-
11. Data: 2013-02-15 22:25:15
Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
news.task.gda.pl wrote:
> Czyli na podstawie tego, co Urzędnik powiedział, nie będę mogła
> zastosować wersji zaproponowanej przez Witka?
kopnij urzednika w d....
jak znajde to ci wzor takiego oswiadczenia podrzuce, ale jutro.
>
> Pytanie z innej beczki. Czy przed złożeniem wniosku i w dniu jego
> złożenia, pieniądze mogą znajdować się np. na lokacie w innym banku,
> czyli na zupełnie innym koncie niż ten wskazany na umowie darowizny i w
> zgłoszeniu?
a teraz to sie moga znajdowac gdzie chca.
wazne zeby z potwierdzenia przelewu wynikalo ile, kiedy i ze zkonta mamy
i ze na konto twoje.
>
> PS. Witek, pytałeś mnie, czy mam 18 lat. Tak, ukończyłam już 18 lat.
> Dlaczego pytałeś :-) ?
>
A bo panikujesz jak moje dziecko jak szlo pierwszy raz do szkoly.
juz nie zapytam czy duzo ponad te 18.
najlepiej od razu podeslij ładne zdjęcie
-
12. Data: 2013-02-16 11:32:52
Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 15 Feb 2013, news.task.gda.pl wrote:
> Otóż okazało się, że tytuły tych 4 przelewów NIE zawierały słowa WPŁATA, jak
> wcześniej pisałam i... tak naprawdę nie wiem, czy mają tytuł, bo normalnie,
> w polu tytuł na wszystkich 4 przelewach widzę treść UZNANIE RACHUNKU,
Typowo jest to kwalifikacja transakcji ze względu na jej rodzaj
z p. widzenia banku. Oznacza "klient dostał pieniądze" i tyle.
Nie ma więc znaczenia dla oceny.
> ale na
> wyciągu (i tylko na nim), w miejscu, w którym powinien znajdować się tytuł,
> nie ma żadnej informacji tylko białe, puste miejsce. Czyli tytuł jest, czy
> go nie ma?
Nie ma.
> Czy to coś zmienia w kontekście tego, o czym pisaliście wcześniej?
> I jak to musi wyglądać na umowie darowizny i w zgłoszeniu?
Nijak.
Po prostu prawidłowy tytuł uwiarygadnia ów przelew - jak tytuł
brzmiałby "darowizna", to byłoby znacznie trudniej podważać że
taki był ZAMIAR przelewającego.
Żeby była jasność: oświadczenie stron stanowi oczywiście dowód
w sprawie :), ale ma tę wadę, że nie ma "daty pewnej".
Jeśli pojawi się jakakolwiek wątpliwość, to ktoś może zacząć
szukać dziury w całym taką metodą: "a może te pieniądze były
przelane na inny cel, i dopiero jak już były na koncie,
pani postanowiła ich nie wycofywać, co?"
Zauważ, że jak coś NAJPIERW dasz, a dopiero POTEM postanowisz,
że ten co dostał nie musi zwracać, to... nie ma darowizny.
Słowa "zobowiązuje się" w definicji darowizny (znaczy
NAJPIERW podejmuje zobowiązanie, później "kosztem swojego
majątku" świadczy "na rzecz" obdarowanego).
Zatytułowanie przelewu wyklucza zadawanie głupich pytań
w tej kategorii (bo nie wyklucza innych :P), skoro "intencja"
jest oczywista - musiałby istnieć konkretny dowód że była
ona inna a tytuł stanowi tylko przykrywkę.
> Mama zrobiła mi 4 operacje w 1 dzień. Kwota W KAŻDYM z 4 przelewów wyniosła
> TYLE SAMO.
Bez znaczenia, już chyba Ci "witek" pisał - liczy się suma
w okresie 5 lat.
> Gotfryd, napisałeś: No były 4 darowizny, jak w jeden dzień to bez różnicy
> jeśli chodzi o skutki.
