eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Faktura za domeny a zawieszenie DG
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 21. Data: 2013-08-14 20:39:43
    Temat: Re: Faktura za domeny a zawieszenie DG
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 14.08.2013 20:19, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Wed, 14 Aug 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >> Ale VAT też? Czy raczej jeśli VAT to już trzeba było regularnie i
    >> składać VAT7 we wszystkich miesiącach.
    > A nie mogłeś po prostu przeczytać zalinkowanego artykułu?
    > (mam nadzieję, że w tym wątku :>)

    No niby mówią o składaniu PO odwieszeniu. Ale w sensie, że po
    odwieszeniu mam złożyć deklaracje za cały rok z kolejnymi numerami etc?
    Czy wszystko wrzucić na jedną.


    >> Przy czym niezależnie czy te klachy są czy nie, abonament jest stały,
    >> a niewykorzystane minuty przepadają.
    > Ale wykorzystanie było TYLKO na potrzeby osobiste, prawda?

    Tak, ale jakby nie były, to by do zapłacenia było Dokładnie Tyle Samo.
    Tylko ,,darmowe minuty'' dostałby operator Oranże a nie osobista
    małżonka na klachy z mamusią etc.

    > Jakby sobie leżało, spleśniało, zmarnowało się - to proszę
    > bardzo, koszt jest. Ale "użyjesz" - to koszt należy do
    > celu do którego "użyto".

    Znaczy się jak właściciel restauracji wywali resztki ciasta z imprezy,
    to dobrze, ale jak sam zje z żoną, to już źle?

    > Skądinąd nie ma innej równie skutecznej metody zapobiegania
    > takiemu "użyciu", bo Ty użyłeś telefonu, a kto inny "użyje"
    > helikoptera, co się ma marnować, i tak największy koszt
    > to odnowienie przeglądu technicznego :>

    No skoro koszt ,,z użyciem'' i ,,bez użycia'' jest taki sam......
    W przypadku helikoptera to nie do końca, bo paliwo, amortyzacja itp. A w
    przypadku abonamentu GSM jest to typowy ,,pies ogrodnika'' z US.

    >> Albo jak się ma np. taki abonament jak ma znajomy, gdzie ma Darmowe
    >> Rozmowy Do Wszystkich. Czy jeśli billing mu wykaże, że wykonał
    >> 100000000000 rozmów osobistych, to coś grozi?
    >
    > Chyba tylko "podział proporcjonalny" poniesionego kosztu.
    > W końcu taka metoda jest znana i akceptowana przez US od lat,
    > i IMO nie ma znaczenia czy abonament wynosi 5 zł a rozmowa
    > 30 groszy od impulsu, czy abonament 100 i rozmowa zero.

    No ale to dziwne, że nie ma znaczenia, bo to trochę tak, jak by skasować
    kogoś za to, że siedział w swoim sklepie po jego zamknięciu. Czynsz jest
    stały, ale skoro gość siedział po zamknięciu, to proporcjonalnie wywalić
    z KUP?



    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 22. Data: 2013-08-14 22:17:28
    Temat: Re: Faktura za domeny a zawieszenie DG
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 14 Aug 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

    > W dniu 14.08.2013 20:19, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> On Wed, 14 Aug 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >>> Ale VAT też? Czy raczej jeśli VAT to już trzeba było regularnie i
    >>> składać VAT7 we wszystkich miesiącach.
    >> A nie mogłeś po prostu przeczytać zalinkowanego artykułu?
    >> (mam nadzieję, że w tym wątku :>)
    >
    > No niby mówią o składaniu PO odwieszeniu. Ale w sensie, że po odwieszeniu mam
    > złożyć deklaracje za cały rok z kolejnymi numerami etc? Czy wszystko wrzucić
    > na jedną.

    Przecież tam napisali: *MOŻNA* sobie wybrać: albo składać na bieżąco,
    albo po odwieszeniu wszystko wrzucić do jednej.

    >> Ale wykorzystanie było TYLKO na potrzeby osobiste, prawda?
    >
    > Tak, ale jakby nie były, to by do zapłacenia było Dokładnie Tyle Samo.

