Sprawa wygląda tak:

Matka z dziećmi żyje z alimentów zasądzonych na rzecz dzieci. Ojciec nie
mieszka z rodziną. Matka jest bezrobotna, nie pobiera zasiłku. Na matkę
nie zostały zasądzone żadne alimenty.

Alimenty były zasądzone dosyć dawno (7 lat temu), więc ich dzisiejsza
wartość jest śmiesznie niska. Nie jest to nawet minimum socjalne.

Żeby nie straszyć grupowiczów nędzą ww. rodziny dodam, że ojciec łoży na
jej potrzeby, ponieważ płaci według potrzeb, a nie według wysokości
zasądzonych alimentów. Nie ma jednak na to dokumentów.

Zatem według dokumentów matka i dzieci nie mają z czego żyć i stan taki
utrzymuje się od dłuższego czasu.

Dodam, że były mąż nie będzie chciał współpracować i nie podpisze
żadnego oświadczenia, o które poprosi była żona. Matka od kilku lat nie
składała PITów, dzieci jeszcze nigdy. Wszyscy jednak mają NIPy.

A teraz problem.

Potrzebne jest zaświadczenie z US na każde z pełnoletnich dzieci i matkę
o wysokości/braku dochodów.

Czy wystąpienie o takie zaświadczenie nie spodowuje nadmiernego
zainteresowania ze strony US taką rodziną?

Czy możliwe są jakieś kary, lub inne nieprzyjemności, jeśli zwrócą na
siebie uwagę US występując o wspomniane zaświadczenia?

Czy US może wystąpić o zbadanie źródeł utrzymania takiej rodziny? Czy
często tak się zdarza?

Z góry dziękuję za pomoc.