<g...@p...onet.pl> wrote in message
news:4610.000000b6.45a38b19@newsgate.onet.pl...

>
> Mieszkanie kupiłem w 2003. I US po prostu chce skontrolować wstecz tyle,
> ile
> jeszcze może (plus bezprawnie jeden rok, ale chyba jednak powiem że
> zjadłem :)).
> To moja pierwsza w życiu kontrola, więc przygotowuję się jak na wojnę :)
> Oczywiście wszystko mam w porządku. Nie sądzę, aby chcieli za mnie spłacić
> mój
> kredyt hipoteczny :)
> A było się nie przemeldowywać i słać dalej PITy do starego, dobrego,
> poczciwego
> US... (tak wiem, miejsce zamieszkania, te sprawy - pomińmy)
>

Z kalulatorem w ręku będa liczyć skąd miałeś kasę na mieszkanie.
Czyli kredyt plus oszczednosci mają dać cenę mieszkania.
Potem ma wynikać, że pensja >= koszty życia plus rata kredytu. i jesli
spłacasz z konta, to będą chcieli zobaczyc wyciągi z konta
Niczego więcej nie będą chcieli.

do góry

Dnia Tue, 9 Jan 2007 08:43:43 -0600, witek napisał(a):


> Potem ma wynikać, że pensja >= koszty życia plus rata kredytu.
^^^^^^^^^^^^
No to jest dosyć płynne - nie uważasz?
I diametralnie różne w różnych "porach" roku :)

Poza tym, jak słusznie zauważył Gotfryd, jeżeli kupił w 2003r. mieszkanie,
to śmiało powie że w roku 1999r zarobił 250tys - i co mu panie zrobisz?



--
DFI Lanparty UT Ultra-D | AMD64 3200+ 2000@2650MHz (1.55V+104% 10x265)
Patriot XBLK+ 2x512MB CL2-3-3-5 1T (265MHz) | LITE-ON DVDRW SOHW-1673S
MSI NX 7800GT 400/1000@485/1170 - 256MB DDR3 256bit | PCI-E x16
ST3160827AS - Barracuda 7200.7 SATA NCQ 160827 - S-ATA150 - 160GB

do góry

Użytkownik "Artur" <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:58gc70hbov3p.ma8y0fioxwwp.dlg@40tude.net...
> Poza tym, jak słusznie zauważył Gotfryd, jeżeli kupił w 2003r. mieszkanie,
> to śmiało powie że w roku 1999r zarobił 250tys - i co mu panie zrobisz?

i jeszcze jak powie, że sie prostytułował to już zupełnie nic :-)

Pozdrawiam

do góry

On Tue, 9 Jan 2007, Artur wrote:

> Poza tym, jak słusznie zauważył Gotfryd, jeżeli kupił w 2003r. mieszkanie,
> to śmiało powie że w roku 1999r zarobił 250tys - i co mu panie zrobisz?

...zażądają dowodu.
Był taki przypadek - babunia (prawdopodobnie mówiąca prawdę) stwierdzała
że miała sporo pieniędzy w dolarach - przemyconych jeszcze za PRLu
z USA (swoją drogą, jakby wymieniła przy dojściu Balcerowicza na
złotówki to by i na 75% podatku starczyło :>).
No i US stwierdził że "żąda dowodów".
A dowodów nie było, bo kasa była w poduszce.
NSA orzekł że faktycznie dowodów nie ma, to i podatek się należy.

Takie mamy prawo: jak wykażesz (po okresie przedawnienia) iż obrabowałeś
bank to OK, wolno być bogatym.
Ale jak *nie ma dowodu* - to przechlapane.

pzdr, Gotfryd

do góry

"Artur" <s...@r...pbz> wrote in message
news:58gc70hbov3p.ma8y0fioxwwp.dlg@40tude.net...
>
> Poza tym, jak słusznie zauważył Gotfryd, jeżeli kupił w 2003r. mieszkanie,
> to śmiało powie że w roku 1999r zarobił 250tys - i co mu panie zrobisz?

Zwróć uwagę, że oni nie kontrolują jego rozliczenia z 1999 roku, tylko z lat
2000-2003.
Na pytanie o dochody nie ma limitu 5 lat.
Jedynie czego nie mogą zrobić, to jak im udowodnisz, że taki dochód w 1999
roku miałes, to nie mogą ci od tego teraz naliczyć podatku.
Jak im nie udowodnisz, że to bylo w 1999 roku, to naliczą ci podatek od
nieujawnionego dochodu i cześć.

do góry

> Z kalulatorem w ręku będa liczyć skąd miałeś kasę na mieszkanie.
> Czyli kredyt plus oszczednosci mają dać cenę mieszkania.
> Potem ma wynikać, że pensja >= koszty życia plus rata kredytu. i jesli
> spłacasz z konta, to będą chcieli zobaczyc wyciągi z konta
> Niczego więcej nie będą chcieli.

No i już po wszystkim. Moje wrażenia - wielce pozytywne.
Dane na temat dochodów ściągnęli sobie z mojego poprzedniego urzędu, ode mnie
wystarczyło tylko kilka dokumentów związanych z kasą mieszkaniową i umową
kredytową. Wszystkie dokumenty pani poszła skserować sama. Było miło,
profesjonalnie i życzliwie. Wszystkim polecam usługi mojego US :)

PG


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry