Witam,

Prowadze KPiR i rejestr VAT. W czerwcu 2014 otrzymalem duplikat faktury
wystawionej w listopadzie 2013.

Faktura z 2013 nie byla ksiegowana - zaginela.

Czy moge zaksiegowac duplikat w biezacym miesiacu?

Szukelem w internecie, ale znalazlem sprzeczne informacje i moze tu ktos
moze pomoc?


Dziekuje i pozdrawiam
Bartek

do góry

W dniu 2014-06-24 22:24, Bartosz Zoltak pisze:
> Witam,
>
> Prowadze KPiR i rejestr VAT. W czerwcu 2014 otrzymalem duplikat faktury
> wystawionej w listopadzie 2013.
>
> Faktura z 2013 nie byla ksiegowana - zaginela.
>
> Czy moge zaksiegowac duplikat w biezacym miesiacu?
>
> Szukelem w internecie, ale znalazlem sprzeczne informacje i moze tu ktos
> moze pomoc?
>
>
> Dziekuje i pozdrawiam
> Bartek
>
>

_IMHO_ jeśli rozliczasz się kwartalnie, to tak.


--
Pete

do góry

On 2014-06-24 22:24, Bartosz Zoltak wrote:
> Prowadze KPiR i rejestr VAT. W czerwcu 2014 otrzymalem duplikat faktury
> wystawionej w listopadzie 2013.
>
> Faktura z 2013 nie byla ksiegowana - zaginela.
>
> Czy moge zaksiegowac duplikat w biezacym miesiacu?
>

Ważne jest czy zaginęła przed dotarciem do Ciebie czy też po dotarciu.

Spójrz na interpretację - masz tam odwołanie do ustaw.

<http://interpretacje-podatkowe.org/duplikat-faktury
/ippp2-443-1010-12-2-kg>

Piotrek

do góry

On 25.06.2014 14:43, Piotrek wrote:
> On 2014-06-24 22:24, Bartosz Zoltak wrote:
>> Prowadze KPiR i rejestr VAT. W czerwcu 2014 otrzymalem duplikat faktury
>> wystawionej w listopadzie 2013.
>>
>> Faktura z 2013 nie byla ksiegowana - zaginela.
>>
>> Czy moge zaksiegowac duplikat w biezacym miesiacu?
>>
>
> Ważne jest czy zaginęła przed dotarciem do Ciebie czy też po dotarciu.

A takie mam pytanie - jak odpowiedz na powyzsze jest "nie mam bladego
pojecia". To co wtedy?







--

Uwaga! Delfiny i małpy dołączą do internetu! Średnie IQ
internautów ma dzięki temu szansę znacząco... wzrosnąć!

http://antyweb.pl/delfiny-i-malpy-dolacza-do-interne
tu/

Czyż nie? ;)

do góry

On 2014-06-25 14:46, Murzyńska Murzyńskość Jestem Literatem wrote:
> A takie mam pytanie - jak odpowiedz na powyzsze jest "nie mam bladego
> pojecia". To co wtedy?

IMHO pora zamykać DG zanim ktoś sobie zrobi krzywdę.

Piotrek

do góry

W dniu 2014-06-25 14:52, Piotrek pisze:
> IMHO pora zamykać DG zanim ktoś sobie zrobi krzywdę.
No nie żartuj. W każdej chyba działalności, gdzie obraca się więcej niż
kilkoma dokumentami w miesiącu, może zdarzyć się sytuacja, że dokument
zaginie i nikt nie wie co się z nim stało i czy w ogóle dotarł.


--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

On 2014-06-25 15:31, Maciek wrote:
> No nie żartuj. W każdej chyba działalności, gdzie obraca się więcej niż
> kilkoma dokumentami w miesiącu, może zdarzyć się sytuacja, że dokument
> zaginie i nikt nie wie co się z nim stało i czy w ogóle dotarł.

IMHO jest to tylko i wyłącznie kwestia (właściwej) organizacji pracy.

Nie to, że dla jednoosobowej DG warto urządzać kancelarię z dziennikiem
podawczym, etc ale przegródki na dokumenty i/lub "kajecik" plus stosowny
nawyk generalnie rozwiązują sprawę.

A tak BTW, to widzę że ironia bez emotikonów przestała działać :-(

Piotrek

do góry

On Wed, 25 Jun 2014, Murzyńska Murzyńskość Jestem Literatem wrote:

> On 25.06.2014 14:43, Piotrek wrote:
>> On 2014-06-24 22:24, Bartosz Zoltak wrote:
>>> Prowadze KPiR i rejestr VAT. W czerwcu 2014 otrzymalem duplikat faktury
>>> wystawionej w listopadzie 2013.
>>>
>>> Faktura z 2013 nie byla ksiegowana - zaginela.
>>>
>>> Czy moge zaksiegowac duplikat w biezacym miesiacu?
>>>
>>
>> Ważne jest czy zaginęła przed dotarciem do Ciebie czy też po dotarciu.
>
> A takie mam pytanie - jak odpowiedz na powyzsze jest "nie mam bladego
> pojecia". To co wtedy?

To trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie "czy istnieją dowody".
Jak wysyłka była np. poleconym, to jest wysokie prawdopodobieństwo
że istnieją, i lepiej dostosować się do wersji wynikającej
z dowodów.
W przeciwnym przypadku dowodem jest mocne przekonanie prowadzącego
DG (lub dokumentację) ;)

pzdr, Gotfryd

do góry

On 25.06.2014 16:10, Piotrek wrote:
> On 2014-06-25 15:31, Maciek wrote:
>> No nie żartuj. W każdej chyba działalności, gdzie obraca się więcej niż
>> kilkoma dokumentami w miesiącu, może zdarzyć się sytuacja, że dokument
>> zaginie i nikt nie wie co się z nim stało i czy w ogóle dotarł.
>
> IMHO jest to tylko i wyłącznie kwestia (właściwej) organizacji pracy.

Nie dyskutujmy o organizacji pracy.

Zadalem proste pytanie:

Nikt nie wie, czy dokument dotarl i zaginal, czy nie dotarl.

Co wtedy?


> A tak BTW, to widzę że ironia bez emotikonów przestała działać :-(

Juz dawno.







--

Uwaga! Delfiny i małpy dołączą do internetu! Średnie IQ
internautów ma dzięki temu szansę znacząco... wzrosnąć!

http://antyweb.pl/delfiny-i-malpy-dolacza-do-interne
tu/

Czyż nie? ;)

do góry

On Wed, 25 Jun 2014, Murzyńska Murzyńskość Jestem Literatem wrote:

> Nie dyskutujmy o organizacji pracy.
>
> Zadalem proste pytanie:
>
> Nikt nie wie, czy dokument dotarl i zaginal, czy nie dotarl.
>
> Co wtedy?

Rzut monetą.
To jest takie samo pytanie, jak "nie wiem czy wystawiłem fakturę".
Wcale nie dowcip, w archiwach (jeśli ktoś ma) powinien być post gościa,
któremu wcięło stosik papierów, a nie wiedział czy wystawił fakturę
za jedno "zdarzenie gospodarcze". Klienta nie znał, "jednorazowy",
nikt nie pamięta czy brał towar czy nie (coś w płynie AFAIR, może
paliwo, w każdym razie inwentaryzacja mogła nie wykazać "w granicach
dopuszczalnego błedu").
Jeśli się okaże, że niewiedzący popełnił pomyłkę, zapłaci za nią, więc
lepiej wybrać "bezpieczniejszy" wariant.
Jak się da sprawdzić, czy kontrahent wysłał poleconym, to sprawdzić.
Jak nie wysłał albo "zazwyczaj nie wysyła", to ja bym wrzucił w bieżące
i już. W przeciwnym przypadku korekta.

pzdr, Gotfryd

do góry