-
1. Data: 2002-07-16 09:27:20
Temat: Nie chcem ale muszem
Od: "klon Boukuna" <k...@h...com>
Wałęsa: Wystartuję jeszcze raz
Lech Wałęsa zapowiedział, że wystartuje w najbliższych wyborach
prezydenckich. Zapewnił, że nie chodzi mu o pozycję, ale że robi to z
poczucia obowiązku.
"Chcę być do dyspozycji, gdyby Polska znalazła się w złej sytuacji" -
powiedział były prezydent.
Na pytanie, co nim powoduje, żeby jeszcze raz podjąć takie wyzwanie, Wałęsa
odpowiedział: "Tyle dostałem od Polski i od świata, że muszę być zawsze
gotowy i +wystawiać+ się z propozycjami".
"Mogę być odrzucany, ale muszę być do dyspozycji. Taka moja rola, inaczej
będą mi zarzucać, że nie chciałem, nie proponowałem - historia będzie mi
zarzucać. Dlatego +wystawiam+ się: mam propozycje i wiem, że są dobre. Nikt
nie może mi zarzucić, że nie próbowałem ich realizować" - tłumaczył Wałęsa.
Były prezydent powiedział, że nie powoduje nim miłość do polityki, ale
raczej poczucie obowiązku. "Poczucie obowiązku, a po drugie
odpowiedzialność: dzieją się dość gorące wydarzenia w Europie i na świecie,
a w jakimś stopniu jestem tego sprawcą. W związku z tym chciałbym, żeby to
się jednak korzystnie ułożyło, by Lepperzy i inni nie burzyli tego, co my
zbudowaliśmy" - mówił Wałęsa.
Na pytanie, czy to ostatnie wydarzenia w Polsce spowodowały, że podjął
decyzję o kandydowaniu, Wałęsa odpowiedział, że "wszystkie jego kandydowania
wynikały nie z chęci wygranej - chociaż oczywiście woli wygrywać - ale z
uwagi na sprawę".
"Zawsze walczyłem o coś, kiedy o siebie, to przegrywałem. Ale w pewnym
momencie wyglądało to tak, że walczę o siebie, o karierę, i dlatego zacząłem
przegrywać" - powiedział były prezydent.
Zaznaczył, że "ostatnie kandydowanie było tylko dlatego, żeby Krzaklewski
nie kandydował, bo nie miał szans; po drugie chciałem wymusić na prawicy
porozumienie i jednego kandydata. Udałoby się, gdyby poparł to ojciec
Rydzyk".
Na uwagę, czy nie obawia się, że zapowiadając swoją kandydaturę, wystawia
się - po 1-proc. wyniku w ostatnich wyborach - na niezbyt życzliwe
komentarze, Wałęsa odpowiedział: "Tak, wystawiam się specjalnie, bo nie tak
bardzo zależy mi na wygranej - zależy mi na sprawie".
"Przypuszczam, że wówczas - w 2005 roku - będą to sprawy europejskie" -
powiedział Wałęsa.
Na uwagę, że wybory prezydenckie odbędą się w czasie, kiedy, być może
będziemy już w Unii Europejskiej, były prezydent zareagował: "Tak, tylko na
jakich warunkach". Zaznaczył, że jego zdaniem "negocjacje są źle prowadzone
i to wszystko źle się skończy".
Na złe czasy Wałęsa - podsumował wypowiedzi byłego prezydenta dziennikarz.
"Tak, bo ja nie boję się jednych i drugich, i mam pomysły" - odpowiedział
Wałęsa.
"Większość jest przeciw, ale ja występowałem przeciwko wszystkim, rodzinie
też, i tak będzie zawsze" - powiedział były prezydent, pytany jak na jego
decyzję zareagowała rodzina.
http://info.onet.pl/523097,11,1,0,120,686,item.html?