    Przemku, bierzesz "oczywistą proporcję".
    Przypadek "zwykłego telefonu" (z opłatą zarówno na abonament
    i rozmowy) znasz?

    > Tylko ,,darmowe minuty'' dostałby operator Oranże a nie osobista małżonka na
    > klachy z mamusią etc.

    No i co ja na to poradzę.
    A nie mogła dzwonić w sprawie wyjaśnienia, że DG nie prowadzisz
    więc czegoś tam nie da się załatwić? ;)

    IMVHO - w żadnym razie nie polecam, nie namawiam itede :>
    Niemniej IMVHO, *raczej* mandatu za taki numer bym się nie
    spodziewał. W razie "czynności sprawdzających" wypadałoby
    dopłacić podatek z odsetkami, zależnie od przyjęcia lub
    nieprzyjęcia "rozumowego" tłumaczenia które przedstawiasz.
    Ale jak wyżej, jak pójdziesz siedzieć to podsyłania
    paczek nie obiecywałem ;)

    >> Jakby sobie leżało, spleśniało, zmarnowało się - to proszę
    >> bardzo, koszt jest. Ale "użyjesz" - to koszt należy do
    >> celu do którego "użyto".
    >
    > Znaczy się jak właściciel restauracji wywali resztki ciasta z imprezy, to
    > dobrze, ale jak sam zje z żoną, to już źle?

    Nienienie.
    Jak sam zje to bardzo DOBRZE - fiskusowi należy się od tego
    zjedzonego ciastka VAT tudzież "wylot z kosztów", znaczy
    również PIT.
    Chyba nie sugerujesz, że LEPIEJ jak podatnicy podatków
    nie płacą? :>

    Popatrz na to tak: cenę netto I TAK musisz zapłacić Ty,
    z Twoich własnych pieniędzy, prawda?
    No to wybór jest taki: "legalnie" oddajesz fiskusowi
    VAT i PIT, pi razy oko 40% ceny netto (czyli tyle ile
    sam byś dopłacił "osobiście") i rozmowy się nie marnują.
    Tyle.
    Mniej legalnie pewnie większość podatników "naciąga"
    służbowe telefony, zarówno po stronie przedsiębiorców
    jak i pracowników :P

    Dodam hint: jeśli ów właściciel takie "pozostałe" ciastka
    *przecenia* i pozwala aby *każdy* mógł kupić taniej
    takie "przestarzałe" ciastka (tak robią co najmniej dwa
    sklepiki w których kupuję) to OCZYWISCIE ma prawo je
    "przecenić" również dla siebie.

    >> Skądinąd nie ma innej równie skutecznej metody zapobiegania
    >> takiemu "użyciu", bo Ty użyłeś telefonu, a kto inny "użyje"
    >> helikoptera, co się ma marnować, i tak największy koszt
    >> to odnowienie przeglądu technicznego :>
    >
    > No skoro koszt ,,z użyciem'' i ,,bez użycia'' jest taki sam......

    Coś mi się kołacze, że był kiedyś pozytywny wyrok "unijny"
    dla VAT (nie dotyczy PIT), ale AFAIR *jednak* warunkiem
    było "wykorzystywanie do celów opodatkowanych" (znaczy
    że "darmowe" wykorzystywanie dodatkowo do celów NIE opodatkowanych
    nie powinno generować podatku).
    Ale zastrzegam ze piszę "z głowy czyli z niczego".
    A zawieszenie nijak nie kojarzy się z "celami opodatkowanymi".

    > W przypadku helikoptera to nie do końca, bo paliwo,

    Owszem, to odpowiadałoby "opłacie od impulsu".

    > amortyzacja

    Jaka amortyzacja, jak heli wypożyczony za kilka kzł od dnia :>

    > przypadku abonamentu GSM jest to typowy ,,pies ogrodnika'' z US.

