Znalazłem dziś w swoim mieszkaniu ulotkę o Narodowym Spisie Powszechnym
Ludności i Mieszkań.
GUS, który wielokrotnie sprzedał mój adres firmą o wątpliwej reputacji chce
teraz wejść do
mojego domu i "prześwietlić" moją rodzinę.
Pan Tadeusz T. Generalny Komisarz Spisu.
Podpisał się pod tekstem mówiącym o tym, że moje dane "Nigdy i nikomu spoza
statystyki nie
zostaną udostępnione".
Tylko, co u licha znaczy sformułowanie "spoza statystyki"?
-W mojej firmie też jest dział statystyki :-)!!!
Dlatego mogę sądzić, że za odpowiednią opłatą GUS udostępni te dane.
Uważam, że takie oświadczenie jest nic nie wartym zlepkiem prawniczej mowy.
Ja też mogę obiecać, że nie powiem o tym nikogo spoza moich bliskich, a że
bliskim mi jest
każdy człowiek, to nie łamiąc słowa powiem o tym wszystkim.

Pozdrawiam Rząd, który dzięki tym informację będzie mógł sprawniej
decydować, o ile podnieść
podatki by zostali przy życiu Ci, którzy je płacą. Robert

do góry

On Thu, 9 May 2002, Robert wrote:
[...]
>+ GUS, który wielokrotnie sprzedał mój adres firmą o wątpliwej reputacji

Twój *prywatny* adres, czy "firmowy" (u ciebie w domu ;)) ??

Bo u mnie miałem dowód, że (jawny !) rejestr DG z urzędu miasta
jest pracowicie przeglądany: *przed* GUSem dostałem informację
od jednego z banków (z błędem w nazwie firmy, wrrr... !) pt.
"zapraszamy do współpracy, konto firmowe itp".

Nikogo nie bronie, sygnalizuję tylko że BYĆ MOŻE wyciagasz
zbyt pochopne wnioski... !
[...]
>+ Pozdrawiam Rząd, który dzięki tym informację będzie mógł sprawniej
>+ decydować, o ile podnieść
>+ podatki by zostali przy życiu Ci, którzy je płacą. Robert

...a to niezależnie od tajemnicy spisowej - bo dane
statystyczne do TAKICH wniosków, owszem, wystarczą :[

Pozdrowienia, Gotfryd

do góry

Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne wrote:

> Bo u mnie miałem dowód, że (jawny !) rejestr DG z urzędu miasta
> jest pracowicie przeglądany: *przed* GUSem dostałem informację
> od jednego z banków (z błędem w nazwie firmy, wrrr... !) pt.
> "zapraszamy do współpracy, konto firmowe itp".

No, skoro jest jawny, to dlaczego masz pretensje?
Gorzej gdy wyciekają informacje z poufnych (rzekomo) baz danych.



--
= Pozdrawiam ================================ MauP ==
= Piotr M. Kumor === GG 1676929 === ph.+48602796599 =
= " Uuuk ! - tlumaczyl cierpliwie bibliotekarz..." ==

do góry

On Thu, 9 May 2002, maup wrote:
[...]
>+ > Bo u mnie miałem dowód, że (jawny !) rejestr DG z urzędu miasta
>+ > jest pracowicie przeglądany: *przed* GUSem dostałem informację
[...]
>+ No, skoro jest jawny, to dlaczego masz pretensje?

??? Że co mam ??

Było poczytać to co zacytowałem... ;>
(poprzednik zarzucał GUSowi że dane o nim udostepnia, więc
tłumaczyłem wielkimi literami że może się mylić)

Pozdrowienia :) Gotfryd

do góry

Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne wrote:

> Było poczytać to co zacytowałem... ;>
> (poprzednik zarzucał GUSowi że dane o nim udostepnia, więc
> tłumaczyłem wielkimi literami że może się mylić)

Fakt. Maupowi od upału rozmiękły resztki mózgu. Maup się kaja.


--
= Pozdrawiam ================================ MauP ==
= Piotr M. Kumor === GG 1676929 === ph.+48602796599 =
= " Uuuk ! - tlumaczyl cierpliwie bibliotekarz..." ==

do góry

Użytkownik Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:Pine.LNX.4.21.0205092353240.8799-100000@irys
.stanpol.com.pl...
> On Thu, 9 May 2002, maup wrote:
> [...]
> >+ > Bo u mnie miałem dowód, że (jawny !) rejestr DG z urzędu miasta
> >+ > jest pracowicie przeglądany: *przed* GUSem dostałem informację
> [...]
> >+ No, skoro jest jawny, to dlaczego masz pretensje?
>
> ??? Że co mam ??
>
> Było poczytać to co zacytowałem... ;>
> (poprzednik zarzucał GUSowi że dane o nim udostepnia, więc
> tłumaczyłem wielkimi literami że może się mylić)
>
> Pozdrowienia :) Gotfryd

W tym kraju nie ma tajemnic poza jednym - ceną jaką płacą ci którzy je
kupują.
Kilka lat temu jeden adres w GUS-ie kosztował 3 gr. (bodaj w 96 r.)
Może ktoś zna aktualne ceny ? ;-)
Ludnie którzy podpisują się pod słowami bez jakiegokolwiek prawnego
znaczenia,
cytuję: "Nigdy i nikomu spoza statystyki nie zostaną udostępnione".
Powinni raczej bajki pisać albo układać góralską prognozę pogody.
A, ja na takich płacę podatki !!!
Może ktoś ma pożyczyć kałacha i kszynkę amunicji - scyzoryk który otworzył
mi się w kieszeni, to jednak za mało by z tym zrobić porządek.
Mile widziany czołg ;-)))
Pozdrawiam Robert

do góry

On Mon, 13 May 2002, Robert wrote:
>+Użytkownik Gotfryd Smolik
[...]
>+ W tym kraju nie ma tajemnic poza jednym - ceną jaką płacą ci którzy je
>+ kupują.
>+ Kilka lat temu jeden adres w GUS-ie kosztował 3 gr. (bodaj w 96 r.)
>+ Może ktoś zna aktualne ceny ? ;-)

Akurat w tej dziedzinie kłótni nie podejmowałem :)
Chodziło tylko o info związane z DG - a tu można się bez
GUSu obejść :] i *ewidentnie* co poniektórzy to robią
(o czym świadczy mój przykład). A poprzednik właśnie
GUSowi zarzucał rozpowszechnianie info które leżą
publicznie w UM lub sądzie :) (i tak ma być !)

Pozdrowienia, Gotfryd

do góry