>
> Jak musi brzmieć umowa darowizny, jeśli w grę weszły 4 darowizny, tak jak
> napisałeś? A może muszą być 4 umowy skoro są 4 darowizny?
IMO nie ma znaczenia, bo umowa darowizny działa dość szczególnie,
inaczej niż typowa umowa sprzedaży czy to bułki czy mieszkania :)
Ważna jest umowa:
- sporządzona notarialnie
*lub*
- wykonana poprzez wydanie obiecanego świadczenia
Jak umowa na podarowanie 36000 zł zostanie wykonana w części, poprzez
przelanie 9000 zł, to ważna jest umowa w części dotycącej tych 9000 zł.
Uprzedzam że prawnikiem nie jestem, doradcą podatkowym też, ale IMO
(bez "H") spokojnie może być jedna umowa, która z mocy przepisu
staje się "ważna" w 4 osobno wykonanych częściach.
> I ile ile zgłoszeń SD-Z2, czyli o nabyciu własności rzeczy lub praw
> majątkowych muszę wypełnić? 4, bo były 4 darowizny, czy wystarczy 1?
IMO, nawet jeśliby były 4 umowy, wystarczy jedna - bo przecież
deklarujemy łączną wartość darowizn.
> Jeśli wystarczy 1 zgłoszenie, to czy każdą darowiznę mam wpisać w osobne pole,
> czy mam je wszystkie 4 zsumować i umieścić w 1 polu?
IMO, z litery przepisu wynika, że każda część osobno nabywa
"ważności", ale na mój rozum, za zsumowanie też nie powinni
rozstrzeliwać.
> Gotrfyd, napisałeś: Zauważyłaś, że de facto umowę zawarliście przed
> przelewem? :P
> (ustną, a to, że nie macie umowy na piśmie to inna sprawa)
> Problem jest z rozumieniem tekstu mówionego przez Urzędnika,
> który bardzo lubi papier.
>
> Zgadza się, zawarliśmy z mamą umowę przed dokonaniem przelewu.
...dodajmy - która "ważności" nabywa z momentem wykonania.
No to chyba "witek" wylistował Ci zalety i wady falsyfikowania
daty na dokumencie (czyli sporządzenia papierowej umowy z datą
wsteczną, które podpada pod kodeks karny) oraz sporządzenia
prawidłowego oświadczenia...
> A Urzędnik powiedział, że muszę dostarczyć:
> - potwierdzenie z banku,
> - oświadczenie, umowę mojej mamy, że z własnej, nieprzymuszonej woli
> podarowuje mi kwotę taką to, a taką, która wyszła z konta takiego, a takiego
> i przyszła na konto takie to, a takie
Łykamy. Prawie.
> a na koniec dodał, że na oświadczeniu, umowie musi widnieć data wcześniejsza
> w stosunku do daty przelewu, bo jeśli tak nie będzie, to dokument, który
> złożę NIE zostanie uznany przez Urząd jako darowizna.
No to teraz jeszcze wyjaśnij, jak na tym dokumencie ma znaleźć się
informacja że kwota *WYSZŁA*, a data ma być WCZEŚNIEJSZA.
Bo jak rozumiem, urzędnik domaga się oświadczenia, iż to konkretnie
TE przelewy stanowią darowiznę. Nawet zrozumiałe.
Ale taka informacja nie może przecież znaleźć się na UMOWIE,
zawartej WCZEŚNIEJ.
> Czyli na podstawie tego, co Urzędnik powiedział,
Khem... przejrzyj archiwa na okoliczność "w US powiedzieli" ;>
> nie będę mogła zastosować
> wersji zaproponowanej przez Witka? Bo... Urząd rzeczywiście może nie uznać
> mojego zgłoszenia za darowiznę? Jak sobie z tym poradzić?