    Cóż...
    Daaawno temu ludziom wydawało się dziwne, kiedy media donosiły
    że w Brazylii wysypują kawę do oceanu.
    Wprowadzenie VAT wyjaśniło jedną z przyczyn takiego podejścia
    - chcesz podarować, zapłać VAT :>

    >> Chyba tylko "podział proporcjonalny" poniesionego kosztu.
    >> W końcu taka metoda jest znana i akceptowana przez US od lat,
    >> i IMO nie ma znaczenia czy abonament wynosi 5 zł a rozmowa
    >> 30 groszy od impulsu, czy abonament 100 i rozmowa zero.
    >
    > No ale to dziwne, że nie ma znaczenia, bo to trochę tak, jak by skasować
    > kogoś za to, że siedział w swoim sklepie po jego zamknięciu. Czynsz

    Jaki czynsz, skoro siedział w SWOIM sklepie?

    > jest stały, ale skoro gość siedział po zamknięciu,
    > to proporcjonalnie wywalić z KUP?

    Nie, siedzenie w sklepie nie jest "korzystaniem do celów osobistych".
    Jak napiszesz, że kochankę sciągnął, to przypomnę że szpecprawnicy
    dowodzą iż podobno pobieranie podatku od "świadczenia ciałem" jest
    niegodziwe, więc państwo nie bierze :>
    Jak zrobisz "prywatną" (osobistą) imprezę a ktoś do US doniesie,
    to przypuszczam że owszem, spytają gdzie jest wpisana FW z VATem
    i wartością dla PIT.
    Zaznaczam: jeśli płacisz CZYNSZ.
    Bo w przypadku AMORTYZACJI jest wyjątek - używanie na własne
    cele nie powoduje "wylotu (tejże amortyzacji) z kosztów"!

    pzdr, Gotfryd


  • 23. Data: 2013-08-15 07:56:43
    Temat: Re: Faktura za domeny a zawieszenie DG
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 14.08.2013 22:17, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Wed, 14 Aug 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

    >> No niby mówią o składaniu PO odwieszeniu. Ale w sensie, że po
    >> odwieszeniu mam złożyć deklaracje za cały rok z kolejnymi numerami
    >> etc? Czy wszystko wrzucić na jedną.
    > Przecież tam napisali: *MOŻNA* sobie wybrać: albo składać na bieżąco,
    > albo po odwieszeniu wszystko wrzucić do jednej.

    No właśnie tego, że wrzucić do jednej nie napisali MSZ.

    ,,Tu zazwyczaj stawiana jest teza, że skoro w okresie zawieszenia nie ma
    obowiązku składania deklaracji VAT (z wyjątkami wskazanymi powyżej), to
    deklaracje TE[1] - z wykazanym podatkiem naliczonym - można złożyć
    dopiero po wznowieniu działalności gospodarczej. '' (źródło:
    http://www.gofin.pl/17,1,61,150801,zawieszenie-dzial
    alnosci-gospodarczej-wedlug-przepisow.html)


    ------------------------
    [1] podkreślenie słowa TE moje.


    Możliwe, że to literówka i miało być TĘ. Ja zrozumiałem to tak, jakbym
    miał Po Odwieszeniu złożyć komplet zaległych. Pewnie się mylę, ale
    wyjaśniam mój tok rozumowania.

    Niepokojące jest też sformułowanie ,,Przepisy nie precyzują, [...]Tu
    zazwyczaj stawiana jest teza,[...]'' czyli jest szansa, że się ktoś
    doczepi z US i postawi Inną Tezę?


    >>> Ale wykorzystanie było TYLKO na potrzeby osobiste, prawda?
    >> Tak, ale jakby nie były, to by do zapłacenia było Dokładnie Tyle Samo.
    > Przemku, bierzesz "oczywistą proporcję".

    A co to jest oczywista proporcja?

    > Przypadek "zwykłego telefonu" (z opłatą zarówno na abonament
    > i rozmowy) znasz?

    Nie znam.

    >> Tylko ,,darmowe minuty'' dostałby operator Oranże a nie osobista
    >> małżonka na klachy z mamusią etc.
    > No i co ja na to poradzę.

