Witam

Kiedy należy księgować (KPiR) prowizje banku (np. opłaty za przelew)?

Teoretycznie z datą zdarzenia (czyli w dniu przelacia) ale wiem, że
sporo osób czyni to na podstawie zestawień z banku (raz w miesiącu, raz
na parę miesięcy a rekordzista raz w roku). Czy można jakoś bronić tej
metody (PODOBNO coś się w tym względzie zmieniło od początku tego roku)

Co ewentualnie może grozić za rozliczanie z opóźnieniem i zbiorczo?



--
= Pozdrawiam ================================ MauP ==
= Piotr M. Kumor === GG 1676929 === ph.+48602796599 =
= " Uuuk ! - tlumaczyl cierpliwie bibliotekarz..." ==
= " Oook !" the Librarian pointed out patiently... ==

do góry

teoretycznie, to na podstawie "dowodu oplat pocztowych i bankowych",
czyli np. na podstawie wyciagu, ktory zazwyczaj przychodzi
co miesiac

--
bromden[at]gazeta.pl

do góry

bromden wrote:
> teoretycznie, to na podstawie "dowodu oplat pocztowych i bankowych",
> czyli np. na podstawie wyciagu, ktory zazwyczaj przychodzi
> co miesiac
Aha - czyli jak np. Pekao robi chętnie takie zestawienie na koniec roku
to można to zaksęgować np. pod koniec grudnia - raz a dobrze i mieć już
z głowy?
Czy może jeszcze trzeba zatrudnić monstrum, które będzie zjadać bez
śladu papierowe wyciągi miesięczne?

>



--
= Pozdrawiam ================================ MauP ==
= Piotr M. Kumor === GG 1676929 === ph.+48602796599 =
= " Uuuk ! - tlumaczyl cierpliwie bibliotekarz..." ==
= " Oook !" the Librarian pointed out patiently... ==

do góry

On Mon, 15 Sep 2003, maup wrote:

>+ bromden wrote:
>+ > teoretycznie, to na podstawie "dowodu oplat pocztowych i bankowych",
>+ > czyli np. na podstawie wyciagu, ktory zazwyczaj przychodzi
>+ > co miesiac
>+ Aha - czyli jak np. Pekao robi chętnie takie zestawienie na koniec roku
>+ to można to zaksęgować np. pod koniec grudnia - raz a dobrze i mieć już
>+ z głowy?

Nie sądzę :)
Jedno to jest "obowiązek podatkowy" oraz "okres którego dotyczy",
a drugie - "dowód księgowy" na podstawie którego musisz wpisywać do KPiR.
Co prawda mi się wydaje że ktoś tu się wygłupił (tego że US
nie wykluczam), ale ktoś tu pisał że uczepili się "ukrywania
kosztów" za złotych kilka. Nieważne że ów ktoś wkurzył
urzędnika wyśmiewając go - urzędnik nie jest od wygłupiania
się w zamiast za "wkurzenie". Ale jeśli sprawa o to musi
być "prostowana" przed NSA... cóż :(

>+ Czy może jeszcze trzeba zatrudnić monstrum, które będzie zjadać bez
>+ śladu papierowe wyciągi miesięczne?

Hm... Mi to najbardziej brakuje "zdroworozsądkowych" przepisów,
pozwalających jasno i wyraźnie księgować "z opóźnieniem" wszelkie
koszty "o ile nie powoduje to obniżenia podstawy opodatkowania".
Niechby był jakiś limit "przeciwukryciowy", np. "do wartości
10% obrotu, za wyjątkiem oczywistej niemożliwości otrzymania
dokumentów na czas" czy jakoś tak...
Przecież np. dyskutowana tu konieczność przeliczania kursów
przy eksporcie wte i wewte to jest czyste wariactwo :(

pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT)

do góry