-
21. Data: 2007-07-25 16:45:19
Temat: Re: Darowizna darowizny
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Madoniowie" <m...@w...go2.pl> wrote in message
news:f87tf4$c27$1@news.interia.pl...
>
> A co jest złego w podwójnej darowiźnie? Ja tu widzę stalinizm niestety, bo
> opisana przeze mnie operacja jest legalna, wszystko zgodnie z prawem, ale
> państwo (a w szczególności US) stoi ponad tym prawem. Patrz wymieniony
> wyżej Kluska, JTT czy inne firmy doprowadzone do plajty z powodu błędu
> urzędnika. Pomijam tu zupełnie fakt, że podatek od spadku i darowizn od
> jakiejkolwiek rodziny to nic innego tylko grabież.
> A gdyby tak odczekać miesiąc? Czy to coś zmieni?
>
To, ze ta pierwsze nie miala na celu darowania czegokolwiek tej osobie, a
jedynie obejscie podatku.
Mocno bedziecie sie musili napocic, zeby wykazac, ze tak nie bylo.
Miesiac tez nic nie zmieni, ale z zupelnie innego powodu. Nie sadze, aby
notariusz poszedl na druga darowizne bez wpisania pierwszego obdarowanego
do ksiag wieczystych a to troche potrwa i za darmo tez nie jest.
-
22. Data: 2007-07-25 20:10:33
Temat: Re: Darowizna darowizny
Od: "Madoniowie" <m...@w...go2.pl>
Użytkownik *witek* w wiadomości o kryptonimie "f87umr$lav$...@i...gazeta.pl"
napisał:
> To, ze ta pierwsze nie miala na celu darowania czegokolwiek tej
> osobie, a jedynie obejscie podatku.
Ja wiem. Jest to jednak w pełni legalne obejście podatku.
> Mocno bedziecie sie musili napocic, zeby wykazac, ze tak nie bylo.
I tu jest właśnie stalinizm. To ja będę musiał udowadniać, że tak nie było.
Czy to ja mam udowadniać niewinność, czy US moją winę?
> Miesiac tez nic nie zmieni, ale z zupelnie innego powodu. Nie sadze,
> aby notariusz poszedl na druga darowizne bez wpisania pierwszego
> obdarowanego do ksiag wieczystych a to troche potrwa i za darmo tez
> nie jest.
Co jest kolejną grandą zresztą...
Dzięki za rady. Mam nadzieję, że się to jakoś uda załatwić. Jest to poniekąd
szczyt złodziejstwa, że bezdzietna ciotka nie może zadysponować swoją
własnością zdobytą za kilka razy opodatkowane po drodze pieniądze tak, żeby
kolejny raz nie nakarmić złodzieja w majestacie prawa, czyli państwa.
Wpędzając przy okazji inną rodzinę w kredyt. Nie musieli wziąć kredytu na
mieszkanie - wezmą na podatki...
--
Pozdrawiam,
Przemek
http://dag-pol.republika.pl
-
23. Data: 2007-07-25 20:25:34
Temat: Re: Darowizna darowizny
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Madoniowie" <m...@w...go2.pl> wrote in message
news:f88a9r$ra1$1@news.interia.pl...
> Użytkownik *witek* w wiadomości o kryptonimie
> "f87umr$lav$...@i...gazeta.pl" napisał:
>
>> To, ze ta pierwsze nie miala na celu darowania czegokolwiek tej
>> osobie, a jedynie obejscie podatku.
>
> Ja wiem. Jest to jednak w pełni legalne obejście podatku.
Nie to nie jest legalne objescie podatku, bo pierwsza darowizna, nie miała
na celu darowizny. I w tym miejscu przestaje to być legalne.
Jest więcej takich przypadków, kiedy pojedyncze elementy są legalne, ale
złożone razem legalne być przestają.
>
>> Mocno bedziecie sie musili napocic, zeby wykazac, ze tak nie bylo.
>
> I tu jest właśnie stalinizm. To ja będę musiał udowadniać, że tak nie
> było. Czy to ja mam udowadniać niewinność, czy US moją winę?
US działa na podstawie prawa administracyjnego. Decyzja ci nie odpowiada,
możesz się odwołać, ale udowodnienie braku racji po stronie US będzie
należało do ciebie. To ty się odwołujesz.
Jak ci policjant wystawi mandat, a ty uznajesz, że niesłusznie, to sorry,
ale to ty w sądzie będziesz musiał udowodnić, że polcjant nie miał racji.