    A czy wtedy Oranże musi zapłacić od tego podatek? Bo skoro ja muszę, gdy
    podaruję żonie na klachy, to może jak podaruję Oranże, to oni muszą? :-P

    > A nie mogła dzwonić w sprawie wyjaśnienia, że DG nie prowadzisz
    > więc czegoś tam nie da się załatwić? ;)

    Codziennie do mamusi? :-P

    Wiesz, teraz jestem na etapie zastanawiania się nad tym, ,,jak to
    działa'', bo nie będę cudował dla 35zł miesięcznie abonamentu... Wyjdzie
    zysku parę zł miesięcznie na podatku, a kombinowania jak widać moc.
    Tylko zaciekawił mnie mechanizm, że ,,lepiej, żeby się zmarnowało niż nie''

    > Ale jak wyżej, jak pójdziesz siedzieć to podsyłania
    > paczek nie obiecywałem ;)

    Spoko.


    >>> Jakby sobie leżało, spleśniało, zmarnowało się - to proszę
    >>> bardzo, koszt jest. Ale "użyjesz" - to koszt należy do
    >>> celu do którego "użyto".
    >> Znaczy się jak właściciel restauracji wywali resztki ciasta z imprezy,
    >> to dobrze, ale jak sam zje z żoną, to już źle?
    > Nienienie.
    > Jak sam zje to bardzo DOBRZE - fiskusowi należy się od tego
    > zjedzonego ciastka VAT tudzież "wylot z kosztów", znaczy
    > również PIT.
    > Chyba nie sugerujesz, że LEPIEJ jak podatnicy podatków
    > nie płacą? :>

    Oj LEPIEJ dla właściciela restauracji....

    > Popatrz na to tak: cenę netto I TAK musisz zapłacić Ty,
    > z Twoich własnych pieniędzy, prawda?
    > No to wybór jest taki: "legalnie" oddajesz fiskusowi
    > VAT i PIT, pi razy oko 40% ceny netto (czyli tyle ile
    > sam byś dopłacił "osobiście") i rozmowy się nie marnują.

    A jak ci wyszło te 40? Z jakiś przepisów? I jakoś to
    ,,opapierkowujesz''? czy po prostu sruu, 60% z faktury do rejestrów/pkpir?

    > Dodam hint: jeśli ów właściciel takie "pozostałe" ciastka
    > *przecenia* i pozwala aby *każdy* mógł kupić taniej
    > takie "przestarzałe" ciastka (tak robią co najmniej dwa
    > sklepiki w których kupuję) to OCZYWISCIE ma prawo je
    > "przecenić" również dla siebie.

    hehehehe :D Czyli mam przecenić ,,niewykorzystane rozmowy'' i sprzedać
    je żonie po 1gr? Choć nie, w czasie zawieszenia to nie mogę pewnie :-P
    A poza tym, pewnie nie mam jakiś Uprawnień Do Sprzedaży
    Telekomunikacyjnych.


    >> W przypadku helikoptera to nie do końca, bo paliwo,
    > Owszem, to odpowiadałoby "opłacie od impulsu".

    Tu brak, bo zmieścilim się w abonamencie.

    >> amortyzacja
    > Jaka amortyzacja, jak heli wypożyczony za kilka kzł od dnia :>

    a, wypożyczony.... nie załapałem.

    >> No ale to dziwne, że nie ma znaczenia, bo to trochę tak, jak by
    >> skasować kogoś za to, że siedział w swoim sklepie po jego zamknięciu.
    >> Czynsz
    > Jaki czynsz, skoro siedział w SWOIM sklepie?

    Sklep jego, ale lokal wynajmuje np. w M1 albo Gdziekolwiek.
    Mało kto ma swój budynek ze sklepem. A nawet jak ma, to i tak płaci zań
    różne opłaty.
    O to mi chodziło.

    >> jest stały, ale skoro gość siedział po zamknięciu,
    >> to proporcjonalnie wywalić z KUP?
    > Nie, siedzenie w sklepie nie jest "korzystaniem do celów osobistych".

    Dlaczego? Siedział po godzinach osobiście. Odpoczywał, czytał książkę...

    > Jak zrobisz "prywatną" (osobistą) imprezę a ktoś do US doniesie,
    > to przypuszczam że owszem, spytają gdzie jest wpisana FW z VATem
    > i wartością dla PIT.

