Witajcie

Czytałem ostatnio w gazecie prawnej że 5% społeczeństwa płaci najwyższy
podatek czyli 40% i wynosi on POŁOWĘ!! całego podatku dochodowego
gromadzonego przez państwo, czyli 95% społeczeństwa wnosi do budżetu Państwa
tyle samo pieniędzy co 5% społeczeństwa. Czy to jest zgodne z konstytucją??
Gdzie jak byk stoi że wszyscy mamy być równi pod każdym względem!!.

Ostatnio oglądając SHOW na TVN'ie, czyli program informacyjno-rozrywkowy
pt.: "FAKTY" Padło stwierdzenie (odnośnie wprowadzonego wczoraj już
taryfikatora), że wszyscy powinniśmy płacić takie same mandaty bo jesteśmy
równi wobec prawa i np. klient który popełnił dane wykroczenie ma zapłacić
taki sam mandat jak inny w innym miejscu kraju i o innej zasobności
portfela, by było sprawiedliwie. Przyjmując taki schemat logiczny układam
dwa równania:

Równanie pierwsze dotyczące mandatu:
nie zapiąłeś pasów -Zawiniłeś = 100 zł mandatu, twoje dochody nie są brane
pod uwagę, czyś biedny czy bogaty jesteś równy.

Równanie drugie dotyczące podatków
Zarobiłeś stówę - płać podatek = i tu się zaczynają podziały. Dlaczego??

Nie bardzo to rozumiem. Otóż skoro w jednym mamy być równi, to dlaczego w
innej dziedzinie życia mamy być nie równi??
Dlaczego ktoś kto ma łeb na karku i jaja w spodniach ma płacić 40% podatku,
a ktoś kto jest życiowym frajerem i nie robi nic dla kraju,jest oszustem
który miga się od wykazywania dochodów ma płacić 19%?? Przecież Te 5%
społeczeństwa powinno mieć nagrodę za tak dobre wyniki, za generowanie tak
wysokiego dochodu Państwa.

Nałożył bym podatki ale w inną stronę, jesteś frajer, kombinujesz jak tu
oszukać, jak nie wykazać zysków - płać wysoki podatek.
Pracujesz dla dobra kraju, rozwijasz go, stanowisz główny dochód kraju (te
5%) my Ci damy ulgi i zmniejszymy podatek.
Wtedy wszyscy wzięli by się do pracy i skończyło by się kombinowanie z
szukaniem jak tu się ustrzec przed zapłaceniem podatku.

Co sądzicie o tej równości?? jak to się ma do konstytucji??

PA weł