Jest prawdopodobne, że trafi się przypadek oporny, który nie rozumie
że darowiznę można zawrzeć ustnie a pismo które ma przed nosem jest
potwierdzeniem tego zawarcia, i nie można wykluczyć, że konieczna
będzie "przeprawa" - na mój gust skończy się na kimś kompetentnym
w tym US albo najwyżej w IS, ZAKŁADAJĄC, że strony umowy nie dają
się wpuścić w jakąś inną pułapkę, służącą podważeniu darowizny...
I na tym polega pewien problem: z opisów wynika, iż zdarza się,
że USy próbują podważyć darowiznę.
Na to chyba nikt nic poradzić nie może.
I nie mam pojęcia, czy dostosowanie się do niespójnych wymagań
urzędnika spowoduje że US się "odczepi", czy przeciwnie, owa
niespójność może później poskutkować wezwaniem, wytknięciem
niespójności i łupnięcie podatkiem.
> Witek, napisałeś: Po co kombinować skoro można to zrobić prościej i bez
> nerwów
>
> Ale słysząc od Urzędnika to, co napisałam powyżej jestem załamana, bo wygląda
> na to, że się nie zgodzi na zaproponowane przez Ciebie rozwiązanie :-(
On nie ma nic do "zgadzania się".
Ale musisz wiedzieć, że urząd MOŻE wydać decyzję która podlega wykonaniu,
i to nim dowiedziesz ze ona jest błędna.
No i mamy chory układ:
- spora część społeczeństwa nie rozumie co znaczy słowo "umowa"
(i w roli UMOWY przedstawiają dokument który stwierdza wykonanie
umowy sprzedaży samochodu na przykład :))
- spora część urzędników akceptuje taki stan, szczególnie, że
do niektórych czynności (np. przerejestrowania rzeczonego samochodu)
faktycznie potrzebne jest stwierdzenie wykonania umowy (a nie
sama umowa!)
- ... więc część zainteresowanych uznaje za słuszne sfałszowanie
dokumentu, konkretnie daty na dokumencie. "Bo prościej".
Tak się składa, że w razie udowodnienia podpada się pod kodeks
karny.
> Co zrobić?
Problem widzisz.
"Legalne" jest przedstawienie oświadczenia o tym, że przed przelewem
zawarliście umowę ustną.
Napisanie antydatowanej umowy nie jest zgodne z prawem, ale tego
urzędnik (najwyraźniej) oczekuje :>
W pierwszym przypadku czeka Cię przeprawa z oporem materii
urzędniczej, ale NIKT nie wie jak wielkim (możliwe, że po
odesłaniu "do kierownika" i dwu słowach wyjaśnienia się skończy,
a możliwe, że kilka razy będą krążyły listy polecone).
W drugim... już wiesz. Minimalne, śladowe, niemal zerowe
ryzyko że ktoś się przyczepi, ba, IMVHO kwalifikuje się skorzystania
z "braku szkodliwości społecznej", ale formalnie można
się spotkać z prokuratorem :>
To tak jak np. z fakturami: W ZASADZIE takie coś, że odbiorca
stwierdza błąd i dzwoni "trzeba poprawić, mam zniszczyć tę
złą wersję?" jest zabronione i grozi sankcjami.
Ale... ale mniej papierków i pisania niż przy wystawieniu
błędnego papiera na nowo :>
> Pytanie z innej beczki. Czy przed złożeniem wniosku i w dniu jego złożenia,
> pieniądze mogą znajdować się np. na lokacie w innym banku, czyli na zupełnie
> innym koncie niż ten wskazany na umowie darowizny i w zgłoszeniu?
Jakiego wniosku?
Bo odnoszę wrażenie, że urzędnik wymyślił sobie coś z kapelusza,
być może dostał "zalecenie drogą powielaczową" i usiłuje stosować.