    O choćby. Ma restaurację, gdzie robi imprezy dla dzieci. A dzisiaj jego
    syn ma urodziny i robi dla syna. Choć to już nie takie proste, jak
    siedzenie, bo przy imprezie lokal się zużywa. Więc część przyszłego
    remontu powinien przerzucić na siebie, bo impreza syna zużyła :D

    > Zaznaczam: jeśli płacisz CZYNSZ.
    > Bo w przypadku AMORTYZACJI jest wyjątek - używanie na własne
    > cele nie powoduje "wylotu (tejże amortyzacji) z kosztów"!

    Nie wiem czy jest w Polsce jeszcze jedna osoba (poza tobą), która wie
    równie wszystko o tym zawiłym systemie :D
    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 24. Data: 2013-08-16 07:11:41
    Temat: Re: Faktura za domeny a zawieszenie DG
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 15 Aug 2013, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

    > Niepokojące jest też sformułowanie ,,Przepisy nie precyzują, [...]Tu
    > zazwyczaj stawiana jest teza,[...]'' czyli jest szansa, że się ktoś doczepi
    > z US i postawi Inną Tezę?

    Wygląda że tak, ale z drugiej strony każdy kij ma dwa końce.
    Czym innym niż koniecznością złożenia korekt wszystkich deklaracji
    może skończyć się takie "doczepienie"?
    Tak się zastanawiam, czy wręcz US nie powinien ich wtedy dokonać
    z urzędu.

    >>>> Ale wykorzystanie było TYLKO na potrzeby osobiste, prawda?
    >>> Tak, ale jakby nie były, to by do zapłacenia było Dokładnie Tyle Samo.
    >> Przemku, bierzesz "oczywistą proporcję".
    >
    > A co to jest oczywista proporcja?

    "zużycie na potrzeby osobiste/zuzycie ogółem" tudzież to samo dla DG.

    >> Przypadek "zwykłego telefonu" (z opłatą zarówno na abonament
    >> i rozmowy) znasz?
    >
    > Nie znam.

    Jak wyżej.
    40% rozmów osobistych, 60% rozmów "DG", do papierów idzie wpis
    60% z faktury. Sprawdź w archiwach, "od zawsze" taką formę
    USy uznawały za słuszną.

    >>> Tylko ,,darmowe minuty'' dostałby operator Oranże a nie osobista
    >>> małżonka na klachy z mamusią etc.
    >> No i co ja na to poradzę.
    >
    > A czy wtedy Oranże musi zapłacić od tego podatek?

    Oczywiście.
    Raz już zapłacili i wystarczy.

    > Bo skoro ja muszę, gdy
    > podaruję żonie na klachy, to może jak podaruję Oranże, to oni muszą? :-P

    Ale oni PŁACĄ go od OTRZYMANEJ KWOTY!
    A cały pic polega na tym, że Ty go chcesz NIE ZAPŁACIĆ.
    Zapłać, nie odlicz i nikt się nie przyczepi :P

    > Wiesz, teraz jestem na etapie zastanawiania się nad tym, ,,jak to działa'',
    > bo nie będę cudował dla 35zł miesięcznie abonamentu... Wyjdzie zysku parę zł
    > miesięcznie na podatku, a kombinowania jak widać moc. Tylko zaciekawił mnie
    > mechanizm, że ,,lepiej, żeby się zmarnowało niż nie''

    Ano proste - straty w DG są akceptowane, zdarza się że coś się zmarnuje
    z przyczyn różnych (nieprzemyślenia czynności nie wyłączając), ale już
    "zużycie na własne potrzeby" jest wprost i wyraźnie opodatkowane.
    Inaczej znikłyby potrzeby konsumpcyjne, bo wszyscy wszystko kupowaliby
    "na firmę" i później zużywali na potrzeby własne, znajomych i pracownków,
    oczywiście wyłącznie "żeby się nie zmarnowało" :>

    >> Chyba nie sugerujesz, że LEPIEJ jak podatnicy podatków
    >> nie płacą? :>
    >
    > Oj LEPIEJ dla właściciela restauracji....

