Moj dostawca zostawil mnie na lodzie - najpierw kazal mi zaplacic zaliczke
(okolo 63% kwoty brutto), potem obiecal, ze wystawi fakture za zamowiony
towar jeszcze w grudniu, a faktycznie wystawil w styczniu 2004.

Poniewaz z drugiej strony, moj klient naciskal, aby otrzymac fakture w
grudniu, to poprosilem aby wplacil mi ta zaliczke, przelalem ja potem na
konto dostawcy, a na koniec grudnia, kiedy nie moglem doczekac sie faktury
od dostawcy spreparowalem ja u siebie w systemie i wystawilem fakture
sprzedazy towaru dla klienta.

Oczywiscie dostawca towaru wystawil mi fakture sprzedazy dopiero w styczniu
i twierdzi, ze nie moze tego zmienic, poniewaz mu system na to nie pozwala.

Teraz mam problem. Wystawilem (nieslusznie) fakture klientowi na towar
ktorego nie mialem i co gorsza nie mialem tez faktury zakupu na niego.

Z dostawca ustalilem, ze jedynie moze mi wystawic fakture zaliczkowa z data
grudniowa, co pozwala (jak twierdzi) na odliczenie VATu w danym miesiacu.

Prosze o pomoc, co w takiej sytuacji byscie zrobili?
1. Wycofac moja fakture od mojego klienta?
2. Tez dac mu fakture zaliczkowa?
3. Jesli tak z pkt 2., to jak taka faktura zaliczkowa powinna wygladac i czy
na jej podstawie klient moze sobie odliczyc tez czesc podatku dochodowego?
4. Ile VATu klient moze sobie odliczyc, jesli dajmy na to wplacil mi 54%
wartosci faktury brutto?

Z gory dziekuje za wyjasnienia i pozdrawiam
Michal Z.