-
1. Data: 2006-06-10 21:42:46
Temat: Fikcyjna umowa uzyczenia - co grozi i komu?
Od: "Marek" <...@m...pl>
Sprawa wyglada tak:
Facet A chce wynajac mieszkanie facetowi B.
Nie chce od tego placic podatku, wiec spisuje z facetem B
umowe "uzyczenia lokalu", w ktorej nie ma mowy o zadnym
wynagrodzeniu za owe "uzyczenie". Przed sasiadami facet B
figuruje jako "krewny" faceta A.
I wszystko ladnie i pieknie. Ale co w sytuacji, gdyby urzad
skarbowy dowiedzial sie, ze to tak naprawde nie uzyczenie,
a najem, za ktory facet B placi facetowi A co miesiac przelewem?
Kogo moga scignac? Faceta A, B, czy obu?
Co grozi facetowi A?
Co grozi facetowi B?
Na ile zagrozenie to jest realne?
Dodam, ze facet B chcialby podac w US swoj nowy adres zamieszkania.
Czy beda prosili go o przedstawienie umowy poswiadczajacej jego
prawa do lokalu?
-
2. Data: 2006-06-10 22:29:36
Temat: Re: Fikcyjna umowa uzyczenia - co grozi i komu?
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
Marek wrote:
> Sprawa wyglada tak:
>
> Facet A chce wynajac mieszkanie facetowi B.
> Nie chce od tego placic podatku, wiec spisuje z facetem B
> umowe "uzyczenia lokalu", w ktorej nie ma mowy o zadnym
> wynagrodzeniu za owe "uzyczenie". Przed sasiadami facet B
> figuruje jako "krewny" faceta A.
uzyczenie, o ile nie jest w rodzinie, nawet bezplatne i tak jest
opodatkowane. Sorry.
>
> I wszystko ladnie i pieknie. Ale co w sytuacji, gdyby urzad
> skarbowy dowiedzial sie, ze to tak naprawde nie uzyczenie,
> a najem, za ktory facet B placi facetowi A co miesiac przelewem?
j.w bez znaczenia.
>
> Kogo moga scignac? Faceta A, B, czy obu?
> Co grozi facetowi A?
> Co grozi facetowi B?
> Na ile zagrozenie to jest realne?
wlasciciela mieszkania. O podatek, od najmu / uzyczenia.
Grozi za to podatek z odsetkami.
Za nieodporwadzanie zaliczek co miesiac, tez pewnie by sie cos znalazlo.
>
> Dodam, ze facet B chcialby podac w US swoj nowy adres zamieszkania.
> Czy beda prosili go o przedstawienie umowy poswiadczajacej jego
> prawa do lokalu?
>
Nie.
To jego sprawa. Wysyla / zanosi nip-3 i tyle.
US nie obchodzi co to za adres i skad sie wzial.
-
3. Data: 2006-06-11 12:42:29
Temat: Re: Fikcyjna umowa uzyczenia - co grozi i komu?
Od: mvoicem <m...@g...com>
witek napisał(a):
> Marek wrote:
>> Sprawa wyglada tak:
>>
>> Facet A chce wynajac mieszkanie facetowi B.
>> Nie chce od tego placic podatku, wiec spisuje z facetem B
>> umowe "uzyczenia lokalu", w ktorej nie ma mowy o zadnym
>> wynagrodzeniu za owe "uzyczenie". Przed sasiadami facet B
>> figuruje jako "krewny" faceta A.
>
> uzyczenie, o ile nie jest w rodzinie, nawet bezplatne i tak jest
> opodatkowane. Sorry.
>
>>
>> I wszystko ladnie i pieknie. Ale co w sytuacji, gdyby urzad
>> skarbowy dowiedzial sie, ze to tak naprawde nie uzyczenie,
>> a najem, za ktory facet B placi facetowi A co miesiac przelewem?
> j.w bez znaczenia.
>
>>
>> Kogo moga scignac? Faceta A, B, czy obu?
>> Co grozi facetowi A?
>> Co grozi facetowi B?
>> Na ile zagrozenie to jest realne?
>
> wlasciciela mieszkania. O podatek, od najmu / uzyczenia.
> Grozi za to podatek z odsetkami.
> Za nieodporwadzanie zaliczek co miesiac, tez pewnie by sie cos znalazlo.
Dodatkowo beneficjent tego użyczenia byłby pewnie osobno ścigany za
nieodprowadzanie podatku od przychodu w postaci użyczenia.
p. m.
-
4. Data: 2006-06-12 06:44:39
Temat: Re: Fikcyjna umowa uzyczenia - co grozi i komu?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 10 Jun 2006, Marek wrote:
> Facet A chce wynajac mieszkanie facetowi B.
> Nie chce od tego placic podatku, wiec spisuje z facetem B
> umowe "uzyczenia lokalu", w ktorej nie ma mowy o zadnym
> wynagrodzeniu za owe "uzyczenie".
Perfect.
Trzy trafienia:
1. zapodał witek - należy się podatek (z odsetkami) od dającego
do korzystania
2. zapodał mvoicem - należy się podatek (z odsetkami) od
korzystającego
3. dopiszę do kompletu - US ma prawo określenia "ceny rynkowej".
Czyli podstawy do określenia podatków j.w.
Pół żartem pół serio skomentuję że można iść do sąsiada naprzeciw
i spytać go za jaką kwotę miesięcznie jest skłonny wynieść
się żeby w jego mieszkaniu mógł zamieszkać kto inny - to będzie
"porównywalna kwota" ;)
Wszystko udowodnione na piśmie :> (tak zapisałeś :))
> I wszystko ladnie i pieknie.
Spytaj tego piekarza co bułeczki rozdawał :]
Dawanie czegoś za darmo może być bardzo drogim rozwiązaniem :)
> Na ile zagrozenie to jest realne?
U.... a nie starczy że jeden z nich nadepnie któremuś sąsiadowi
na odcisk? ;)
pozdrowienia, Gotfryd