    Tia... zapomniałem o szczególe - dla INNYCH którzy mają je płacić :>

    >> Popatrz na to tak: cenę netto I TAK musisz zapłacić Ty,
    >> z Twoich własnych pieniędzy, prawda?
    >> No to wybór jest taki: "legalnie" oddajesz fiskusowi
    >> VAT i PIT, pi razy oko 40% ceny netto (czyli tyle ile
    >> sam byś dopłacił "osobiście") i rozmowy się nie marnują.
    >
    > A jak ci wyszło te 40? Z jakiś przepisów?

    A powiedz mi tylko, ile wynosi PIT (i od czego jest liczony)
    oraz ile wynosi VAT (i od czego jest liczony).

    > I jakoś to ,,opapierkowujesz''?

    Nie "opapierkowuję", bo do celów osobistych mam oddzielny telefon.

    > czy
    > po prostu sruu, 60% z faktury do rejestrów/pkpir?

    IMO możliwe są obie wersje.

    >> Dodam hint: jeśli ów właściciel takie "pozostałe" ciastka
    >> *przecenia* i pozwala aby *każdy* mógł kupić taniej
    >> takie "przestarzałe" ciastka (tak robią co najmniej dwa
    >> sklepiki w których kupuję) to OCZYWISCIE ma prawo je
    >> "przecenić" również dla siebie.
    >
    > hehehehe :D Czyli mam przecenić ,,niewykorzystane rozmowy'' i sprzedać je
    > żonie po 1gr?

    W której szkole uczyli Cię czytać, niech Ci zwrócą kasę ;>
    Jeszcze raz:

    "aby *KAŻDY* mógł kupić taniej"
    Dostępność musi być "rynkowa"!

    > Choć nie, w czasie zawieszenia to nie mogę pewnie :-P

    A to inna sprawa.

    >>> W przypadku helikoptera to nie do końca, bo paliwo,
    >> Owszem, to odpowiadałoby "opłacie od impulsu".
    >
    > Tu brak, bo zmieścilim się w abonamencie.

    Dlatego przykład nieco nieadekwatny.

    >>> amortyzacja
    >> Jaka amortyzacja, jak heli wypożyczony za kilka kzł od dnia :>
    >
    > a, wypożyczony.... nie załapałem.

    Inaczej się nie da, bo amortyzacja podlega innym zasadom
    i dla kosztu wynikłego z amortyzacji NIE widać podstaw
    do jego obniżenia o "zużywanie" na cele nie opodatkowane.
    Jak masz dwa komputery warte 2000zł, z czego jeden jest poddany
    amortyzacji a drugi wpisany do wyposażenia, to tego pierwszego
    można "legalnie" używać do celów osobistych, w tym drugim
    udowodnienie grozi wywaleniem z KUP. Art.23.1.49 PDoOF

    >>> No ale to dziwne, że nie ma znaczenia, bo to trochę tak, jak by
    >>> skasować kogoś za to, że siedział w swoim sklepie po jego zamknięciu.
    >>> Czynsz
    >> Jaki czynsz, skoro siedział w SWOIM sklepie?
    >
    > Sklep jego, ale lokal wynajmuje np. w M1 albo Gdziekolwiek.

    Ale nie można w tym rozumieniu "siedzieć w sklepie".
    Siedzi w lokalu który nie jest jego.

    > Mało kto ma swój budynek ze sklepem. A nawet jak ma, to i tak płaci zań różne
    > opłaty.

    Te opłaty to NIE JEST CZYNSZ!

    > O to mi chodziło.

    "Siedzi w nieswoim lokalu w którym prowadzi własny sklep", dobra.

    >>> jest stały, ale skoro gość siedział po zamknięciu,
    >>> to proporcjonalnie wywalić z KUP?
    >> Nie, siedzenie w sklepie nie jest "korzystaniem do celów osobistych".
    >
    > Dlaczego? Siedział po godzinach osobiście. Odpoczywał, czytał książkę...

    I ile ma zapłacić za to siedzenie? Który to jest punkt art.11?

