Sprzedaliśmy mieszkanie z żoną gdzie w akcie notarialnym byliśmy oboje
wpisani jako właściciele, kupiliśmy sobie działkę i postawiliśmy na niej dom
co mialo nas uchronić przed płaceniem podatku (mieszkalismy w nim krócej niż
5 lat i mieszkanie sprzedaliśmy w 2006 roku). Problem w tym że działka
została kupiona tylko na żonę i ja muszę zapłacić ten podatek za swoją część
mieszkania mimo, że faktury i kredyt na dom jest również na mnie. Według US
to nie jest mój dom tylko żony, a ja nie spożytkowałem pięniędzy ze
sprzedaży mieszkania na nowy dom tylko jestem inwestorem cudzego domu co nie
upoważnia mnie do skorzystania ze zwolnienia od płacenia podatku.

do góry

Użytkownik "majcher" <m...@t...net> napisał w wiadomości
news:gckisj$sib$1@news.vectranet.pl...
> Sprzedaliśmy mieszkanie z żoną gdzie w akcie notarialnym byliśmy oboje
> wpisani jako właściciele, kupiliśmy sobie działkę i postawiliśmy na niej
> dom co mialo nas uchronić przed płaceniem podatku (mieszkalismy w nim
> krócej niż 5 lat i mieszkanie sprzedaliśmy w 2006 roku). Problem w tym że
> działka została kupiona tylko na żonę i ja muszę zapłacić ten podatek za
> swoją część mieszkania mimo, że faktury i kredyt na dom jest również na
> mnie. Według US to nie jest mój dom tylko żony, a ja nie spożytkowałem
> pięniędzy ze sprzedaży mieszkania na nowy dom tylko jestem inwestorem
> cudzego domu co nie upoważnia mnie do skorzystania ze zwolnienia od
> płacenia podatku.

Bzdura.
Jeśli nie macie rozdzielności majątkowej, oraz nieruchomość została nabyty w
trakcie małżeństwa, w całości z majątku wspólnego, to z mocy prawa jest ona
Waszą współwłasnością.
Dziwne, że notariusz tak tego nie zapisał - miał chyba nawet taki obowiązek.
Ja bym do niego uderzył w kwestii sprostowania księgi wieczystej - wtedy i
skarbówka się odczepi.

No chyba że coś pokombinowaliście, np. mieszkanie mieliście kupione przed
zawarciem małżeństwa, sprzedaliście je za cenę x, czyli żonie z tego
przypadło x/2 (i to weszło do jej majątku odrębnego), po czym działkę kupiła
i ta kwota z majątku odrębnego wystarczyła - czyli działka faktycznie stała
się jej odrębnym majątkiem.

No to wtedy skarbówka ma rację.

do góry

> No chyba że coś pokombinowaliście, np. mieszkanie mieliście kupione przed
> zawarciem małżeństwa, sprzedaliście je za cenę x, czyli żonie z tego
> przypadło x/2 (i to weszło do jej majątku odrębnego), po czym działkę
> kupiła i ta kwota z majątku odrębnego wystarczyła - czyli działka
> faktycznie stała się jej odrębnym majątkiem.
>
> No to wtedy skarbówka ma rację.
Mieszkanie kupiliśmy wspólnie jak już byliśmy małżeństwem. Działkę kupiła
żona sama jako majątek odrębny, więc chyba z tego wynika że to co na
działce to też tylko żony, a nie moje :(

do góry

Użytkownik "majcher" <m...@t...net> napisał w wiadomości
news:gcl087$9h5$1@news.vectranet.pl...
>
>> No chyba że coś pokombinowaliście, np. mieszkanie mieliście kupione przed
>> zawarciem małżeństwa, sprzedaliście je za cenę x, czyli żonie z tego
>> przypadło x/2 (i to weszło do jej majątku odrębnego), po czym działkę
>> kupiła i ta kwota z majątku odrębnego wystarczyła - czyli działka
>> faktycznie stała się jej odrębnym majątkiem.
>>
>> No to wtedy skarbówka ma rację.
> Mieszkanie kupiliśmy wspólnie jak już byliśmy małżeństwem. Działkę kupiła
> żona sama jako majątek odrębny,

Żeby coś kupić jako majątek odrębny, to trzeba na to mieć kasę.
Miała?
Czy udzieliliście jej pożyczki z majątku wspólnego? ;-)

>więc chyba z tego wynika że to co na działce to też tylko żony, a nie moje
>:(

No na to wychodzi, że nieźle wtopiłeś.
Jak się rozejdziecie to co najwyżej dostaniesz zwrot pożyczki na budowę
domu. ;-)
W wartości nominalnej oczywiście.

do góry