-
11. Data: 2009-06-18 09:18:43
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 18-06-2009 o 11:09:14 VoyteG <V...@h...com> napisał(a):
> On 18 Cze, 10:52, Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> wrote:
>
>>
>> Może jednak przeczytaj ten art. 11 PDOF bo IMHO błądzisz.
>>
>
> I gdzie tam ekwiwalentność?
>
> Porównywanie kosztów kredytów do pożyczek pomiędzy znajomymi, jest tak
> samo ekwiwalentne, jak porównywanie pobytu znajomego przez tydzień "u
> mnie w domu" z wynajęciem pokoju w hotelu, albo jak podwiezienie
> autostopowicza do ceny jaką ma zapłacić klient taksówki!
>
Zgadza się - autostopowicz powinien zapłacić podatek.
Tylko że to jest nieegzekwowalne, więc 99% ludzi nie płaci
bo nawet nie wie że powinno, a od czasu do czasu ktoś wpada
i jest zgrzytanie.
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
12. Data: 2009-06-18 09:19:27
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 18-06-2009 o 10:38:51 VoyteG <V...@h...com> napisał(a):
> On 18 Cze, 09:29, Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> wrote:
>> VoyteG wrote:
>> > Ok, ale co z założeniem, ze "gdyby mial, to nie musialby pozyczac"/
>>
>> ?
>>
>> Może nieco "podkręć jasność wypowiedzi", to będzie łatwiej dyskutować.
>>
>> Piotr
>
> Podalem zalozenie absurdalne, choc realne, jako rozwiniece mysli, o
> czym mozna "gdybac"czyli brac pod uwage, co prowadzi do absurdu, ze
> jedne "gdybania" bierze sie pod uwage, zas inne "gdybania" odrzuca
>
Nie zauważyłeś że w przepisach podatkowych chodzi li tylko o to kto kogo złapie?
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
13. Data: 2009-06-18 10:31:34
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: VoyteG <V...@h...com>
On 18 Cze, 11:17, Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> wrote:
>
> Jednak będę się upierał, że w przypadku pożyczek lub kredytów ceną
> rynkową nie jest oprocentowanie na 0%.
>
A od kiedy to pomoc pomiędzy przyjaciółmi opiera się na zasadach
rynkowych?
Z przymruzeniem oka - "kredyt 0%" - jest wiele takich reklam, wiec tez
nimi fiskus powinien się zainteresowac?
-
14. Data: 2009-06-18 10:40:09
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Tomek wrote:
>
> Nie zauważyłeś że w przepisach podatkowych chodzi li tylko o to kto kogo złapie?
>
BTW, to jest klasyczny przykład ilustrujący, że nieznajomość prawa szkodzi.
Mogli przecież wystawić i kupić weksel własny.
Zero PCC, zero podatku z tytułu nieodpłatnych świadczeń.
A jako bonus znacznie większe bezpieczeństwo dla "pożyczkodawcy".
Piotrek
-
15. Data: 2009-06-18 10:41:57
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: VoyteG <V...@h...com>
On 18 Cze, 11:18, Tomek <t...@o...pl> wrote:
>
> Zgadza się - autostopowicz powinien zapłacić podatek.
> Tylko że to jest nieegzekwowalne, więc 99% ludzi nie płaci
> bo nawet nie wie że powinno, a od czasu do czasu ktoś wpada
> i jest zgrzytanie.
>
Autostopowicz powinien zapłacić podatek, jak za usługę taksówkarską!?
Przecież własnie on dlatego jedzie stopem, ze to tyle nie kosztuje i
dlatego nie korzysta z taxi, mimo ze może. Stop tyle nie kosztuje co
taxi, wiec nie można sprzecznie zakładać, ze kosztuje, bo nie
kosztuje! :-)
To również idąc kilka kilometrów pieszo, powinien zapłacić podatek od
kosztów taksówki, bo przecież mógł ja jechać ten odcinek drogi i co z
tego, że nie jechał? ;-)
-
16. Data: 2009-06-18 10:42:36
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
VoyteG wrote:
> A od kiedy to pomoc pomiędzy przyjaciółmi opiera się na zasadach
> rynkowych?
Ale my tu o podatkach dyskutujemy ...
