(06.01.2011 19:39), Daniel Stalica wrote:
> W dniu 2011-01-06 12:51, mvoicem pisze:
>> Żeby lepiej brzmiało?:). Może pewnie być i "Przemek Jakiśtam i Przemka
>> Wspólnik S.C."
>
> dalej nie wiem po co to "S.C." pytam poważnie :)
> Czy ta potrzeba wynika z tego iż spółka jest płatnikiem VAT?

SC to nic innego niż dwóch przedsiębiorców którzy chcą coś wspólnie
robić jakoś tam się dzieląc zyskiem. Czyli planowany biznes opisany
przez Przemka to by była "sc de-facto", że sobie taki termin uknuję :).

Tyle że powstaje problem z fakturami (który wg Gotfryda nie istnieje,
ale jednak ...), z osobnym księgowaniem tego wszystkiego u jednego i
drugiego ...

A gdyby tak de-facto zrobić de-jure, to sc dostaje nip, staje się
płatnikiem VATu, osiąga jakiś zysk, ten zysk się dzieli na wspólników i
każdy już go osobno podatkuje. Minusem jest konieczność prowadzenia
dodatkowej KPiR, plusem - lekkie uproszczenie księgowania (jak sądzę).

Plusem jest także to, że umowa - która pewnie jest na gębę - stałaby się
"na piśmie" i jeżeli nie skorzysta się z jakiegoś uniwersalnego gotowca
- to może pomóc uniknąć przyszłych nieporozumień.

I tak, przychylam się do tezy że "s.c. to w sam raz do wspólnego
zbudowania płota", przy czym w tym przypadku byłby to taki ciut większy
płot.

p. m.