    >> Jak zrobisz "prywatną" (osobistą) imprezę a ktoś do US doniesie,
    >> to przypuszczam że owszem, spytają gdzie jest wpisana FW z VATem
    >> i wartością dla PIT.
    >
    > O choćby. Ma restaurację, gdzie robi imprezy dla dzieci. A dzisiaj jego syn
    > ma urodziny i robi dla syna. Choć to już nie takie proste, jak siedzenie, bo
    > przy imprezie lokal się zużywa. Więc część przyszłego remontu powinien
    > przerzucić na siebie, bo impreza syna zużyła :D

    Nie, powinien po prostu policzyć takie same ceny, jak w przypadku kiedy
    sprzedaje usługę. Sprawdź art.11.2a.1
    Sprawdź i ZACYTUJ.

    >> Zaznaczam: jeśli płacisz CZYNSZ.
    >> Bo w przypadku AMORTYZACJI jest wyjątek - używanie na własne
    >> cele nie powoduje "wylotu (tejże amortyzacji) z kosztów"!
    >
    > Nie wiem czy jest w Polsce jeszcze jedna osoba (poza tobą), która wie równie
    > wszystko o tym zawiłym systemie :D

    Ja się wyłapywania pułapek uczyłem głównie czytając grupę, w drugiej
    kolejności prasę (szczególnie był taki okres, kiedy wersje internetowe
    były 100% darmowo dostępne), sam bym nie wymyślił np. "nieodliczalności"
    kosztu poniesionego wcześniej w innym celu (a dopiero później przeznaczonego
    na cele opodatkowane) z braku przepisu (poza amortyzacją) który
    uprawniałby zaliczenie "przeznaczenia" lub "zużycia".

    pzdr, Gotfryd


  • 25. Data: 2013-08-19 19:55:08
    Temat: Re: Faktura za domeny a zawieszenie DG
    Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>

    Dnia Wed, 14 Aug 2013 10:45:43 +0200, Liwiusz napisał(a):

    >> Ale wygenerowanie straty w środku roku podatkowego nie przynosi
    >> realnych korzyści.
    >
    > Zwłoka w zaksięgowaniu kosztu też korzyści nie przynosi.

    Czasem przynosi, nie zawsze strata jest w danej chwili pożądana :)

    --
    Borys Pogoreło
    borys(#)leszno,edu,pl


  • 26. Data: 2013-09-02 11:14:12
    Temat: Re: Faktura za domeny a zawieszenie DG
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 16.08.2013 07:11, Gotfryd Smolik news pisze:
    >>> Dodam hint: jeśli ów właściciel takie "pozostałe" ciastka
    >>> *przecenia* i pozwala aby *każdy* mógł kupić taniej
    >>> takie "przestarzałe" ciastka (tak robią co najmniej dwa
    >>> sklepiki w których kupuję) to OCZYWISCIE ma prawo je
    >>> "przecenić" również dla siebie.
    >>
    >> hehehehe :D Czyli mam przecenić ,,niewykorzystane rozmowy'' i sprzedać
    >> je żonie po 1gr?
    >
    > W której szkole uczyli Cię czytać, niech Ci zwrócą kasę ;>
    > Jeszcze raz:
    >
    > "aby *KAŻDY* mógł kupić taniej"
    > Dostępność musi być "rynkowa"!

    No OK, ale jak piekarz bułki wystawił na półce i od razu sam kupił, to
    kupujący się nie zdążyli zlecieć, nie? Więc ja też mogę wystawić żonie
    za 1gr u mnie w przedpokoju i nawet z tydzień może poleżeć jako
    publiczna oferta :D

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 27. Data: 2013-09-02 11:17:42
    Temat: Re: Faktura za domeny a zawieszenie DG
    Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>

    W dniu 2013-09-02 11:14, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

    > No OK, ale jak piekarz bułki wystawił na półce i od razu sam kupił, to
    > kupujący się nie zdążyli zlecieć, nie? Więc ja też mogę wystawić żonie
    > za 1gr u mnie w przedpokoju i nawet z tydzień może poleżeć jako
    > publiczna oferta :D
    >
    Widzę, że przetargi publiczne nie mają dla Ciebie tajemnic ;)


    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1