Witam!
Za specjalistę od prawa podatkowego się nie uważam, ale po lekturze kilku
informacji w Sieci wykoncypowałem, jak mógłbym zminimalizować podatek.
Proszę o opinie fachowców co do zasadności moich poczynań :-)

Otrzymałem od ojca jednorazowo 100.000 zł na konto jako dofinansowanie
(kupuję mieszkanie na rynku pierwotnym). Mój pomysł:
1) Ustalam z ojcem iż rozbijamy to na 50.000 dla mnie i 50.000 dla żony
2) podpisujemy wraz z małożnką umowę, na podstawie której mój ojciec daje
każdemu z nas po 9637 zł
3) podpisujemy podobną umowę, z tym że po 9637zł każdemu z nas na cele
mieszkaniowe
3) podpisujemy umowę, pożyczki na kwotę po 9637, każdemu z nas

Sumarycznie każde z nas będzie miało kwotę do opodatkowania z tytułu
darowizn
50.000 - 3x9637 = 50.000 - 28.911 = 21.089 zł,
co przekłada się na podatek w wysokości
822,2 + 7% z (21.089 - 20.556) = 822,2 + 37,31 = 859,51 zł
(łącznie więc 2x859,51 = 1.719,02 zł)

W ciagu ostatnich 5 lat nie otrzymywałem od rodziny żadnych innych
pożyczek/darowizn. Nie ma żadnych machlojek, bo te pieniądze rzezcywiście
idą jako rata za kupno mieszkania.

1. Czy takie rozumiowanie jest poprawne i do przeforsowania w US?
2. Można lepiej? :-)

Dziękuję z góry z rady

Grzegorz