Przepis w ustawie wymaga *TYLKO* przelewu bankowego, przedstawienie
dowodów takiej czynności wydaje się zrozumiałe, ale tam nie ma
wymogu aby W UMOWIE miały być zawarte konkretne numery kont.
pzdr, Gotfryd
-
13. Data: 2013-02-16 15:20:28
Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Gotfryd Smolik news wrote:
> Napisanie antydatowanej umowy nie jest zgodne z prawem, ale tego
> urzędnik (najwyraźniej) oczekuje :>
tylko, ze jak przy okazji drugiego urzednika wyjdzie, ze
"No wie pan, napisalismy tą umową bo pana kolega tak kazał",
to ten drugi urzednik, dla ochorny własnego tyłka, nie bedzie miał innej
możliwosci jak sporządzić notatkę, ze posiadł informację, ze dokument
jest antydatowany. A jak juz taka notatka powstanie to jego szef nie
bedzie miał innej możliwosci niż wysłanie tego do prokuratury.
Nikt sie nie bedzie dla was podkładał.
No chyba, ze wszyscy pojdziecie twardo w zaparte, w co nie wierze.
Szczegolnie ze w US co nieco o sprawie juz wiedza.
-
14. Data: 2013-02-16 15:34:23
Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
news.task.gda.pl wrote:
> - oświadczenie, umowę mojej mamy, że z własnej, nieprzymuszonej woli
> podarowuje mi kwotę taką to, a taką, która wyszła z konta takiego, a
> takiego i przyszła na konto takie to, a takie
miejscowosc, data dzisiejsza
Imie nazwisko mamy
adres
naczelnik US w ......
oswiadczenie
Niniejszym oswiadczam ze w dniu d.m.y przekazałam mojej corce
janinie kowalskiej, zamieszkalej w ... przy ulicy ....
kwotę xxx zl (slownie ... złotych) tytułem darowizny nieopodatkowanej
na zasadach okreslonych w art 4A ustawy z dnia 28 lipca 1983 r o podatku
od spadkow i darowizn (Dz.U z 1997 r Nr16, poz 89 z pozniejszymi
zmianami w brzmieniu obowiązujacym w dniu (data darowizny)
podpis mamy.
I nic wiecej nie kombinowac z umowa darowizny. byla ustna i koniec.
zlozyc jeden druk SD
-
15. Data: 2013-02-16 22:42:38
Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
Od: "news.task.gda.pl" <a...@n...com>
Ślicznie Ci dziękuję za tę odpowiedź, Gotfryd :-)
Wiesz, chciałabym się zabezpieczyć przed ludźmi, którzy być może będą
chcieli szukać dziury w całym w myśl tego, o czym napisałeś, czyli: ""a
może te pieniądze były przelane na inny cel, i dopiero jak już były na
koncie, pani postanowiła ich nie wycofywać, co?""
I dlatego zastanawiam się, czy można napisać w umowie przesłanej przez
Witka, coś z czego jasno by wynikało, to o czym napisałeś, że: NAJPIERW
moja mama POSTANOWIŁA lub ZOBOWIĄZAŁA SIĘ dać mi tę darowiznę, a dopiero
POTEM, następnego dnia, WPŁACIŁA ją na konto?
I że ta wpłata to jest właśnie DAROWIZNA, a nie nic innego, na wypadek,
gdyby ktoś w przyszłości miał jakieś wątpliwości...
Gotfryd: "Jest prawdopodobne, że trafi się przypadek oporny, który nie
rozumie że darowiznę można zawrzeć ustnie a pismo które ma przed nosem
jest potwierdzeniem tego zawarcia (...)"
To może na oświadczeniu przesłanym przez Witka mama powinna napisać, że
"nasza umowa została zawarta ustnie przed dokonaniem przelewu i
niniejsze pismo jest tego potwierdzeniem"?
Urzędnik powiedział, że w treści oświadczenia muszą się znaleźć takie
sformułowanie jak: "własna, nieprzymuszona wola". Może lepiej, gdyby to
też znalazło się na oświadczeniu przesłanym przez Witka? Czy tak byłoby
lepiej?
I czy nie lepiej byłoby dopisać informację, że "pieniądze wypłynęły z
konkretnego konta mamy (numer) i wpłynęły na konkretne konto moje (numer)"?