> Z przymruzeniem oka - "kredyt 0%" - jest wiele takich reklam, wiec tez
> nimi fiskus powinien się zainteresowac?
Jeśli już to raczej UOKiK - chociaż z reguły w każdym takim przypadku
jest "drobnym maczkiem" podany rzeczywisty koszt kredytu.
Piotrek
-
17. Data: 2009-06-18 10:45:52
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
VoyteG wrote:
> Autostopowicz powinien zapłacić podatek, jak za usługę taksówkarską!?
> Przecież własnie on dlatego jedzie stopem, ze to tyle nie kosztuje i
> dlatego nie korzysta z taxi, mimo ze może. Stop tyle nie kosztuje co
> taxi, wiec nie można sprzecznie zakładać, ze kosztuje, bo nie
> kosztuje! :-)
> To również idąc kilka kilometrów pieszo, powinien zapłacić podatek od
> kosztów taksówki, bo przecież mógł ja jechać ten odcinek drogi i co z
> tego, że nie jechał? ;-)
>
Jak pójdzie piechotą, to nie nie uzyska nieodpłatnego świadczenia i
podatek się nie należy.
Jak go ktoś podwiezie (za darmo) to jak najbardziej powinien zapłacić
podatek.
Przypominam, ze reklamacje w sprawie debilnego prawa należy składać
naszym wybrańcom na Wiejskiej.
Piotrek
-
18. Data: 2009-06-18 10:49:07
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Piotrek pisze:
> VoyteG wrote:
>> Autostopowicz powinien zapłacić podatek, jak za usługę taksówkarską!?
>> Przecież własnie on dlatego jedzie stopem, ze to tyle nie kosztuje i
>> dlatego nie korzysta z taxi, mimo ze może. Stop tyle nie kosztuje co
>> taxi, wiec nie można sprzecznie zakładać, ze kosztuje, bo nie
>> kosztuje! :-)
>
>> To również idąc kilka kilometrów pieszo, powinien zapłacić podatek od
>> kosztów taksówki, bo przecież mógł ja jechać ten odcinek drogi i co z
>> tego, że nie jechał? ;-)
>>
>
> Jak pójdzie piechotą, to nie nie uzyska nieodpłatnego świadczenia i
> podatek się nie należy.
>
> Jak go ktoś podwiezie (za darmo) to jak najbardziej powinien zapłacić
> podatek.
>
> Przypominam, ze reklamacje w sprawie debilnego prawa należy składać
> naszym wybrańcom na Wiejskiej.
A może jakiś strajk włoski? Niech milion osób opodatkuje się na 2zł,
po przejechaniu się na gapę komunikacją miejską...
--
Liwiusz
-
19. Data: 2009-06-18 10:54:04
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Liwiusz wrote:
>
> A może jakiś strajk włoski? Niech milion osób opodatkuje się na 2zł,
> po przejechaniu się na gapę komunikacją miejską...
>
Czy sugerujesz, że takie niespodziewane wpływy do budżetu "zabiją"
naszych włodarzy, bo nie będą wiedzieli jak je zmarnować?
Dadzą radę! To akurat chyba można zagwarantować nawet własną głową ;-)
Piotrek
-
20. Data: 2009-06-18 10:59:02
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Piotrek pisze:
> Liwiusz wrote:
>>
>> A może jakiś strajk włoski? Niech milion osób opodatkuje się na 2zł,
>> po przejechaniu się na gapę komunikacją miejską...
>>
>
> Czy sugerujesz, że takie niespodziewane wpływy do budżetu "zabiją"
> naszych włodarzy, bo nie będą wiedzieli jak je zmarnować?
>
> Dadzą radę! To akurat chyba można zagwarantować nawet własną głową ;-)
1. Cała operacja księgowania tego podatku (produkcja formularzy, ich
wpisywanie itp.) kosztowałaby więcej, niż wpływy z podatku
2. Chodziłoby raczej o wywołanie szumu medialnego, mającego na celu
uświadomienie bezsensowności niektórych przepisów podatkowych (i
bezsensowności ogólnie podatku dochodowego)
3. I tak wiem, że to nierealne, tak sobie tylko gdybam :)
--
Liwiusz