Witam,
jako VAT-owiec nabylem telefon komorkowy. Dostalem fakture vat marza i
wszystko jest OK, bo nie zamierzam odliczac VAT.
Pojawil sie jednak problem, bo telefon nie jest dokladnie taki jak go
przedstawiono w ofercie a mianowicie obudowa ma inny kolor. Sprzedawca
oczywiscie zaproponowal, zebym odeslal telefon i dostane (ponownie
poczta) ten wlasciwy.
Na moje pytanie o pokrycie kosztow przesylki odpowiedziano mi, że "Za
kazdym razem szef decyduje o oddaniu za koszt przesyłki. Prosze na
kartce napisac, ze domaga sie Pan tego".
Jak to przeczytalem, to nabralem ochoty na skorzystanie z niezgodnosci
towaru z umowa ale tu jestem przegrany, bo kupilem jako firma.
A z obawy, ze moglbym nie odzyskac drobnych (ok. 10% wartosci towaru
czyli w sumie nie takie drobne ;)) za paczke, przygladam sie wlasnie
"fakturze VAT marza" i co widze? Ano to, że faktury VAT marza moga
stosowac sprzedawcy zajmujacy sie towarami uzywanymi, dzielami sztuki,
antykami, itp. I na tym wlasciwie konczy sie mozliwosc wyszukania
slowa "marza" w ustawie o VAT...
Telefon jest nowy i zostal jako taki zaoferowany (nieszczesne
Allegro). A faktura typu marza... No wlasnie, czy aby na pewno
obejmuje sprzedaz nowych towarow?
Troche glupio sie czuje (w koncu nie kupilem dziela sztuki ani tym
bardziej antyku ;)) pomimo, ze mam w razie czego haka w sprawie tych
kosztow przesylki. Prosze o rozwianie watpliwosci co do tej marży.

pozdrawiam,