Gotfryd, dalej napisałeś: "(...) i nie można wykluczyć, że konieczna
będzie "przeprawa" - na mój gust skończy się na kimś kompetentnym w tym
US albo najwyżej w IS, ZAKŁADAJĄC, że strony umowy nie dają się wpuścić
w jakąś inną pułapkę, służącą podważeniu darowizny..."
A jakie mogą na nas czekać pułapki? Na co musimy uważać?
Trochę się boję :-(
Na złożenie tego oświadczenia SD-ZD zostało mi tylko kilka dni :-(
Jeśli Urząd powie mi, że nie uznaje mojego zgłoszenia za darowiznę, bo w
oświadczeniu nie ma wcześniejszej daty w stosunku do daty przelewu,
tylko jest aktualna, to jak się - w razie komplikacji - zachować w tym
Urzędzie, żeby nie zniechęcić do siebie Urzędnika tylko go przekonać? Na
co się powołać?
Gotfryd, wspomniałeś o listach poleconych... Jeśli Urząd, po rozmowie z
"kierownikiem" nie zmieni swojego stanowiska, a będzie to ostatni dzień
na zgłoszenie tej darowizny, a Urząd tego dnia nie uzna darowizny, bo w
oświadczeniu nie ma wcześniej daty w stosunku do daty przelewu, to
znaczy, że będę musiała zapłacić podatek :-( ? Czy powinnam domagać się
od Urzędnika np. wydania potwierdzenia tego, że nie uznaje on mojego
zgłoszenia za darowiznę, żebym mogła - w razie - czego dochodzić swoich
praw (gdzieś tam) i mieć szansę na zwolnienie (w jakiś sposób) z
podatku? Czy to jakoś "zatrzyma" moją sprawę, tak że nawet po upływie
terminu na złożenie wniosku nie będę musiała płacić podatku?
PS. Nie wiedziałam, że taka sprawa będzie dla mnie tak trudna :-(
Ale cieszę się, że jesteście: Gotfryd, Witek i pomagacie w trudnej dla
mnie chwili. To dużo dla mnie znaczy i mam nadzieję, że z Waszą pomocą
uda mi się doprowadzić tę sprawę do szczęśliwego końca.
Pozdrawiam,
Ania
-
16. Data: 2013-02-16 22:45:01
Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
Od: "news.task.gda.pl" <a...@n...com>
W dniu 2013-02-16 15:20, witek pisze:
> Gotfryd Smolik news wrote:
>> Napisanie antydatowanej umowy nie jest zgodne z prawem, ale tego
>> urzędnik (najwyraźniej) oczekuje :>
>
>
> tylko, ze jak przy okazji drugiego urzednika wyjdzie, ze
>
> "No wie pan, napisalismy tą umową bo pana kolega tak kazał",
>
> to ten drugi urzednik, dla ochorny własnego tyłka, nie bedzie miał innej
> możliwosci jak sporządzić notatkę, ze posiadł informację, ze dokument
> jest antydatowany. A jak juz taka notatka powstanie to jego szef nie
> bedzie miał innej możliwosci niż wysłanie tego do prokuratury.
> Nikt sie nie bedzie dla was podkładał.
>
> No chyba, ze wszyscy pojdziecie twardo w zaparte, w co nie wierze.
> Szczegolnie ze w US co nieco o sprawie juz wiedza.
>
>
>
>
>
Przekonałeś nas, Witek. Zrobimy to legalnie.
Martwi mnie tylko ta "przeprawa" z Urzędem, o której pisał Gotfryd :-(
Pozdrawiam,
Ania
-
17. Data: 2013-02-16 23:08:59
Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
Od: "news.task.gda.pl" <a...@n...com>
Dziękuję Ci, Witek, że pamiętałeś o mojej sprawie i poświęciłeś czas na
znalezienie tego oświadczenia.
