest elementarna matematyka i zdolnośc logicznego myslenia na
poziomie podstawówki.
Świadczy o tym np. zarzut że przy tokarce na hali maszyn nie ma
krzesła i pracownik musi stac - miejsca do siedzenie sa jakieś 10 m od
maszyn. Tyle że na siedząco nie da sie pracować a poza tym stawianie
tam czegokolwiek to gwarancja że człowiek się potknie i utoczy sobie
łeb, bo musi ciągle przechodzic od maszyny do maszyny.
Na szczęście sąd uznał że lepiej żeby pracownik troche postał niz żeby
sobie z głowy wał korbowy utoczył i chwała sądowi za to.
Maddy (która przez pipowca miała popsuty urlop)
--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl