Po pierwsze, dziękuję wszystkim za odpowiedź na mój poprzedni wpis. Po
drugie przeczytałem artykuł z Rzeczpospolitej i uważam że autor pomyślał
trochę ...nadlogicznie albo to ja się mylę co do właściwości formularza
VAT-1 (to już niech czytelnicy ocenią). Cytuję:
"(...)Chodzi konkretnie o osoby, które rejestrowały się na VAT przed 1
stycznia 1996 r. Wówczas nie obowiązywał jeszcze formularz VAT-R (którego
wzór pierwszy raz został określony przez ministra finansów w zarządzeniu z
21 grudnia 1995 r.), ale formularz VAT-1 (jego wzór ukazał się w Monitorze
Polskim z 1993 r. nr 11, poz. 75). Nie przewidziano w nim rubryki, w której
podatnik miałby zadeklarować, że będzie składać deklaracje VAT (pierwszy raz
pojawiła się ona w formularzu VAT-R).

Żaden z podatników, którzy zarejestrowali się na VAT, składając formularz
VAT-1, nie zgłaszał więc w zgłoszeniu rejestracyjnym, że będzie składał
deklaracje podatkowe. W efekcie, literalnie odczytując treść art. 157 ust. 1
nowej ustawy o VAT, podatnicy ci nie spełniają warunku automatycznej
rejestracji jako podatnicy VAT czynni. Co więcej, powinni być automatycznie
zarejestrowani jako podatnicy VAT zwolnieni. (...)"

Zaraz, zaraz, stop, to po złożeniu VAT-1 w 1995 r można było ot tak sobie
nie składać później co miesiąć deklaracji VAT-7 !!? Co z tego, że nie było
w VAT-1 rubryki. Już samo złożenie deklaracji VAT-1 było moim zdaniem
zobowiązaniem się do składania VAT-7. OBLIGATORYJNIE. Tak mi się coś
uzmysłowiło bo wiem, że jak ktoś (ksiegowa) tylko się opóźnił troszeczkę z
tym VAT-7 to zaraz miał nieprzyjemną wiadomość z US. To dopiero VAT-R z tymi
swoimi rubrykami dawał mozliwość nie składania deklaracji. Człowiek który
złożył VAT-1 a potem chciał nie składać deklaracji VAT-7 to się chyba musiał
wyrejestrować !? Sądzę więc, że wszyscy którzy złożyli kiedyś VAT-1 zostali
uznani automatycznie za vatowców czynnych. Co wy na to?

Paweł M.