Napiszę tylko, że nie znam się na prawie i zgóry przepraszam za - być
może - głupie pytania, które wynikają z mojego braku wiedzy. Zrozum
mnie, to moja pierwsza sprawa w Urzędzie dotycząca darowizny i chcę się
tylko upewnić, czy wszystko jest w porządku...
1. Weszłam na stronę
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU1983045
0207 i sprawdziłam
tę Ustawę. Art 4a mówi jednak o... budynkach mieszkalnych... Czy
rzeczywiście mam wpisać ten Art 4a, czy zamienić go na jakiś inny (jaki?)?
2. Po wpisaniu do Google frazy: "Dz.U z 1997 r Nr16, poz 89", kliknęłam
na link odsyłający do strony
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU1997016
0089 i znalazłam tam
informację, że: "Status aktu prawnego: uznany za uchylony"... Czy
rzeczywiście mam wpisać dokładnie tę frazę, mimo że status prawny tego
aktu uchylony?
3. Napisałeś, że: "(...) z pozniejszymi zmianami w brzmieniu
obowiązujacym w dniu (data darowizny)". Czy wpisać tu datę wysłania
przez mamę przelewu, czy datę wpływu przelewu na moje konto?
PS. Witek, doceniam Twoją pomoc. Gdyby Ci się chciało w jakiś sposób
odnieść do tego, co napisałam w odpowiedzi do Gotfryda dzisiaj o 22:42,
to... po prostu bardzo bym się cieszyła :-)
Pozdrawiam,
Ania
-
18. Data: 2013-02-17 03:57:33
Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
news.task.gda.pl wrote:
> Dziękuję Ci, Witek, że pamiętałeś o mojej sprawie i poświęciłeś czas na
> znalezienie tego oświadczenia.
>
> Napiszę tylko, że nie znam się na prawie i zgóry przepraszam za - być
> może - głupie pytania, które wynikają z mojego braku wiedzy. Zrozum
> mnie, to moja pierwsza sprawa w Urzędzie dotycząca darowizny i chcę się
> tylko upewnić, czy wszystko jest w porządku...
>
> 1. Weszłam na stronę
> http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU1983045
0207 i sprawdziłam
> tę Ustawę. Art 4a mówi jednak o... budynkach mieszkalnych... Czy
> rzeczywiście mam wpisać ten Art 4a, czy zamienić go na jakiś inny (jaki?)?
tak z głupia zapytam
czytalas art 4 czy art 4A ?
Art. 4a.
1. Zwalnia się od podatku nabycie własności rzeczy lub praw majątkowych
przez małżonka, zstępnych, wstępnych, pasierba, rodzeństwo, ojczyma i
macochę, jeżeli:
1) zgłoszą nabycie własności rzeczy lub praw majątkowych właściwemu
naczelnikowi urzędu skarbowego w terminie 6 miesięcy od dnia powstania
obowiązku podatkowego powstałego na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 2-8 i
ust. 2, a w przypadku nabycia w drodze dziedziczenia w terminie 6
miesięcy od dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu stwierdzającego
nabycie spadku, z zastrzeżeniem ust. 2 i 4, oraz
2) udokumentują - w przypadku gdy przedmiotem nabycia tytułem darowizny
lub polecenia darczyńcy są środki pieniężne, a wartość majątku nabytego
łącznie od tej samej osoby w okresie 5 lat, poprzedzających rok, w
tórym nastąpiło ostatnie nabycie, doliczona do wartości rzeczy i praw
majątkowych ostatnio nabytych, przekracza kwotę określoną w art. 9 ust.
1 pkt 1 - ich otrzymanie dowodem przekazania na rachunek bankowy nabywcy
albo jego rachunek prowadzony przez spółdzielczą kasę
oszczędnościowokredytową lub przekazem pocztowym.