>
>> Miesiac tez nic nie zmieni, ale z zupelnie innego powodu. Nie sadze,
>> aby notariusz poszedl na druga darowizne bez wpisania pierwszego
>> obdarowanego do ksiag wieczystych a to troche potrwa i za darmo tez
>> nie jest.
>
> Co jest kolejną grandą zresztą...
Co jest niby grandą, bo nie rozumiem.
>
> Dzięki za rady. Mam nadzieję, że się to jakoś uda załatwić. Jest to
> poniekąd szczyt złodziejstwa, że bezdzietna ciotka nie może zadysponować
> swoją własnością zdobytą za kilka razy opodatkowane po drodze pieniądze
> tak, żeby kolejny raz nie nakarmić złodzieja w majestacie prawa, czyli
> państwa. Wpędzając przy okazji inną rodzinę w kredyt. Nie musieli wziąć
> kredytu na mieszkanie - wezmą na podatki...
Opodatkowana jest transakcja a nie sama wartość darowizny. I tak już jest.
Więcej jest takich grand. Np. jakim prawem państwo zabiera ci 22% (no może
nie do końca tobie) jak kupujesz rano świeżą bułeczkę w sklepie?
Odpowiedź. Bo tak sobie ludzie wymyślili.
Nie ma nic za darmo.
-
24. Data: 2007-07-25 21:39:58
Temat: Re: Darowizna darowizny
Od: "Madoniowie" <m...@w...go2.pl>
Użytkownik *witek* w wiadomości o kryptonimie "f88bjr$kc7$...@i...gazeta.pl"
napisał:
> US działa na podstawie prawa administracyjnego. Decyzja ci nie
> odpowiada, możesz się odwołać, ale udowodnienie braku racji po
> stronie US będzie należało do ciebie. To ty się odwołujesz.
> Jak ci policjant wystawi mandat, a ty uznajesz, że niesłusznie, to
> sorry, ale to ty w sądzie będziesz musiał udowodnić, że polcjant nie
> miał racji.
Trochę inna sprawa. Jak i inne kwoty. Policjant dowali 500PLN. A UKS potrafi
całkiem spore firmy jednym papierkiem wykończyć i dziesiątki ludzi na bruk
posłać. Zresztą Polska w rankingu państw ze stabilną i przewidywalną
sytuacją prawną jakoś nie specjalnie wysoko stoi.
>>> Miesiac tez nic nie zmieni, ale z zupelnie innego powodu. Nie sadze,
>>> aby notariusz poszedl na druga darowizne bez wpisania pierwszego
>>> obdarowanego do ksiag wieczystych a to troche potrwa i za darmo tez
>>> nie jest.
>>
>> Co jest kolejną grandą zresztą...
>
> Co jest niby grandą, bo nie rozumiem.
Wysokość opłat i ich ilość. Jak rejestrowałem samochód z Niemiec w PL, to
mnie to kosztowało (a akcyzy nie płaciłem) kilkanaście wizyt w różnych
urzędach, biurach tłumaczeń, stacjach diagnostycznych itp. Koszt finansowy
to około 1500 zł. Te same czynności w drugą stronę - z PL de D - jeden
urząd, jedno tłumaczenie i rejestracja. Koszt łączny 100E$. Ale my w końcu
więcej zarabiamy...
>> Dzięki za rady. Mam nadzieję, że się to jakoś uda załatwić. Jest to
>> poniekąd szczyt złodziejstwa, że bezdzietna ciotka nie może
>> zadysponować swoją własnością zdobytą za kilka razy opodatkowane po
>> drodze pieniądze tak, żeby kolejny raz nie nakarmić złodzieja w
>> majestacie prawa, czyli państwa. Wpędzając przy okazji inną rodzinę
>> w kredyt. Nie musieli wziąć kredytu na mieszkanie - wezmą na
>> podatki...
>
> Opodatkowana jest transakcja a nie sama wartość darowizny.
A co to zmienia dla przeciętnego obywatela?
> I tak już jest.
I to burzy moją krew.
> Więcej jest takich grand. Np. jakim prawem państwo zabiera ci
> 22% (no może nie do końca tobie) jak kupujesz rano świeżą bułeczkę w
> sklepie? Odpowiedź. Bo tak sobie ludzie wymyślili.
I mogą to zmienić. Teoretycznie.
> Nie ma nic za darmo.
Ja bym raczej napisał: "Nie ma nic bez podatku".
Nie chcę się wdawać w dyskusje polityczne, bo to nie od tego grupa. Dodam
tylko, że największą grandą jest VAT od akcyzy.
--
Pozdrawiam,
Przemek
http://dag-pol.republika.pl