>
> 2. Po wpisaniu do Google frazy: "Dz.U z 1997 r Nr16, poz 89", kliknęłam
> na link odsyłający do strony
> http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU1997016
0089 i znalazłam tam
> informację, że: "Status aktu prawnego: uznany za uchylony"... Czy
> rzeczywiście mam wpisać dokładnie tę frazę, mimo że status prawny tego
> aktu uchylony?
zauwazylas "z poznieszymi zmianami" ?
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU1983045
0207
sciagnij "tekst ujednolicony"
>
> 3. Napisałeś, że: "(...) z pozniejszymi zmianami w brzmieniu
> obowiązujacym w dniu (data darowizny)". Czy wpisać tu datę wysłania
> przez mamę przelewu, czy datę wpływu przelewu na moje konto?
napisz "po dniu <data wyslania przelewu przez mame>".
Bez znaczenia.
rownie dobrze moglabys napisac "w 2012 roku"..
>
> PS. Witek, doceniam Twoją pomoc. Gdyby Ci się chciało w jakiś sposób
> odnieść do tego, co napisałam w odpowiedzi do Gotfryda dzisiaj o 22:42,
> to... po prostu bardzo bym się cieszyła :-)
>
zaraz poczytam
-
19. Data: 2013-02-17 04:19:35
Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
news.task.gda.pl wrote:
> Ślicznie Ci dziękuję za tę odpowiedź, Gotfryd :-)
>
> Wiesz, chciałabym się zabezpieczyć przed ludźmi, którzy być może będą
> chcieli szukać dziury w całym w myśl tego, o czym napisałeś, czyli: ""a
> może te pieniądze były przelane na inny cel, i dopiero jak już były na
> koncie, pani postanowiła ich nie wycofywać, co?""
nie panikuj
>
> I dlatego zastanawiam się, czy można napisać w umowie przesłanej przez
> Witka, coś z czego jasno by wynikało, to o czym napisałeś, że: NAJPIERW
> moja mama POSTANOWIŁA lub ZOBOWIĄZAŁA SIĘ dać mi tę darowiznę, a dopiero
> POTEM, następnego dnia, WPŁACIŁA ją na konto?
ale w tym oswiadczeniu juz to jest napisane.
> I że ta wpłata to jest właśnie DAROWIZNA, a nie nic innego, na wypadek,
> gdyby ktoś w przyszłości miał jakieś wątpliwości...
ciezko bedzie urzednikowi podwazyc ze bylo inaczej skoro ma na pismie
jak bylo.
musialby miec punkt zaczepienia.
na zaczepki urzednika "a moze bylo tak ze ....." mozna albo zazartowac
ze ma bujną fantazję, albo poprosic o natychmiastowe wpisanie do
portokolu tego co powiedzial. Szybko otrzezwieje.
>
> Gotfryd: "Jest prawdopodobne, że trafi się przypadek oporny, który nie
> rozumie że darowiznę można zawrzeć ustnie a pismo które ma przed nosem
> jest potwierdzeniem tego zawarcia (...)"
>
> To może na oświadczeniu przesłanym przez Witka mama powinna napisać, że
> "nasza umowa została zawarta ustnie przed dokonaniem przelewu i
> niniejsze pismo jest tego potwierdzeniem"?
mozna
gdzies tam mozna dopisac w dniu xxx przekazalam kwote xyz na podstawie
ustnej umowy darowizny .....
>
> Urzędnik powiedział, że w treści oświadczenia muszą się znaleźć takie
> sformułowanie jak: "własna, nieprzymuszona wola". Może lepiej, gdyby to
> też znalazło się na oświadczeniu przesłanym przez Witka? Czy tak byłoby
> lepiej?
>
przesada.
samo oswiadczenie w sobie zostalo napisane z nieprzymuszonej woli i
wystarczy.
> I czy nie lepiej byłoby dopisać informację, że "pieniądze wypłynęły z
> konkretnego konta mamy (numer) i wpłynęły na konkretne konto moje (numer)"?
bedzie wynikalo z tresci wyciagu z twojego rachunku.
bo to tez trzeba bedzie doniesc.
jak dostarczysz im wyciag miesieczny to zadbaj, zeby na tym wyciagu nie
bylo innych przelewow z ktorych musialabys sie tlumaczyc.
np ktos jeszcze ci cos dal w tym czasie.
>
> Gotfryd, dalej napisałeś: "(...) i nie można wykluczyć, że konieczna
> będzie "przeprawa" - na mój gust skończy się na kimś kompetentnym w tym
> US albo najwyżej w IS, ZAKŁADAJĄC, że strony umowy nie dają się wpuścić
> w jakąś inną pułapkę, służącą podważeniu darowizny..."
>
> A jakie mogą na nas czekać pułapki? Na co musimy uważać?
> Trochę się boję :-(
a co sie martwisz za wczasu.
>
> Na złożenie tego oświadczenia SD-ZD zostało mi tylko kilka dni :-(
no wiec zanies druczek, oswiadczenie i wyciag.
siejesz panike.
narazie urzad nic od ciebie nie chce, nie ma zadnej sprawy i nie jestes
wzywana w celu zlozenia wyjasnien.
masz po prostu zaniesc druk
zrob to i zajmij sie szukaniem jakiegs fajnego faceta zeby mial kto
zaplacic za rachunke w kanjpie.
martwiec sie co powiedziec bedziesz wtedy jak ktos w ogole bedzie chcial
sluchac co masz do powiedzenia
narazie nikt nic od ciebie nie chce.
>
> Jeśli Urząd powie mi, że nie uznaje mojego zgłoszenia za darowiznę, bo w
> oświadczeniu nie ma wcześniejszej daty w stosunku do daty przelewu,
> tylko jest aktualna, to jak się - w razie komplikacji - zachować w tym
> Urzędzie, żeby nie zniechęcić do siebie Urzędnika tylko go przekonać? Na
> co się powołać?
jak wyzej
bedziesz sie zastanawiac jak bedzie trzeba.
>
> Gotfryd, wspomniałeś o listach poleconych... Jeśli Urząd, po rozmowie z
> "kierownikiem" nie zmieni swojego stanowiska, a będzie to ostatni dzień
> na zgłoszenie tej darowizny, a Urząd tego dnia nie uzna darowizny, bo w
> oświadczeniu nie ma wcześniej daty w stosunku do daty przelewu, to
> znaczy, że będę musiała zapłacić podatek :-( ? Czy powinnam domagać się
> od Urzędnika np. wydania potwierdzenia tego, że nie uznaje on mojego
> zgłoszenia za darowiznę, żebym mogła - w razie - czego dochodzić swoich
> praw (gdzieś tam) i mieć szansę na zwolnienie (w jakiś sposób) z
> podatku? Czy to jakoś "zatrzyma" moją sprawę, tak że nawet po upływie
> terminu na złożenie wniosku nie będę musiała płacić podatku?
>
NIC MASZ NIE ROBIC.
masz wziac druk, oswiadczenie, wyciag, isc do urzedu, powiedziec dzien
dorby, chcialam zlozyc druk sd- jakis tam.
dac panu dokumenty, poprosic o potwierdzenie zlozenia, ewentualnie
podstawic mu drugi druczek niech przywali pieczatke z data, powiedziec
do wiedzenia i wyjsc.
> PS. Nie wiedziałam, że taka sprawa będzie dla mnie tak trudna :-(
bo panikujesz.
> Ale cieszę się, że jesteście: Gotfryd, Witek i pomagacie w trudnej dla
> mnie chwili. To dużo dla mnie znaczy i mam nadzieję, że z Waszą pomocą
> uda mi się doprowadzić tę sprawę do szczęśliwego końca.
>
amen
-
20. Data: 2013-02-17 23:18:18
Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
Od: "news.task.gda.pl" <a...@n...com>
Masz rację, witek. To ja popełniłam błąd, bo przeczytałam nie ten
artykuł, który trzeba.
Pozdrawiam,
Ania